W ramach rozgrzewki przed świętami upiekłam piernik.
Przepis wzięłam z Gali świątecznej(a mogłam głupia polegać na babcinym)
Składniki.
szklanka cukru
1/2 kostki margaryny do pieczenia
2 szklanki mąki
1.2 szklanka miodu
6 jajek
łyżeczka proszku do pieczenia
filiżanka śmietany
cynamon(około pół łyżeczki dałam)
gałka muszkatołowa( ja tarłam na tarce jakąś ćwiartkę średniej wielkości gałeczki)
przyprawa do piernika(opakowanie)
I jedziemy
margarynę topimy z cukrem na średnim ogniu, dodajemy śmietanę, miód i przyprawy, musimy zagotować. Odstawiamy do wystygnięcia
Teraz oddzielamy po kolei sześć białek od żółtek i białka ubijamy na pianę, później łączymy z żółtkami, delikatnie łyżką mieszamy, dodajemy mąkę i proszek do pieczenia. Nadal delikatnie mieszamy, łączymy z masą margarynową i nadal mieszamy delikatnie, ale dokładnie.
Wlewamy do formy i wkładamy do piekarnika. W temperaturze 160-180 pieczemy pi razy oko godzinę.
Wyszedł dobry, palce lizać, ale babcia robiła lepszy!
Uwielbiam serniki :)
OdpowiedzUsuń