Do Francji przybywa neapolitańska narzeczona młodego króla Ludwika Kłótliwego. Klemencja jest piękna i cnotliwa. Czy pobożna królowa zdejmie przekleństwo rzucone przez wielkiego mistrza templariuszy? Czy położy kres nieszczęściom, które lawinowo spadają na ród Kapetyngów? Czy Ludwik ma szansę na długie i spokojne panowanie?
W swoich powieściach Maurice Druon fenomenalnie splata fikcję z wydarzeniami historycznymi. Jego bohaterowie są autentyczni, żywi, realni. To prawdziwe istoty z krwi i kości. Kochają, nienawidzą, cierpią.
niedziela, 27 grudnia 2015
"Trucizna królewska" - Maurice Druon [ Królowie przeklęci t. I 3/3]
5 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
To znakomity cykl historyczny....do dzisiaj nie mogę odżałować, że kiedyś pod wpływem impulsu oddałam go wraz z innymi książkami do biblioteki...
OdpowiedzUsuńPod choinką znalazłam dwa tomy "Królów przeklętych" w nowym wydaniu i z tego, co zauważyłam to "Trucizna królewska" występuje w pierwszy tomie :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jakoś się w tym odnalazłam, bo już momentami nie wiem nawet, które recenzje dotyczą tomu pierwszego i zatem które mam czytać ;)
Nie miałam tej serii w planach, ale im więcej o niej piszesz, tym bardziej mnie kusi. Na razie jeszcze nie jestem całkowicie przekonana, poczekam na kolejne recenzje :D
OdpowiedzUsuńJa sie za tom 1 już wkrótce zabieram
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie. W pierwszej chwili pomyślałam, że to nie dla mnie, ale chyba jest inaczej. :) Kusisz. :)
OdpowiedzUsuń