niedziela, 6 listopada 2011
nerwowe biadolenie
Wiele można mi zarzucić, ale nie to, że jestem pedantką, otacza mnie nieustanny chaos i bałagan, ale jeśli chodzi o książki jestem drobiazgowa aż do przesady. Robię awantury i gryzę palce ze złości.
Śnię o regałach, ognioodpornych, zamykanych na szyfr i siedem zamków. Może wtedy ludzie nie grzebaliby w moich półkach jak kury w ziemi i nie sialiby bałaganu w moim uporządkowanym książkowym świecie.
W domu chyba nie było dawno awantury o ruszanie moich książek i przestawianie ich. Wszystkie moje nauki poszły w las....
Prawda, że Wy nie myślicie, że dziwaczę?
6 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Ja nie lubię ogólnie jak ktoś przestawia mi moje rzeczy, bo potem nie mogę nic znaleźć, a tak to wiem gdzie co leży :) Z książkami jest tak samo, poukładam je sobie tak jak chcę, a jak ktoś mi je poprzestawia... ciężko się nie złościć, bo nie dość, że to burzy cały nasz porządek to jeszcze w dodatku niweczy naszą pracę. pff.
OdpowiedzUsuńNie dziwaczejesz, nie martw się :)
oj zdecydowanie nie dziwaczejesz :) ja też bardzo nie lubię jak ktoś przestawia moje rzeczy, a już szczególnie książki, zwłaszcza jeśli wkłada je później nie tam gdzie były, zagina rogi etc. jeśli nie było dawno awantury to trzeba zrobić :) przynajmniej na chwilę każdy sobie zapamięta, że ma się trzymać od Twoich zbiorów z daleka :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA gdzie tam, to zupełnie normalne. Ja co prawda nie marudzę, bo nie mam żadnego systemu, ale gdybym go miała, to bym marudziła!
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale, mnei tez nosi jak mi ktoś bez pozwolenia i bez poinformowanie mnie grzebie w książkach i cos wyciąga... Brrr
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie:) Więc wszystko z Tobą ok:)Ja jeszcze przeżywam katusze jak pożyczam swoje książki i ktoś długo nie oddaje... dziury na półkach mnie martwią...:)
OdpowiedzUsuńO tak pożyczanie na wieczne nieoddanie mnie wkurza, ale z drugiej strony propagowanie czytania jest potrzebne.
OdpowiedzUsuńDziś chyba będzie awantura o książkowy system. Znalazłam "Księdza Rafała" na biurku, gdy leżał sobie spokojnie na półce....