Ciekawie jest kończyć pierwszą książkę w 2024, która jest fantastyką. Zrobiłam sobie przerwę – jedną powieść – w cyklu o Kosiarzach. Nie chciałam czekać długo, bo jednak chciałam pamiętać szczegóły, a nie zastanawiać się kto jest kim. Niestety w międzyczasie dostałam w ręce tom trzeci i przeczytałam opis, który spojleruje potężnie wydarzenia tomu drugiego. Byłam zła, więc przestrzegam i was, nie tykajcie tylnej okładki Żniwa. Ponownie – szata graficzna mnie ujmuje. Jest naprawdę ładna, elegancka i intrygująca, czy fabuła jej dorównuje?
Drugi tom bestsellerowego cyklu "Żniwa śmierci".Po Zimowym Konklawe Citra i Rowan rozdzielają się. Obydwoje czują, że skostniałe struktury Kosodomu wymagają gruntownych zmian, ale każde z nich ma inny plan działania.Citra będzie próbowała walczyć z zepsuciem od środka. Trzyma się blisko swojej mentorki, sędzi Curie, i zyskuje szacunek wśród kosiarzy. Tymczasem Rowan staje się mrocznym bohaterem, kosiarzem Lucyferem, który samozwańczo wymierza sprawiedliwość – używając ognia, niszczy skorumpowanych kosiarzy, niegodnych pełnionej w społeczeństwie funkcji.Obydwoje zdają sobie sprawę z tego, że są zbyt słabi, by wygrać z tak zwanym „nowym porządkiem” w Kosodomie. Przyglądający się wszystkiemu z boku Thunderhead znajduje sposób, aby skontaktować się z Rowanem. System to jedyny na tyle mądry byt, który mógłby rozwiązać dramatyczne problemy tego pozornie doskonałego świata.Ale czy warto pokładać całą nadzieję w Thunderheadzie?
Cintra
została Kosiarzem, jest Anastazją na cześć najmłodszej Romanowny, wciąż najczęściej
jest w pobliżu sędzi Curie(kolejny miły akcent dla Polaków). Anastazja ma swój –
nader kontrowersyjny – sposób dokonywania zbiorów co ściąga na nią uwagę i musi
się z tego tłumaczyć, ale nie łamie prawa zatem może robić tak dalej. Kosiarze
mają poważniejszy problem, Kosiarz Lucyfer, ubrana na czarno, tajemnicza postać
dokonuje zbiorów innych kosiarzy. To Rowan, który kontynuuje swoją wściekłą
misję, którą pod wpływem chwili rozpoczął w świątyni tonistów. To właśnie gniew
byłego adepta sztuki śmierci będzie siłą napędową fabuły tej powieści, wplecie
się również w tę historię ktoś kto dybie na Curie i Anastazję. Będziemy mogli
bliżej poznać co myśli Thunderhead. Akcja tej książki to plątanina wątków, ale
wyraźnie rozróżnionych, nie można się zgubić w zawiłościach. A czyta się jednym
tchem(polecam jako tło muzyczne Noworoczne Koncerty).
Pewnie
znowu zrobię ze dwie książki przerwy nim zabiorę się za trzeci tom, nie wiem
czy sięgnę po opowiadania, bo nadal nie jestem
fanką tej krótkiej formy. Miałam mieszane uczucia sięgając po ten tom,
bo tak zirytował mnie spojler na trzecim tomie, niby nie mogę mieć pretensji,
bo trzeci tom adresowany jest do tych którzy drugi już przeczytali, ale i tak
byłam zła. Z drugiej strony byłam po lekturze pierwszego tomu bardzo ciekawa co
będzie dalej. Wiecie, pierwszy tom kończy się, jakby to była zamknięta historia,
oczywiście jest wątek Rowana, ale on dostaje immunitet, więc tak myślałam o
czym można pisać dalej. A tutaj oooo klimat trochę z Gwiezdnych Wojen, te
zgromadzenia, walka o wpływy, szukanie kruczków, ale zanim do tego dojdzie,
mnóstwo emocji, napięcia i naprawdę mocne zagrania. Trzyma wysoki poziom ten
tom, chociaż mamy już więcej bohaterów, oni się przeplatają, więc wymaga to
więcej skupienia, ale warto!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.