Gdy młody, dobrze rokujący Portugalczyk pojawił się w Manchesterze United w 2003 roku, sir Alex Ferguson bez wahania ubrał go w koszulkę z numerem 7, którą kiedyś dumnie nosiły takie gwiazdy jak George Best, Eric Cantona czy David Beckham. Oczekiwania były ogromne, a Ronaldo nie rozczarował. Jako pierwszy piłkarz Premier League zdobył w 2008 roku tytuł Piłkarza Roku FIFA.
W czasie prezentacji na Estadio Santiago Bernabéu 80 tysięcy kibiców przyszło oglądać swojego nowego idola. Od czasu słynnego transferu za 96 milionów euro do Realu Madryt, trwa jego dobra passa w zdobywaniu goli, która sprawia, że rywalizacja między nim a Leo Messim z FC Barcelona staje się jeszcze bardziej zaciekła. Król strzelców Primera División już teraz na stałe zapisał się złotymi zgłoskami w historii piłki nożnej.
Luca Caioli w swojej książce opisuje historię Ronaldo nie tylko z perspektywy boiska, ale – jak nikt wcześniej – dociera do sekretów życia prywatnego, co w przypadku tak rozpoznawalnego piłkarza‑celebryty nie jest sprawą łatwą. Zapraszamy w wyjątkową podróż, zaczynającą się na małych boiskach podwórkowych, a kończącą w blasku reflektorów największych stadionów świata, gdzie prowadzi tylko jedna droga: ciężka praca i obsesyjne dążenie do doskonałości.
Polskie wydanie Ronaldo. Obsesja doskonałości, wzbogacone niepowtarzalnym wstępem napisanym przez Jerzego Dudka, jest światową premierą pełnej wersji książki. Dla fanów CR7 – pozycja obowiązkowa.
Nie wstydzę się
kilku rzeczy, których kobieta wstydzić się powinna(jestem bezwstydna – wiem nie
od dziś) nie wstydzę się, tego że kocham piłkę nożną, oraz tego że mam już
swoje lata. Wiek bywa dla kobiet tematem wrażliwym, ale dzięki temu pamiętam
coraz więcej rzeczy o których czytam w biografiach. Po tą opisującą fenomen CR7
wiedziałam, że sięgnę, było to li i jedynie kwestią czasu… Gwiazda… gwiazda
mojego klubu za który oddałabym wszystko, wyjąwszy moją Rodzinę i książki…
Młodsi fani
zapewne nie pamiętają kiedy zalśniła gwiazda Cristino Ronaldo… ja pamiętam.
Bardzo dobrze. Wspomnienia mają słony smak łez, wielkiego rozczarowania…. Kiedy
cały świat i wszystkie fanki zachwycały się młodym chłopaczkiem z błyszczącymi
kolczykami w uszach. A później płakały razem z nim. Ja pamiętam, dla mnie Euro
w Portugalii kojarzy się z gorącą modlitwą o sukces Hiszpanów, którzy w derbach
Iberii odpadli z Mistrzostw już na etapie grupy. Przegrali właśnie z Portugalią
i chociaż od tego czasu zdążyli to pomścić, ja wciąż pamiętam.
To po pamiętnym
finale z Grecją, który Portugalia przegrała ekrany milionów telewizorów
zdominowało oblicze Cristino Ronaldo. Wtedy „jakiegoś” Cristino, zapłakanego,
młodziutkiego chłopaka. Moja Mama oczywiście była całym sercem za nim, bo
„szkoda chłopaczyny”.
Czy naprawdę go
szkoda? Kim jest ten facet o którym słyszał każdy, bo łypie na nas prawie z
każdego kąta? Egocentryk, laluś?
Autor książki, z
pochodzenia Włoch, który mieszka w Hiszpanii, a więc łączy w sobie dwa kraje,
dla których piłka nożna to cały świat, podjął się trudnego zadania, pokazuje
nam drogę, jaką ten chłopak, pochodzący z Madery pokonał, od gry na ulicy, a
dzikich boiskach, do świątyń futbolu.
Nie pochodzi z
zamożnej rodziny, jego życie rodzinne nie było sielanką, kiedy dostał szansę i
mógł jako nastolatek jechać grać na Kontynencie, przez rok, szaleńczo tęsknił i
płakał za matką… do dziś Jego relacja z Mamą jest bardzo bliska, dla jednych
godne pochwały, dla innych objaw bycia Maminsynkiem, niedojrzałym facetem,
pewnie z kompleksem Edypa. A może to oznaka przywiązania do rodziny, szacunku?
