Herkules Poirot postanawia zakończyć karierę detektywa. Wprawdzie przyjaciele nie dowierzają, że decyzja jest poważna, jednak on sam zdaje się do niej ostatecznie przekonany. Postanawia tylko, że zanim odejdzie, pożegna się z zawodem w sposób spektakularny. Oto podejmie dzieło godne wielkiego detektywa i rozwiąże dwanaście nierozwiązywalnych w powszechnym przekonaniu zagadek dwanaście równie słynnych, co zawiłych spraw, które niczym dwanaście prac mitycznego Herkulesa wymagają geniuszu i niemal boskich zdolności, by je wyjaśnić.
piątek, 2 marca 2012
"Dwanaście prac Herkulesa" - Agata Christie
22 komentarze:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Ostatnio chcę się zagłębić bardziej w twórczość Christie... Opowiadań też nie lubię z tego samego powodu co Ty... Zobaczymy, może przeczytam tę pozycję. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTutaj na szczęście nie daje się wyczuć wad opowiadań. Mam nadzieję, że również Ci się spodoba.
UsuńChristie to reklama sama w sobie. Bo niby kto o niej nie słyszał? Osobiście bardzo lubię jej książki (co prawda mają małe rozmiary, ale za to jakie wnętrze!). "Dwanaście prac Herkulesa" nie miałam jak dotąd okazji czytać, tak więc z chęcią nadrobię zaległości w tej kwestii ;)
OdpowiedzUsuńTo fakt, nie ma chyba kogoś kto nie słyszał o niej. Jej nazwisko jest marką, nie czytałam jej dużo, ale nie trzeba wkładać palca w ogień żeby wiedzieć że gorący :P
UsuńOj tak, klasa sama w sobie!
OdpowiedzUsuńJa jeszcze tych opowiadań nie czytałam, a w moim domu już leżą od niepamiętnych czasów. Christie uwielbiam, a nigdy nie mam na nią czasu, jaki wstyd. Ano - i na wyzwanie też się zapisałam. I jak na razie posucha!
Moje wyzwanie leżało i kwiczało już łohoho.... na nic były postanowienia i inne plany, dopiero taki spontan... teraz będę kompletować stopniowo...
UsuńTeż nie przepadam za opowiadaniami, z tego samego powodu co Ty :) Zanim rozgrzeję mózg już się kończą;) Ale niezależnie od długości wszystkie książki z Herkulesem trzymają bardzo dobry poziom. A ja się w nich zakochałam jeszcze jako młodziutka nastolatka i do tej pory wielbię :D
OdpowiedzUsuńOpowiadania są be! ale te są cacy. Na pewno bliżej poznam pana Herkulesa, czy się zakocham - nie wiem... zadufany w sobie z niego typek :P
UsuńW tym jego urok właśnie :P Taki z niego narcyz, że to urocze;) a jaki inteligentny!
UsuńPodobno u innych drażnią nas, nasze własne wady, a dwa grzyby w barszcz to za dużo. Ale lubię to jego wysokie mniemanie o własnej wartości
UsuńZazdroszczę, że przed Tobą jeszcze tyle powieści Christie :) Większość już znam, więc chyba zacznę sobie je odświeżać :P
OdpowiedzUsuńNa dzień dzisiejszy mam przeczytane tylko trzy. W mojej bibliotece niestety nie było, wiec czytać nie miałam jak, ale teraz ponadrabiam :P
UsuńA mnie właśnie trochę rozczarowała ta książka, ale jest przecież jeszcze tyle innych, lepszych kryminałów pani Christie. Najbardziej to właśnie lubię Poirota ;)
OdpowiedzUsuńWłasnie ja najpierw planuję ponadrabiać Herkulesowe książki
UsuńUwielbiam Agathę Christie, tej pozycji jeszcze nie czytałam, ale znam pierwsze opowiadanie- Lew z Nemei. Po jego lekturze byłam bardzo zaskoczona, niestety negatywnie- nie wiem, skąd wzięło się takie opowiadanie, przecież tu nie ma żadnych śladów, nie możemy sami odgadnąć osoby winnej całego zamieszania, ponieważ ta postać nie jest w żadnym momencie przedstawiona, nie poznajemy jej- Poirot po prostu dzwoni do drzwi pani/ pana X (o której wcześniej nie było w opowiadaniu ani słowa) i okazuje się, że to ta osoba. Trochę boję się czytać dalszych opowiadań z tej książki, za to po powieści Agathy mogę sięgać w ciemno- uwielbiam je.
OdpowiedzUsuńAleż się rozpisałąm ;)
Mam nadzieję, ze inne opowiadania bardziej przypadną Ci do gustu. Wiadomo to opowiadania więc i fabuła nie jest jakoś baardzo rozwinięta....
UsuńNabrałaś mi ochoty na powrót do Christie. Do tej pory przeczytałam siedem jej książek i mam jeszcze w biblioteczce parę zapomnianych (doliczyłam się pięciu), więc na wyzwanie z półki będą jak znalazł! :)
OdpowiedzUsuńPo "Dwanaście prac Herkulesa" muszę sięgnąć, bo jestem ciekawa, jak Christie radzi sobie z opowiadaniami. Co do tego, że nie lubisz takich krótkich form - moim zdaniem to bardzo dobry sposób na oderwanie się (chociaż na chwilę) od powieści, opowiadania nie muszą być takie złe :)
Zazdroszczę Ci takiej fajnej kolekcji, ja wszystko sama musze kompletować od nowa...
UsuńTa książka jest tak nudna i głupia że bardziej już się nie da... Nie wiem czym tu się zachwycać -,-
OdpowiedzUsuńSą ludzie dla których książka jest nudna i głupia bo nie jest filmem. Albo dlatego, że jest książką
UsuńProszę, nie oceniaj mnie po mojej wypowiedzi... Na jakiej podstawie twierdzisz iż wolę film od książki? Bardzo lubię czytać ale o tej książce mam takie zdanie a nie inne. Bez dalszego komentarza.
UsuńNie oceniam, nie oceniam też ludzi, którzy wolą film. DLaczego nie? Każdy lubi coś innego i nie ma monopolu na ocenianie czegoś za najsłuszniejsze i najlepsze. Dosyć ostro zaatakowałaś/zaatakowałeś książkę, bez podania jakiejś argumentacji. Owszem książka różni się od innych kryminałów Christie, dla mnie ma jednak pewien urok z wielu powodów. W tej książce jest opowiadanie z którym miałam styczność jako młodziutka dziewczyna, jeszcze w gimnazjum, to była pierwsza książka Christie, którą kupiłam na własność(dla tego opowiadania) i to była książka, którą czytałam I dnia mojego stażu. Wiąże się z nią wiele pozytywnych wspomnień. A co można jej zarzucić? To, że jest zbiorem opowiadań specyficznych, a te nie każdy lubi. Z czym in genere się zgadzam, bo sama za opowiadaniami nie przepadam za bardzo.
Usuń