Niepublikowane listy niezwykłej pary.
"Najlepiej w życiu ma Twój Kot, bo jest przy Tobie" – pisze z Zakopanego przyszła Noblistka Wisława Szymborska do Kornela Filipowicza. To po jego śmierci powstanie słynny wiersz "Kot w pustym mieszkaniu".
Nie byli typową parą – spędzili ze sobą ponad dwadzieścia lat, ale nigdy razem nie zamieszkali. "Byliśmy końmi, które cwałują obok siebie" – mówiła.
W chwilach rozłąki zawsze pisali do siebie listy. Listy zabawne, liryczne, miłosne. Znajdziemy w nich i intymne wyznania i ceny cielęciny czy jajek, refleksje nad własnym warsztatem pisarskim i nad twórczością kolegów, opowieści o rodzinie i przyjaciołach.
Mistrzowsko napisane, pełne tęsknoty i czułości pozwalają wniknąć w wyjątkowe uczucie łączące dwoje ludzi, którzy – jak o nich mówiono - nawet jeśli stali do siebie plecami, cały czas patrzyli sobie w oczy.
poniedziałek, 3 kwietnia 2017
"Najlepiej w życiu ma Twój kot. Listy" - Wisława Szymborska, Kornel Filipowicz
11 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Chciałabym przeczytać. Bardzo. Uważam, że listy to ciekawy gatunek. A BookMaster przysłał Ci do domu? Bo ja odmówiłam, bo bałam się, że będę musiała paczkomatu szukać...
OdpowiedzUsuńJa mam paczkomat, akurrat odebrałam jadąc na spotkanie z o. Leonem
UsuńNie mogę się doczekać lektury tej książki! jestem zapisana na nią w bibliotece, jeszcze tylko jedna osoba przede mna w kolejce hihi ;)
OdpowiedzUsuńA czytałaś "Nic zwyczajnego"? - to też niezły smaczek :)
Czytałam. Piękna. Wzruszyłam się. I mam z autografem
Usuńciekawa propozycja i same dobre recenzje!
OdpowiedzUsuńBo tej książki nie da się skrytykować
UsuńWłaśnie wrzuciłam do koszyka i będę zamawiać :)
OdpowiedzUsuńpiękna przygoda przed Tobą!
UsuńPodpisuję się pod Twoimi słowami, absolutnie przepiękna książka:)
OdpowiedzUsuńoby takich jak najwięcej
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń