Na razie - z powodu zapierdzielu w szkole, kryzys czytelniczy mnie dopadł i tak stwierdziłam, że tymczasowo będę się kurować "Bezcennym"
Może akurat chwyci. Bo do posiłków - "Ranczo 2"
Od góry
"Faraon" - wielka niespodzianka i wielki frasunek. Książkę oczywiście czytałam, w gimnazjum, mamy rodzinne wydanie - ilustrowane, i jak prozę Prusa lubię, tak ta książka mnie po prostu zmasakrowała. Omawiana była na polskim bardzo ciekawie, ale ani film, ani książka mnie nie podbiły. Zobaczymy jak będzie po latach - kciuki mile widziane
"Razem będzie lepiej" o tej książce już pisałam. Polecam!!
"Pamiętnik Wacławy" - Orzeszkową lubię. Według koleżanki z pracy, jestem ostatnią z ginącego gatunku
stosik książek pani Mirek - poczytamy - zobaczymy
Książka o podróży dookoła świata i kolejna o zaczynaniu życia od nowa, sceptycznam, ale za pół darmo było. Jakby co pójdzie jako prezent :P
"Ranczo 2" jedynka niespodziewanie bardzo mi się podobała
A ja Faraona bardzo dobrze wspominam
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, ja chyba nie lubię Starożytnego Egiptu w prozie.
UsuńCzytałam "Pojedynek uczuć" oraz "Miłość z jasnego nieba". Sięgnęłabym po "Razem będzie lepiej". Piękne wydanie "Faraona" :)
OdpowiedzUsuńz Mirek poczekam chyba chwilę. W "Razem" cudna książka!!
UsuńWydanie Faraona piękne. Ja na samą myśl o tej powieści dostaję spazmów. Kiedyś chciałam przeczytać, sama dla siebie, nie z przymusu... nie byłam jednak w stanie tego zrobić.Innymi słowy, mnie ta powieść też zmasakrowała.
OdpowiedzUsuńWydanie jest mistrzowskie cudownie zaprojektowane.
UsuńPamiętnik Wacławy i Faraon mnie intrygują - niestety Faraona w szkole nie dałam rady przeczytać, teraz chętnie spróbowałabym raz jeszcze :)
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam... czyli już postęp w porównaniu z Krzyżakami
Usuń"Faraon" nie jest zły :D Ja bym sobie chętnie przypomniała :) Miałam go w prezentacji maturalnej nawet!
OdpowiedzUsuńA ja nic Prusa nie miałam - wojnie pisałam. Ale nie wiem, Faraon będzie wyzwaniem.
Usuń"Faraona" nie czytałam, nie było go na liście lektur za moich lat, a po "Lalce" mam jakiś uraz :P
OdpowiedzUsuńLalka to mi nawet siadła... a Faraona w gimnazjum to pewnie moja polonistka wymyśliła, żeby nas jeszcze bardziej uszczęśliwić.
UsuńJa "Faraona" czytałam w liceum i książka bardzo mnie wciągnęła. Nie wiem dlaczego ludzie są tak uprzedzeni do tej powieści.
OdpowiedzUsuńJa nie byłam uprzedzona, czytałam i mnie zmęczyła.
UsuńŚwietne ujęcie tego stosu na pierwszym zdjęciu!
OdpowiedzUsuńDziękuję!!
UsuńPamiętnik Wacławy - Orzeszkowej też mam w planie!
OdpowiedzUsuńZobaczymy, czy zwalczy uraz do imienia ;)
UsuńShafak jest wspaniała! Jako pierwszą jej książkę czytałam właśnie Sufiego i choć z początku trudno mi było ją ogarnąć, jakaś dziwna mi się wydawała, to jak już załapałam styl to poleciało i od razu przeczytałam wszystkie pozostałe. Moją ukochaną jest Czarne mleko o macierzyństwie, ale najlepsze są Bękart ze Stambułu, Pchli Pałac i Honor.
OdpowiedzUsuńOooo a ja Bękarta też mam, z wyprzedaży w empiku
UsuńCzytaj koniecznie. Mnie ją poleciła Marta z WL i byłam zachwycona! Ja już nie umiem żyć bez Shafak, a na dodatek polskie wydania są takie piękne!
UsuńO rany, nie widziałam jeszcze tego wydania "Faraona". To jedna z niewielu Prusa, których niestety nie miałam jeszcze okazji przeczytać. Trzymam kciuki, żeby za drugim razem robiła większe wrażenie ;))
OdpowiedzUsuńNie dziękuję- ciężko będzie. Ostatnio rzucił mi się w oczy film, dalej mam awersję.
UsuńJa oczywiście najbardziej zazdroszczę Diane Chamberlain ;-), swoją drogą bardzo cieszy mnie to wznawianie klasyki przez MG.
OdpowiedzUsuńMnie też :D klasyka jest taka wspaniała, chociaż gnioty też bywają, no może nie gnioty, a książki, które mordują
UsuńBędąc w szkole czytałam "Faraona", chociaż nie powiem, żeby mnie zachwycił;p
OdpowiedzUsuńNo właśnie ;/ ten rodzinny egzemplarz gdzieś tak wsadziłam żeby w oczy się nie pchał, traumy nie przypominał.
UsuńAle bedzie do czytania! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tylko skąd brać czas.
UsuńJa tam Orzeszkową też lubię;) A jeśli chodzi o Faraona... to w gimnazjum przez niego nie przebrnęłam, ale na studiach doceniłam kunszt tej książki:) Wydaje mi się, że dla nastolatków jest zdecydowanie za trudna.
OdpowiedzUsuńAle jako nastolatka nie miałam problemu z żadną powieścią, tylko z Faraonem i Krzyżakami, którzy do dziś są lekturą, która zatryumfowała, nie mogłam przemóc
Usuń"Samotność Bogów" czytałam wiele lat temu, wspominam bardzo przyjemnie:)
OdpowiedzUsuńja właśnie też wspominam bardzo dobrze i mam ochotę odświeżyć znajomość z tą książką :D
UsuńJa akurat z Prusem mam odwrotnie. "Lalka" zupełnie do mnie nie przemawia, za to "Faraon" jak najbardziej, Omawiałam go w liceum, ale po raz pierwszy czytałam już wcześniej, więc nie sądzę, żeby wiek miał tu coś do rzeczy. Ale wydania zazdroszczę. Piękne po prostu :) Mój egzemplarz jest już stary i z deczka sfatygowany, ale mam do niego sentyment i nie zamierzam wymieniać na lepszy model.
OdpowiedzUsuńCiekawe zdobycze ;)
OdpowiedzUsuń