70 dkg sera
5 jaj
2 sklanki cukru pudru
20 dkg masła lub margaryny
torebka budyniu waniliowego, lub śmietankowego(porcja na 0.5 litra mleka)
2 łyżeczki kaszy mannej
łyżeczka proszku do pieczenia
Ser dwa razy przemielić
bierzesz makutrę ucierasz masło z cukrem żółtkami i stopniowo dodajesz ser, ucierasz, ucierasz i ucierasz na gładką masę, do smaku pod koniec dodajesz olejki.
Później sypie się bludyń i kaszę i proszek i mieszasz.
5 białek ubić na sztywną pianę(po bożemu z solą), ciepnąc do masy serowej i dalej ucierać, ucierać.
Serową mase wykłada się na ciasto w blasze wysypanej tez po bożemu(do masy można dać np. rodzynki, jak ktoś preferuje jak mu się farfocle w dziobie plątają przy jedzeniu tak szlachetnego ciasta) albo dać np. brzoskwinie.
Piec max 50 minut(najlepiej sprawdzać.
My jeszcze posypujemi niekiedy wiórkami kokosowymi przed włożeniem do piekarnika
Ja jednak wolę gotować , z plackami oszukuję :o)
OdpowiedzUsuńŚwięta, święty czas już tuż... ;P
OdpowiedzUsuńCiasta upieczone, pierniki polukrowane, dom wysprzątany... Teraz tylko ubrać choinkę, obejrzeć "Alvina i wiewiórki" xD i tylko czekać do świąt... ;)
Mniam :)
OdpowiedzUsuńSernik - jedno z niewielu ciast, które jadam :)
OdpowiedzUsuńheh... ja jestem wręcz maniaczką serników:)
OdpowiedzUsuńJa też chętnie jadam ale nie "piekam" - kilka razy próbowałam, ale zawsze, co bym nie robiła, zakalec...
OdpowiedzUsuń