Nie jest nowością, że kocham Amy Harmon miłością świeżą i wielką, ale Aga znowu mnie namówiła do powrotu i wyciągnęłyśmy z półki nieczytane książki. I Wszystko byłoby pięknie, ale zaczęłyśmy od złej strony. Od drugiego tomu. Myślałam jak Wam pisać, czy w kolejności w jakiej czytałam czy jak powinno się czytać. Uznałam, że nie będę dodatkowo komplikowała i mieszała i powiem Wam tak jak się powinno czytać. Zachęcam do tej kolejności, bo czytając w odwrotnej pozbawiacie się wielu niespodzianek. Więc zacznijcie od tego tomu i nie musicie być wielkimi fankami fantastyki a sądzę że i tak mega Wam się spodoba. Ja nie mogłam się oderwać.
Mała Lady Lark odziedziczyła po swojej matce Dar — potrafiła bowiem używać Słów. W świecie, w którym nawet najszlachetniejsza magia była grzechem karanym śmiercią, był to niezwykle niebezpieczny sekret. Matka Lark, szlachetna Lady Meshara, starała się ze wszystkich sił chronić córkę i utrzymywać jej moce w tajemnicy. Niestety któregoś dnia, podczas odwiedzin samego króla, przypadkowo wyszły na jaw. Lady Meshara zginęła od karzącego miecza króla. Łapiąc ostatnie tchnienie, użyła Słów. Aby zapewnić córce ochronę, związała jej losy z losem ojca — Lorda Corvyna.
Od tej pory Lark dorastała pilnie strzeżona, niczym w złotej klatce. Nie rozmawiała z nikim, jak przykazała jej umierająca matka, porozumiewała się gestami. Uważnie słuchała i rozwijała w sobie mądrość, cierpliwość i ostrożność — pilnie obserwowała, co dzieje się w posiadłościach ojca i w całym kraju. Tymczasem do granic kraju zbliżała się wojna. Bezlitosne, skrzydlate Volgary mordowały wszystkich, szukając krwi i wysysając życie. W ciszy zamkniętej komnaty Lark urosła w siłę i zrozumiała, że nie może w nieskończoność ukrywać swoich mocy...
Sięgnij po tę książkę i wejdź do świata magicznych słów, dzielnych rycerzy i mściwych wrogów. To piękna baśń o młodych bohaterach splątanych srebrnymi nićmi czarów i przeznaczenia!
A gdy Ptaszek wyszepcze Słowa, stać się może wszystko...
Lady Lark jest obdarzona, po matce odziedziczyła talent. Jej matka za ten dar oddała życie, w ostatnim tchu rzucając na króla klątwę. Mała Lark przestała mówić. Minęło wiele lat u wrót posiadłości jej ojca pojawia się syn zmarłego króla i zabiera Lark jako zastaw. Okazuje się, że Lark wcale nie jest taka niema, król i kilka innych osób słyszy jej myśli do nich kierowane, a słowa Lark mają moc sprawczą. Królestwo zmaga się z wieloma plagami, atakują je potwory a władanie magią jest karalne. Z młodym królem źle się dzieje i Lark podejrzewa, że to ona ma mu pomóc. Brat króla patrzy na nią złym okiem. I chociaż jest zakładniczką przeżywa czas swobody i rozwoju. A najgorsze dopiero przed nią.
Ta książka pokazuje jak genialnie snuje swoje opowieści Harmon. Tworzy ciekawy fantastyczny świat, który jest logiczny i spójny, może nie jest tak kompleksowy jak u Tolkiena, ale pilnujmy skali. Przede wszystkim piękna jest historia, małej zahukanej dziewczynki, która żyje w swoim świecie, nierozumiana i kontemplująca świat, odkrywa swoją siłę. Odkrywa świat książek, piękny jest ten głód nauki czytania Lark. A już ten wątek romansowy to majstersztyk. Harmon niesamowicie konstruuje bohaterów, są tacy do zakochania, niby mroczni, niby gburowaci, ale o niesamowitym wnetrzu. No mnie ta książka zachwyciła!
Taki trochę bajkowy/baśniowy klimat wydaje się mieć ta książka, z tego co czytam.
OdpowiedzUsuńBrzmi baśniowo i klimatycznie! chyba się za nią rozejrzę w bibliotece :D
OdpowiedzUsuńksiązka wyglada magicznie, romans w takich klimatach brzmi bardzo fajnie :) Pozdrawiam, Kasia ;)
OdpowiedzUsuń