Autor nie interpretuje stosunku CR7 do Rodziny, wystarcza, ze drobiazgowo go
przedstawia(drobiazgowo, ale nie w nużący sposób), jak zinterpretuje to fan –
zależy od czytelnika.
Autor skupia się
na piłkarskiej karierze, może nie skupia, ale poświęca jej dużo miejsca, to
normalne w końcu pisze o piłkarzu i to naprawdę nie byle jakim, dlatego ta
książka może być niestrawialna dla tych którzy chcą tylko poczytać o swoim
idolu, bo podoba im się ładna buzia, fryzura, czy sposób bycia Cristino Ronaldo,
chociaż z drugiej strony rozdziały są tak klarownie podzielone, że nie będzie
problemu z opuszczeniem tych „sportowych”, dla mnie bez sensu, ale może ktoś
będzie chciał poczytać tylko o „przyjaciółkach” piłkarza, o słynnej sprawie z
jego synkiem i tajemniczą matką.
Kulisy przejscia
do Realu, występy na Turniejach, wielkie sukcesy, gorzkie porażki. Okresy
niemocy, konflikty z trenerami, drużyną, mediami.
Ta książka to
istnie kompendium wiedzy o piłkarzu, analizy, podsumowania.
Dla mnie
dodatkowym atutem jest fakt, że ja to wszystko pamiętam, dla mnie ta książka
była więc wehikułem czasu, aby wiele chwil przeżyć jeszcze raz, żeby niektóre
zobaczyć w innym świetle, może lepiej zrozumieć?
Teraz, kiedy
Mistrzostwa Europy są za nami, a rozgrywki ligowe dopiero mają ruszyć pełną
parą, ta książka jest doskonałym sposobem na podtrzymanie ducha sportu w
naszych sercach.
Osobiście
polecam!!
Nie dlatego, ze
jestem kibicem Realu Madryt, bo długo CR7 wręcz niecierpiałam, ale później
uznałam, że klubowa lojalność zobowiązuje… polecam, bo można kochać Real, można
go… no nie przepadać za nim, ale kunszt piłkarski Cristino Ronaldo trzeba
uznać, również należy docenić jego, wręcz tytaniczny trud, pracę wkładaną by
codziennie być lepszym, by bić rekordy i wygrywać…
Tytułową obsesję
doskonałości, ten głód wygranych w książce się czuje… i to jest fenomenalne…
Też uwielbiam piłkę nożną :)
OdpowiedzUsuńAle za C. Ronaldo nie przepadam xD
Wpadnij do mnie
Cóż... Jestem wiernym cules i od kiedy Murinho jest trenerem Realu to szczerzę nienawidzę całego klubu (bez obrazy ;p). Mimo to nęci mnie ta biografia, bo chociaż średnio lubię Ronaldo to umiejętności na boisku mu nie odmówię :)
OdpowiedzUsuńa co Mou takiego uczynil?
UsuńNie przepadam za CR, więc po książkę na razie nie mam ochoty sięgać, ale jestem już po biografii Casillasa i kończę książkę "Ja, Ibra" i muszę przyznać, że biografie od SQN są naprawdę świetnie przygotowane. Aż zachęcają po sięgnięcie po nie ;)
OdpowiedzUsuńIkerowa jest ponad wszystkimi biografiami w mym rankingu :D
UsuńNo jakżesz by to było, gdyby Kasia nie przeczytała i nie zachwycała się tą lekturą. A tak serio to fajnie, że Ci się podobała, ja osobiście nie przepadam za Ronaldo. No chyba, że tym brazylijskim.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zakochać się w tej książce nie musiałam. ale lektury nie mogłam uniknąć ;P
Usuńrewelacyjna recenzja, wciągająca i bardzo ciekawa!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZauważyłam, że ostatnio jakaś moda zapanowała na biografie piłkarzy. To chyba przez Euro. :) Ja od tematyki piłkarskiej stronię, więc po tę książkę raczej nie sięgnę, choć biografie same w sobie bardzo lubię czytać. Ale muszę przyznać, że bardzo dobra recenzja Ci wyszła. Widać w niej pasję... Widać, że piszesz, o czymś co lubisz, co jest Ci bliskie... Świetna. :)
OdpowiedzUsuńPolska czekała chyba na Wydawnictwo, które podejmie się misji zadowolenia kibiców :)
UsuńDziękuję za mile słowa. To faktycznie moja pasja. Ciesze się ze to czuć