Tak
jak wspomniałam, Dom na skraju nocy
to niespieszna opowieść o urokliwym miejscu w którym czas się zatrzymał, a
wszystkie zmiany zachodzą ze sporym opóźnieniem. Kultywuje się wiekowe
tradycje, niechętnie i nieufnie spogląda się na wszelkie nowinki. W tak małej
społeczności nic się nie ukryje, a życie płynie leniwym i niezmiennym rytmem.
Jednak wielka historia nie omija także malutkiej wyspy, wojny, kryzysy
odciskają mniejsze lub większe piętno na mieszkańcach. środa, 19 października 2016
"Dom na Skraju Nocy" - Catherine Banner
Tak
jak wspomniałam, Dom na skraju nocy
to niespieszna opowieść o urokliwym miejscu w którym czas się zatrzymał, a
wszystkie zmiany zachodzą ze sporym opóźnieniem. Kultywuje się wiekowe
tradycje, niechętnie i nieufnie spogląda się na wszelkie nowinki. W tak małej
społeczności nic się nie ukryje, a życie płynie leniwym i niezmiennym rytmem.
Jednak wielka historia nie omija także malutkiej wyspy, wojny, kryzysy
odciskają mniejsze lub większe piętno na mieszkańcach. 8 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.


Ale mi narobilas smaka!
OdpowiedzUsuńTo bardzo mnie to cieszy :)
UsuńBędę mieć na uwadze, bo sezon kocykowo- książkowy mam już otwarty :)
OdpowiedzUsuńTo jest cudowny sezon :D
UsuńOkładka jest czarująca i bardzo intrygująca. Opis rzeczywiście wiele nie zdradza, ale jak już opowiedziałaś trochę, o co w tej książce chodzi, wydaje mi się, że z zestawem koc + plus gorąca herbata z cytryną pasowałaby idealnie. Jeszcze główny bohater lubiący baśnie... ciekawie to brzmi :)
OdpowiedzUsuńA niby nie powinno się oceniać książki po okładce, no ale nie da się :D
UsuńDobrze mi się czytało tę powieść, lubię tak przyglądać się życiu z perspektywy kilku pokoleń, a do tego ciekawy wyspiarski klimat. :)
OdpowiedzUsuńTa powieść także przyciągnęła mój wzrok, bardzo spodobała mi się okładka książki. Ale z tego co piszesz stwierdzam że książka chyba by nie trafiła w mój gust ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie !