
Tak wiem, że lista wyzwań na które się zapisałam rośnie a liczba recenzowanych w ich ramach książek jest zastraszająco mała.
Ale to nie może się nie udać. Mam dwie książki Picoult w kolejce, więc na pewno je przeczytam. Dwie, bo tylko te mi zostały. Jestem jej wierną fanką, każda książka budzi we mnie pragnienie posiadania i czytania. Zaczęło się w roku 2008 przed świętami, gdy pochłonęłam i opłakałam „Bez mojej zgody”, później było polowanie na allegro oraz przepuszczanie pieniędzy właśnie na jej książki.
Sparksa czytywałam, ale nie kupuję, wiec jak złapię coś w bibliotece to przeczytam. Pisze takiego rodzaju książki że odstresować się przy nich lubię.
Dlatego z dniem dzisiejszym uroczyście zgłaszam akces do tego wyzwania. Oby się udało!!

To trzymam kciuki :) Picoult lubię, a Sparksa nie czytałam ani jednej ;l
OdpowiedzUsuńNa Sparksie to i wzruszyć mi się udawało, na kilku ksiażkach, dopóki nie rozgryzłam schematu i mnie to męczyć nie zaczęło ;/
OdpowiedzUsuńTrzymam w kciuki. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńPodwójnie nie dziękuję :D
UsuńPowodzenia. Dwie to tyle co nic. Przede mna jeszcze 10 książek Picoult.7 za mna:) Na półce czekaja 3 nowe- muszę się za nie zarać w pierwszej kolejności.
OdpowiedzUsuńA jakie czekają na półce?
UsuńInna sprawa, że Picoult nie da się połknąć w całości na raz... bo zacznie drażnić. Przerwy są konieczne.
Ja przeczytałam dopiero pięć książek Picoult i zaledwie dwie Sparksa. A w kolejce czekają następne... ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Ja bym na to bardziej pozytywnie patrzyła! ile dobrego przed Tobą... ja najwyraźniej nie tylko najlepsze lata mam za sobą :]
UsuńCieszę się , że dołączyłaś do tego wyzwania :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia !
A dziękuję za szczerą radosć, motywuje mnie to dodatkowo :)
UsuńA za życzenie powodzenia, nie dziękuję, bo wolę nie zapeszyć :P
Dawno kupiłem Sparksa i ciągle czeka na swoją kolejkę.
OdpowiedzUsuńa co kupiłeś, bo Sparks, jak każdy autor ma mocniejsze i słabsze książki..
UsuńMnie jakoś wszystkie wyzwania odstraszają, bo zamiast motywować do czytania, czuję się zmuszona. Ale trzymam kciuki, żeby Tobie udało się przeczytać jak najwięcej książek :)
OdpowiedzUsuńJa lubię wszelkie wyzwania, listy plany, dlatego wprost masowo się zapisywałam swego czasu, teraz i tak zwolniłam, i oby to się udało :P
UsuńNie dziękuję więc.
Też zaczęłam przygodę z Picoult od "Bez mojej zgody". Sparksa lubię i teraz tak myślę, że dawno nic jego nie czytałam :) I trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńMi powoli książki Picoult się kończą... niestety, ale lubię ją czytać :)
Usuń