Zwłaszcza storczyki, wśród kwiatów doniczkowych budzą mój, właściwie nasz zachwyt(bo i Mama jest w nich rozkochana). Jednej zimy postanowiłam sprawić Jej storczyka.
Rękę do kwiatków ma, więc tenże storczyk odwzajemnia się miłością za miłość i kwitnie coraz to piękniej, aktualnie ma 6 już rozwiniętych kwiatków... a 17 w planach. To zdjęcia z poprzedniego kwitnienia
A wczoraj nabyłam swojego Storczyka, ochrzczonego już imieniem Juliusz(na cześć Słowackiego :P )
I na weekendzie będzie fotka poglądowa.
W domu był jeszcze jeden, jako imieninowy prezent od Siostry dla Mamy, ale umarł, wiec już nie ma ;P
A mój usechł i stracił wszystkie kwiatki ;(
OdpowiedzUsuńWiesz co w tym co kupiłam mamie za pierwszy kwitnieniem on miał więcej pączków, ale ona uschły, doszłyśmy z Mamą do wniosku, że pewnie przy transporcie kwiatków, zawiało i dlatego tak. Natomiast ten co Siostra kupiła też usechł. Juliusz zdrowo wygląda i oby nic mu się nie stało...
OdpowiedzUsuńmam zamiar sobie takiego na stancje sprawić :) mi szczególnie takie nakrapiane się podobają. Ale w domu mama i siostra są już kolekcjonerkami, ponad 10 mamy :)
OdpowiedzUsuń