Dzień dobry :) Nie ukrywam, że w takie upały zużycie wosków maleje. Nie palę ich na polu, tylko w domu, a wiadomo że jak słońce tak przyświeca to w domu siedzimy najmniej. Gdy w sobotę spiekłam się porządnie, wróciłam do domu i postanowiłam wyjść coś z nietestowanych do tej pory wosków.
Dlaczego limonka i wanilia? Ano dlatego, że gdy jest tak gorąco ma się ochotę na zapachy świeże, cytrusowe, które orzeźwią. A wanilia? Podobno odstrasza komary.
Czekał długo ten wosk na premierę, bowiem z woskami cytrusowymi mam problem. W ogóle zapach cytrusów jest ciężki do skopiowania. Najczęściej czuć go chemią od razu się wyłapuje, że to sztuczne.
Otworzyłam wosk, odkruszyłam, wrzuciłam do kominka. Mhm - nie pachnie źle.
Odpaliłam i czekam... czekam... i czekam. I nic... po dłużej chwili zaczynam czuć delikatny zapach, dorzucam nieco wosku, i jeszcze. I wreszcie czuję zapach o którym mogę powiedzieć coś więcej.
Tak, zdecydowanie jest słaby, ale słyszałam, że zdarzają się wadliwe egzemplarze, a ja wrzucałam go do kominka od tej pokruszonej strony.
Jak pachnie? Jak limonkowe lody. Świeżo, ale nie daje po nosie tym cytrusie, jest i słodka i kwaśna, bo limonka jest kwaskowata przecież. Mam nadzieję, że przy następnych paleniach będzie bardziej intensywny bo moim zdaniem to fajna, orzeźwiająca propozycja na cieplejsze dni.
Ten i inne woski nabyć można na goodies.pl
Grapefruit jest podobny, bardzo delikatny i slodkawy. bardziej jak lody niż jak cytrus. Ale polecam Citrus water - fajny rzeski zapach, jak lemoniada :)
OdpowiedzUsuńA komary faktycznie zniechęcił? U nas teraz inwazja...
OdpowiedzUsuń