Kończy się kwiecień... jejku jak ten czas leci... piorunem. Coraz mniej czasu, a jeszcze tak wiele książek do przeczytania i tyle rzeczy do zrobienia. Robi się cieplej... czasami, bo dziś jest chłodno. Ze spaceru wróciłam porządnie zmarznięta. Kwiecień był bardzo owocnym, więc ani nie wypiszę wszystkich przeczytanych książek, ani nie podam sumy stron, bo zamiast liczyć - czytałam. Ale trochę przesadziłam z ilością
Przeglądając wpisy z kwietnia i licząc, doznałam szoku. Zakończyłam kwietny miesiąc z 25 książkami na liczniku. Nie wiem jak to się stało - uprzedzam pytania. Chociaż dziś mignęła mi przed oczami dyskusja na facebooku i wiem jak to się dzieje, są nawet dwa wytłumaczenia, może już więcej... przestałam śledzić tamtą rozmowę. Otóż ja tylko publikuję zdjęcia i wracam do przeglądania durnych gazet, lub też czytam pierdoły, więc mogę czytać nawet jedną książkę dziennie. Tylko jedną? W końcu "Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet" przyhamował mnie na kilka dni. Nie rozumiem tego jadu... człowiek nie czyta - jest debilem i prostakiem, a jak czyta jest pozerem i oszustem. Polskie piekiełko - ono istnieje naprawdę.
Tak przeczytałam 25 książek... Bzdurnych i pustych... ; )
Najsłabsze - o wyjątkowo nie mam z tym problemu, bo miałam jeden tydzień tak tragiczny, że bałam się, że umarła we mnie radość czytania.
"Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet"
"Maria i Paul. Miłość geniuszy"
"Służąca"
Najlepsze - z tym będzie trudniej, bo czytałam wiele wspaniałych książek.
"Upalne lato Gabrieli"
"Stulecie Winnych. Ci którzy wierzyli"
"Esesman i Żydówka"
Zapraszam Was do przeglądnięcia
wpisów z kwietnia, czeka na Was tam wiele perełek.
Prywatnie to był naprawdę piękny miesiąc, pełen śmiechu, spacerów, wycieczek, dobrych zakupów, miłych spotkań, przy świątecznym stole i nie tylko. Niech będzie dobrze - tak jak jest.
Mój świat taki piękny, śledźcie na
Instagramie
Na całe szczęście nie wiem, o jakiej dyskusji mówisz, ale też mnie zawsze dziwią pytania, jak to się robi, że tak dużo się czyta. Nie wiem, tak trudno pojąć, że jak się chce, to się potrafi?
OdpowiedzUsuńI dobrze mówisz Twoje szczęście, ja nie wiem, że ludziom chce się chandryczyć o bzdury
UsuńLudzka zazdrość i podłość jest nieograniczona! Ale to wynika z tego, że sami zwyczajnie nie czytają... Nie ma się, co przejmować i czytać takich bzdurnych komentarzy ;) Wynik imponujący, serio! Aż chciałby się powiedzieć, jak tego dokonałaś? ;) Brawo! Życzę Ci aby maj był równie piękny, nie tylko czytelniczo :) Przyjemnego weekendu :) Pozdrawiam :) Zaglądam z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńA i jeszcze jedno... "Fosę" S. Siedleckiej, którą recenzowałaś przeczytałam, właśnie za sparwą Twojej recenzji. Dzięki! Bo książka mnie urzekła :)
UsuńBardzo się cieszę :)
UsuńTe kłótnie zniesmaczają mnie i mam powoli dosyć tych facebookowych grup
ja też powoli mam dość facebookowych grup, ba - w jednej nawet mnie posądzono, że piszę komentarze za pieniądze
Usuńja przeczytałam ok. 30 książek przez 4 miesiące tego roku, a Ty 25 w jeden miesiąc.. Nawet nie wiem jak Ci pogratulować, brak mi słów:P
OdpowiedzUsuńOj tam, nie wiem jak to uczyniłam, kosztem życia
UsuńŚwietny wynik, gratuluję, ja byłam dumna ze swoich 7 książek, ale przy Tobie wypadam słabo jak nie wiem :( Oby maj był jeszcze bardziej udany :D
OdpowiedzUsuńI Tobie życzę również wspaniałego miesiąca
UsuńPiękny wynik! Dla mnie chyba nieosiągalny, bo sporo seriali i filmów oglądam, nie mówiąc o czasie, który po pracy poświęcam na różne bzdety ;) Gratulacje!
