Wszystko wskazuje na to, że Isabella Charteris, piękna, żyjąca pod kloszem arystokratka, wyjdzie za mąż za swego dalekiego kuzyna. Tymczasem w okolicy pojawia się John Gabriel, bohater wojenny kandydujący do parlamentu. Opinie o nim są skrajne — niektórzy uważają go za człowieka bystrego, oddanego lokalnej społeczności, wielkodusznego patriotę, zaś inni za bezwzględnego oportunistę, prostaka i awanturnika. Co jednak sprawia, że tak wielu ludzi mu ufa, a kobiety tracą dla niego głowy? Dlaczego Isabella porzuca dla niego snute od dawna plany matrymonialne, nawet za cenę wyrzeczenia się marzeń o domu i szczęściu?
wtorek, 12 stycznia 2016
"Róża i cis" Mary Westmacott (Agatha Christie pod pseudonimem)
8 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Po okładce myślałam, że to kolejna część 'Pamiętnika księżniczki', a tu takie zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńOooo poczytałąbym :)
UsuńNie mogę się przemóc, żeby sięgnąć po Christie w wersji obyczajowej. Jakoś kłóci mi się to z jej osobą i już :P Pewnie kiedyś się zdecyduję, ale skoro ta powieść nie porywa to nie mam ciśnienia, żeby natychmiast biec do księgarni w poszukiwaniu "Róży i cisa" :)
OdpowiedzUsuńSą jeszcze trzy napisane pod pseudonimem i mam ochotę ;)
UsuńOkładka jest szalenie optymistyczna. Koniecznie muszę przeczytać ksiązkę :)
OdpowiedzUsuńto fakt - piękna zieleń
UsuńNie lubię, kiedy wydawcy - mimo że autor pisze pod pseudonimem - ujawniają prawdziwą tożsamość. Z jakiegoś powodu ten biedny autor wymyślił sobie pseudonim. Tak mnie strasznie wkurzała kampania promocyjna Wołania Kukułki - wszyscy wiedzieli, że Robert to J.K. Rowling :/
OdpowiedzUsuńCo do Christie, czy raczej Pani Westmacott - nie moja tematyka.
A ja to rozumiem. W przypadku Agaty - mieliśmy rocznicę jej urodzin. A J.K Rowling, kto kupiłby kolejnego anonimowego pisarza kryminałów?
Usuń