Tytuł należy do popularnego cyklu Jeżycjada. Bohaterką jest Cesia Żakówna, mająca kompleksy na tle własnej urody (...). Trudno ich nie mieć, gdy ma się superatrakcyjną siostrę o romantycznym imieniu Julia, piękne koleżanki i w dodatku musi się znosić dziwne spojrzenia kolegi z klasy Jerzego Hajduka. Zapewne są to spojrzenia krytyczne... Do tego dochodzą jeszcze klasówki z matmy i wybryki kuzynka o niespożytej energii Bobcia, który z uśmiechem na ustach... podpala balkon albo rysuje wizerunki Hitlera na wielkanocnych pisankach. A jednak do domu Żaków z przyjemnością się wraca. Zawsze czeka tam liczna rodzinka i pyszne a niedrogie potrawy, przygotowane przez mamę Żakową..
Jest
mi bardzo ciężko skupić się na lekturze. Od piątku przeczytałam raptem kilka
stron książek nowych, mam nadzieję, że to minie. Postanowiłam więc powtórzyć
sobie Jeżycjadę, od kilku lat nie czytałam jej chronologicznie, brak czasu,
książki rozwleczone po całym domu. Premiera nowego tomu, zainspirowała mnie do
zrobienia porządku z tą, tak popularną serią i sięgnęłam po tom pierwszy, czyli
„Szóstą klepkę”.
Książka
ta otwiera Jeżycjadę, która, nim wewoluowała w Borjekojadę miała opowiadać historie z poznańskiej dzielnicy
Jeżyce. W „Szóstej klepce”, nie spotykamy Borejków, a przesympatyczną rodzinę
Żaków, inteligentów, którzy zmagają się z problemami typowymi dla życia w
Polsce Ludowej. Dziadek –
przedwojenny inżynier, starszy pan o fantastycznym poczuciu humoru, nudzący się
na emeryturze, łaknący białka zwierzęcego i czytającego na emeryturze w
kolejności alfabetycznej, to co oferuje mu biblioteka. Tata Żak, fizyk z głową w chmurach, zakochany w swojej pracy,
dobrotliwy z poczuciem humoru i dystansem do świata. Mama Żakowa – artystka, która zajęta jest uprawianiem sztuki, więc
sprawy domowe jej nie dotyczą. Ciocia Wiesia i mama Bobka, mąż ją zostawił,
więc przytuliła się do rodziny, która pomaga jej w opiece nad synem, w zamian a
co ona zajmuje się domem, bo ktoś musi gotować i sprzątać, a Julia również jest artystką, jeszcze
zakochaną, więc tak przyziemne sprawy jak gotowanie, wcale jej nie dotyczą. Cesia uczennica liceum, dziewczę z
kompleksami i marzeniami, ale kompleksy chyba są silniejsze. Bobek rozkoszny młody człowiek, syn Wiesi,
dziecko o milionie pomysłów, z których każdy następny przebija poprzedni.
Czasami
słyszy się, że szkoda że Musierowicz nie postawiła na Żaków, tylko na coraz
bardziej nadętych Borejków. Faktycznie Żakowie mieli potencjał, są
inteligentni, ale nie gardzą innymi ludźmi, Dziadek czyta, ale lekturę wybiera
w rozkoszny sposób, po prostu metodycznie czyta po kolei, ukrywa się z „Królową
Margot” i to jego „panie tego”. Żakowie są normalni, zmuszają córki do
sprzątania, nie zauważają problemów
Cesi, bo zagłusza je wybujała osobowość Juli. Normalność Żaków, przy
jednoczesnej barwności poszczególnych osobowości, sprawia, że „Szóstą klepkę”
czyta się fenomenalnie, no czy można się nie roześmiać przy tym fragmencie:
"...zazgrzytał klucz w zamku.
- Czołem! - powiedział Żaczek promienny i radosny - Nigdy nie zgadniecie co się
zdarzyło!
- Dali Ci premię! - ucieszyła się mama.
- Nie... - ojciec przygasł lekko - Nowina moja jest z dziedziny diametralnie
różnej - rozpromienił się na nowo - Uzyskano stabilną reakcję termojądrową w plaźmie deuteru!!!
- Matko Boska! Co za szczęście! - krzyknęła radośnie mama Żakowa. Nie miała wprawdzie pojęcia o co chodzi, jednakże była kobietą głęboko mądrą i jako taka
lubiła podzielać mężowskie radości (...)"
Biedna
zagoniona Czesia zmagająca się z rodzinnym zamieszaniem i pierwszą miłością, to
takie zwykłe… bo co jest bardzie normalnego od zakompleksionej dziewczyny.
Naprawdę ta książka jest miodzio.
Teraz
zabiorę się za „Kłamczuchę”
||Nutria i Nerwus|| || Córka Robrojka|| ||Imieniny || ||Tygrys i Róża|| ||Kalamburka|| ||Język Trolli || ||Żaba||
||Czarna polewka|| || Sprężyna|| ||
McDusia|| ||
Wnuczka do orzechów||
Nie znam tej serii, może kiedyś będzie okazja poznać bliżej którąś z tych książek :)
OdpowiedzUsuńTylko nie zaczynaj od starszych bo się zniechęcisz ;)
UsuńMoim marzeniem jest aby mieć całą serię na swojej półce :D
OdpowiedzUsuńSpróbuj na allegro ;) jak od allegro zaczęłam kompletować :D
UsuńUwielbiam Jeżycjadę! Na mnie na półce czeka Wnuczka, już się jej doczekać nie mogę :)
OdpowiedzUsuńTylko nie obiecuj sobie zbyt wiele
UsuńBoze, a jak zbliza sie Boze Narodzenie i zakochana Julia chce mak mielic i w maszynce znajduja martwa mysze? Albo jak Bobcia oszukuja, zeby mieso jadl? To jest swietna ksiazka. Czytalam nie wiem ile razy. Tak samo jak "Klamczuche"!
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie!
Fragment z myszą to trauma, :P
UsuńStaram się trzymać, chociaż lekko nie jest
Mam wielki sentyment do pierwszych części Jeżycjady. Szóstą klepkę uwielbiam! To zamknięcie się Cesi w wieży...I teksty Bobka...rewelacja!
OdpowiedzUsuńBobek i jego pisanki, albo pomysł spalenia Rzymu, tfu mieszkania ;)
UsuńLubię czasem takie powroty do dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńAch te wspomnienia - super sprawa
Usuń"Szósta klepka" jest świetna! Oj, lubię Żaków :)
OdpowiedzUsuńZaczki są suuuper
Usuń"Szósta klepka"to jedna z tych książek, co się M.Musierowicz zdecydowanie udały. Bobek rządzi! - bez Bobka i jego pisanki z Hitlerem to nie byłoby już to samo.
OdpowiedzUsuń