Większość moli się tłumaczy, kupuję książki bo przecież nie
piję, nie palę, nie kupuję sukienek od Chanell itp. Wszyscy próbujemy uciec od
nazwania po imieniu tego czemu ulegamy – czyli nałogu.
Ja otwarcie się przyznaję jestem uzależniona od kupowania książek
i nic tak nie poprawia mi nastroju niż wizyta w księgarni, czy upolowanie
wymarzonej książki na allegro.
Jako że ostatnie tygodnie było dla mnie stresujące a
jednocześnie dostałam wypłatę przedstawiam wynik polowań. Kilka książek jeszcze
w drodze do mnie. A że jutro mam bardzo stresujące spotkanie będzie mnie nosiło…
tylko że obiecałam sobie do końca miesiąca nic nie kupić. Chociaż kusi mnie
okrutnie „Córka Magdy’ i polecana przez Sabinkę „Altana”. No i coś tam jeszcze,
ale będę twarda. Jutro mam 1,5 godziny czekania miedzy pracą a ekstra ważnym
spotkaniem, więc aby się nie zlamać usiądę w parku i będę czytała Jodi. Koniec
kropka!
Ale nie zanudzam Was prywatą, a przedstawiam stos
„Sprawczynie” i książka Andrusa, to jedyne pozycje
recenzyjne, jak łatwo się domyślić od wydawnictwa Prószynski – za co dziękuję.
Od góry zaś
Najnowsza i wyczekiwana Jodi
Niżej „Szansa na życie” pierwsze i jedyne na razie spotkanie
z autorką miałam udane – mam nadzieję, że teraz się też nie zawiodę.
Później owco rozmów bardzo lubianej przeze mnie MGA z
czytelnikami – bloggerkami również, więc z ciekawości oraz pragnienia wsparcia ich inicjatywy
nabyłam tą książkę. Bo dlaczego nie, bloggerki które znam i wiem że są współautorkami
to rozważne, mądre dziewczynki, autorka takoż, więc z lektury mogę być tylko
zadowolona – oby!
Larsson, tyle o nim słyszałam, pora się na własnym czytaniu
przekonać czy jest aż tak dobry.
„Zapach drzewa sandałowego” upolowany za polowę ceny na
allegro, i z tą książką wiąże się smutna
historia. Nigdy nie narzekam na swojego listonosza, bo jest rzetelny i jak na
Zawiszy można na nim polegać, nawet jak wyjątkowo kogoś nie ma w domu(chociaż rodzice-Emeryci
zwykle są) to zostawi u sąsiada… ale akurat gdy przyszła ta ksiażka miał urlop
i na zastępstwie była jakaś Fizda, zdarzyło się że Mama przysnęla, Taty nie
było, wiec zastalismy awizo, no nikt nie miał pretensji, bo najwyraźniej
listonosz bał się psa i nie wszedł, gdyby był nasz zwykły listonosz wszedłby do
domu(drzwi były otwarte), ale zastępca(nie wiedzieliśmy ze to kobieta) mógł się
psa przestraszyć bo ujada groźnie. Więc biedna mama miała pretensje do siebie
że przespała moją książkę. No i problem jak odebrać paczkę… pocztę mamy jakieś
8 kilometrów od siebie… w innej wsi, poczta czynna do 15. To mnie zdenerwowała,
jak człowiek ma odebrać pocztę skoro urząd jest czynny od 8 do 15 nie ma wyjścia
tylko z pracy się zwolnic… na szczęście nie musiałam, Mama pojechała rowerem bo
pogoda była zacna. A po drodze od innych mieszkańców dowiedziała się że pani na
zastępstwie nawet nie próbowała wchodzić na plac do nikogo. Wszystkim awiza
zostawiła. Normalnie mało mnie krew nie zalała ze złości. Przecież z takim
odbiorem korespondencji to nie taka prosta sprawa. Ja Mamie na wszelki wypadek
pisałam pełnomocnictwo do odbioru korespondencji… bo przecież kto wie… a zła
byłam strasznie. Złość mi przeszła gdy odpakowałam książkę J
Niżej dwa tomy „Igrzysk Śmierci” recenzowane TU i Tu
I na samym dole książka która chodziła za mną wiele
miesięcy, również za grosze kupiona. O pielgrzymce do Santiago de Compostelli.
A dziś wciąż jeszcze przeżywam emocje związane z finałem Ligi Mistrzów i słucham utworu który był kanwą do stworzenia hymnu tych prestiżowych rozgrywek :)
Fantastyczny stosik! A z tym, że kupowanie książek to nałóg jak najbardziej się zgadzam. Dobrze, że nie mam na razie zbyt wielkich funduszy, bo bym się chyba obsypała książkami. Nie wiem co będzie jak pójdę do pracy i będę miała stałe zarobki :P
Super ksiązki :) "Mężczyzn(...)" bardzo polecam, rewelacyjny kryminał :) Rozmowę MGA z czytelniczkami sama bym chętnie przeczytała, podobnie jak Jodi :)
I ja też się otwarcie przyznaję do uzależnienia od książkowych zakupów. Portfel na tym cierpi niesamowicie, ale co ja poradzę? ;) Świetny stos, kolejne tomy "Igrzysk" również mam, a z chęcią bym Ci podebrała Larssona ;) Pozdrawiam!
Też mam takie uzależnie i również sie go nie wstydzę. Ale przede wszystkim NIEZAMIERZAM SIĘ Z NIEGO LECZYĆ:) "Zupa..." jets świetna, czytałam. Też mam juz stosik chyba fotkę muszę zrobić:) Miłej lektury
Aż mi ręce drżą i palce w klawiaturę nie chcą stukać, a wszystko za sprawą książki, która sobie leży na wierzchu stosika, masz już nową Picoult! A mnie zostały jeszcze dwie jej książki do przeczytania (których nie mam), 'Tam, gdzie ty' i właśnie 'Głos serca'. Czekam na wrażenia po lekturze :) Pozostałe okazy również warte grzechu i pieniędzy ;)
Ja chwilowo nie mam zbyt dużo możliwości zakupów książkowych i przeważnie muszę zadowalać się biblioteką. Ale też to uwielbiam. Zawsze każdy grosz, jaki mam wydaję na książki... :) Więc rozumiem Cię doskonale. Stosik oczywiście boski. :) I... Jakby Ci się Picoult i Larsson nie mieścili na przykład na półce, to ja chętnie przygarnę. :D
No tak między nami nałogowcami , może jakiś klub anonimowych moli książkowych założymy ? Bo jak tak dalej pójdzie to bankructwo pewne ale półek książek pełne :) he, he ps. paskudna listonoszka , ja tez mam zawsze ten problem z pocztą do 15.00
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Fantastyczny stosik! A z tym, że kupowanie książek to nałóg jak najbardziej się zgadzam. Dobrze, że nie mam na razie zbyt wielkich funduszy, bo bym się chyba obsypała książkami. Nie wiem co będzie jak pójdę do pracy i będę miała stałe zarobki :P
OdpowiedzUsuńTeż nie mam wielkich funduszy, ale po prostu 90% wydaję na ksiażki. Ot i co...
UsuńŚwietny zdobycze. :)) Zazdroszczę Picoult i Irzyska Śmeirci ;)
OdpowiedzUsuńW Picoult się wczytuję - na razie nie żałuję :)
UsuńTo się nazywa ogromny NAŁÓG!
OdpowiedzUsuńpowinnam się wstydzić tego ogromu... ale nie, jednak nie :P
UsuńSuper ksiązki :) "Mężczyzn(...)" bardzo polecam, rewelacyjny kryminał :) Rozmowę MGA z czytelniczkami sama bym chętnie przeczytała, podobnie jak Jodi :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie w te kryminaly weszłam i grzech być ignorantem :P
UsuńI ja też się otwarcie przyznaję do uzależnienia od książkowych zakupów. Portfel na tym cierpi niesamowicie, ale co ja poradzę? ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny stos, kolejne tomy "Igrzysk" również mam, a z chęcią bym Ci podebrała Larssona ;)
Pozdrawiam!
Portfel cierpi, alergia cierpi, ale moje ego się raduje... oczy też cierpią...
UsuńTeż mam takie uzależnie i również sie go nie wstydzę. Ale przede wszystkim NIEZAMIERZAM SIĘ Z NIEGO LECZYĆ:)
OdpowiedzUsuń"Zupa..." jets świetna, czytałam.
Też mam juz stosik chyba fotkę muszę zrobić:) Miłej lektury
Czekam na stos!!
UsuńA kasę na leczenie warto przeznaczyć na książkę :D
Też bym z chęcią kupowała tyle książek. Poluję na Chamberlain, ale nie mogę jej dostać u mnie w bibliotece. Miłej lektury :)
OdpowiedzUsuńMi brakuje jeszcze jednej Diany, ale na wszystko przyjdzie czas
UsuńJa też otwarcie przyznaję się, że jestem nałogową książkoholiczką :))))) Bardzo udane zakupy :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Chamberlain i Picoult
No tu miedzy jedną a drugą będą musiały być przerwy bo bardzo przejmująco obie piszą...
Usuńświetny stos!
OdpowiedzUsuńprzyjemnej lektury :)
nie dziękuję :)
UsuńBoski stos.;D
OdpowiedzUsuńdo boskości mu brakuje kilku pozycji must have, ale kto jest idealny :P
Usuńświetny stos, życzę miłego czytania
OdpowiedzUsuńnie dziękuję :)
UsuńWidzę same wspaniałości :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńpiękny stos :) i nic się nie przejmuj nie jesteś sama w tym nałogu :)
OdpowiedzUsuńi to jest pocieszające :)
UsuńStosik piękny, jestem ciekawa co powiesz o Larssonie :)
OdpowiedzUsuńoj korci mnie, ale kolejka obowiązuje. musi nabrać mocy urzędowej.
UsuńNie brak Ci już miejsca na te książki? :D
OdpowiedzUsuńNa książki zawsze jest miejsce :)
UsuńOddaj Picoult i serię Igrzyska też! :D
OdpowiedzUsuńhe he :P
UsuńAż mi ręce drżą i palce w klawiaturę nie chcą stukać, a wszystko za sprawą książki, która sobie leży na wierzchu stosika, masz już nową Picoult!
OdpowiedzUsuńA mnie zostały jeszcze dwie jej książki do przeczytania (których nie mam), 'Tam, gdzie ty' i właśnie 'Głos serca'. Czekam na wrażenia po lekturze :)
Pozostałe okazy również warte grzechu i pieniędzy ;)
Leży na wierzchu, bo czytana jest teraz intensywnie :)
UsuńJa chwilowo nie mam zbyt dużo możliwości zakupów książkowych i przeważnie muszę zadowalać się biblioteką. Ale też to uwielbiam. Zawsze każdy grosz, jaki mam wydaję na książki... :) Więc rozumiem Cię doskonale. Stosik oczywiście boski. :) I... Jakby Ci się Picoult i Larsson nie mieścili na przykład na półce, to ja chętnie przygarnę. :D
OdpowiedzUsuńKażdy grosz.... znam to aż za dobrze :P dziś się jednak powstrzymałam, ale w środę szykuje mi sie Lublin więc... :P
UsuńA dom mam pojemny, zwłaszcza jeśli chodzi o książki.
No tak między nami nałogowcami , może jakiś klub anonimowych moli książkowych założymy ? Bo jak tak dalej pójdzie to bankructwo pewne ale półek książek pełne :) he, he
OdpowiedzUsuńps. paskudna listonoszka , ja tez mam zawsze ten problem z pocztą do 15.00
Ja jestem za klubem. Ale anonimowy to on już nie będzie dzięki naszym blogom ;)
UsuńStos imponujący! "Szansę na życie" czytałam. Ciekawa.
OdpowiedzUsuńNa "Głos serca" do recenzji czekam z niecierpliwością. I też kusi mnie "Córka Magdy" :)
Zobaczę, może jutro "Córkę magdy upoluję" zobaczymy co się da zrobić :P
Usuń