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie też za dużo czasu tracę na pierdoły ;/
UsuńNie sądziłam, że nawet o ilość przeczytanych książek można być zazdrosnym. :(
OdpowiedzUsuńnajwyraźniej można być zazdrosnym o wszystko ;/
UsuńZaszalałaś w tym miesiącu i to konkretnie:))A te trzy najlepsze tytuły muszę poznać:)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam, swietne są!!
UsuńGratuluję wyników :) Zmasakrowałaś wszystkich :P Wątpię, bym kiedykolwiek pobiła Twój rekord :D
OdpowiedzUsuńA co do dyskusji na FB. Widziałam ją... brakuje słów :/ Też jestem pozerką i oszustką :/
Oj zaraz zmasakrowałam...
Usuńzałóżmy klub oszusta :D
UsuńOlej tych ludzi co Ci to wszystko zarzucali, ja Cię podziwiam, że przeczytałaś tak dużo książek
OdpowiedzUsuńOlewam, chociaż personalnie do mnie to nie było. Poradziłam im by zabrali się za czytanie a nie za głupie dyskusje
UsuńFenomenalny wynik czytelniczy! :O
OdpowiedzUsuńNależę do osób, dla których taki wynik czytelniczy jest nieosiągalny, ale do głowy by mi nie przyszło zarzucać ci kłamstwa, oszustwa czy Bóg wie jeszcze czego. Najważniejsze, że to był udany miesiąc, a ile kto książek przeczytał, to już sprawa drugorzędna :)
OdpowiedzUsuńBył udany, chociaż i kryzysy były ;/
UsuńHm.. Ale jaka dyskusja? Albo dobra, chyba nie chcę wiedzieć.
OdpowiedzUsuńKasiu, ja wiem, ze niestety sporo osób właśnie tak oszukuje i pozuje, wiem, ze sporo nawet recenzuje książki nieprzeczytane, ale też wiem, że wiele osób mówi prawdę i nie widzę powodu, by każdemu, komu się udało przeczytać rekordową ilość książek w jakimś okresie przypinać łatkę oszusta i pozera. Ignoruj i tyle.
Była rozmowa bodajże na grupie książki moja miłość. Jakim cudem tak dużo niektórzy czytają...
UsuńJa to ignoruję w sumie bo za stara jestem, żeby jeszcze tym się przejmować ;)
25 książek w miesiąc to naprawdę coś! :) Gratuluję i życzę, żeby kolejne miesiące były tak udane :)
OdpowiedzUsuńOby, chociaż będzie ciężko :)
UsuńAlbo ja jestem głupia, albo większość świata, bo nie ogarniam tego toku rozumowania... btw. Zacne wyniki!
OdpowiedzUsuńhttp://chcecosznaczyc.blogspot.com/
ja już też się gubię jakby co ;)
UsuńWidziałam tą dyskusję na facebooku i jestem zniesmaczona. To jakaś paranoja, nie czytasz jest źle, a jak czytasz dużo, to jest z Tobą coś nie tak. Szkoda gadać. Nie przejmuj się takimi komentarzami...
OdpowiedzUsuńDokładnie Twoje spostrzeżenie jest w pełni trafne :D
UsuńGratuluję wyniku ;) Ja chyba zbyt wiele czasu marnuję na bzdury, choć i tak przestałam tracić czas w autobusach i słucham audiobooków. Z tych najlepszych książek znam tylko Winnych.
OdpowiedzUsuń