Kilka
lat temu, chyba nawet również Wydawnictwo Nasza Księgarnia wydało książkę,
będącą próbą zapełnienia białych plam w życiu Jane Austen. Teraz znowu mamy
podobny wątek, nie wiem jak za granicą, ale w Polsce nie mamy zbyt wielu
źródeł, powieści opartych na życiu tej popularnej autorki i na razie nie można
powiedzieć, że temat nam zbrzydł. Ciekawa byłam jak nowa autorka spojrzy na
życie Jane Austen, jak spróbuje zapełnić te liczne białe plamy. Książkę czyta
się naprawdę szybko, czasami to szkoda, z książką, którą dobrze się czyta,
chciałoby się zostać na dłużej.
Niewiele wiadomo o młodym mężczyźnie, którego Jane Austen poznała podczas wakacji nad morzem w 1800 roku. Jej siostra mówiła później, że ów mężczyzna zakochał się w Jane i niewątpliwie na nią zasługiwał. Co wydarzyło się tamtego lata? Być może było tak…
Pierwsze zauroczenie Jane przeżyła bardzo boleśnie. Pewien młody Irlandczyk rozkochał ją w sobie, a potem zniknął z jej życia, więc postanowiła, że już nigdy nie ulegnie romantycznym uniesieniom. Zamierzała za wszelką cenę chronić swoje serce.
Wszystko się zmieniło, kiedy nad morze przybył Frederick Barnes. Porucznik z Marynarki Królewskiej stracił głowę dla Jane. Czy i tym razem dziewczyna posłucha głosu serca?
Jane
Austen córka pastora wychowała się w dużej, ale niezamożnej rodzinie. Jednego z
braci adoptowała zamożna rodzina, ktoś inny musi iść do wojska, bo już nie
starczy pieniędzy na wykształcenie. Bliska pełni szczęścia była ukochana
siostra Jane Cassandra, która miała wyjść za mąż z miłości, niestety jej
narzeczony, wyruszył w rejs jako kapelan, aby zarobić na wspólny start, a
podczas tego rejsu zachorował i zmarł. Cassandra nosi w sercu żałobę. Jane zaś
swój świat zapełnia wymyślonymi historiami, nic nie sprawia jej większej
przyjemności niż grono zasłuchanych odbiorców jej historii. Oczywiście zdaje
sobie sprawę, że jej przeznaczeniem jest małżeństwo, chciałaby mieć męża z
którym mogłaby dzielić życie, marzy o ucieczce od chimerycznej matki, o własnym
domu, o dwójce, może trójce dzieci. Jane nie jest zamożna, więc jej perspektywy
są mocno ograniczone, jednak, gdy na jednym z bali poznaje młodego prawnika
Toma Lefroya, jej świat drży w posadach. Oto Jane została trafiona legendarnym
gromem z jasnego nieba. Niestety, Tom może i jest zakochany, ale również stąpa
twardo po ziemi i ulega presji rodziny wracając do Londynu. Jane ma złamane
serce. Rodzina wyjeżdża nad morze, bo ojciec Jane postanowił przejść na
emeryturę. Podczas pobytu nad morzem Jane poznaje mężczyznę… rodzi się uczucie,
to w takim razie dlaczego Jane Austen nigdy nie wyszła za mąż?
Wbrew
pozorom, takie wypełnianie białych plam, a o życiu Austen naprawdę niewiele
wiadomo, bo po jej śmierci, prywatne zapiski i listy zostały zniszczone przez
rodzinę, nie jest proste. Trzeba nie tylko oddać klimat epoki, charakter
postaci, ale jeszcze zadbać, żeby historia, którą chcemy opowiedzieć, była
ciekawa. Autorce tym razem to naprawdę się udaje. Wprawdzie na początku ciężko
było mi przywyknąć, że to ta Jane Austen, ale gdy autorka zaczęła wprowadzać
fragmenty twórczośći Austen a także pisać, tak, że możemy zabawić się w
zgadywanie o której postaci z powieści Austen akurat jest mowa, to byłam już całkowicie
podbita.
Życie
Austen zawsze napawa mnie smutkiem, jakoś ciągle mam przed oczami film o jej
życiu i ciągle nie mogę Lefroyowi wybaczyć, że okazał się takim mięczakiem i że
przez niego taka inteligentna kobieta musiała być sama. Ta książka Wakacje nad morzem daje nadzieję, że
miała szansę na szczęście, że była kochana i ubóstwiana, a chyba każda kobieta
potrzebuje takiego epizodu w swoim życiu. Jest więc jakaś sprawiedliwość.
Nie
obiecywałam sobie wiele po tej powieści, a okazało się, że intuicja dobrze
podszeptywała, radząc by zapoznać się z tą historią. Sądzę, że i Wy nie
będziecie zawiedzeni, ciekawa, dobrze napisana historia. Polecam!!
Książka recenzowana dla portalu Duże Ka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.