Pełna anegdot, zwrotów akcji i zaskakujących zdarzeń rodzinna saga, w której zwierzęta i ludzie grają "równoprawne" role. Historia zaczyna się na Wołyniu, gdzie pradziadek autorki, hrabia Adam Halka Ledóchowski, zakochany od pierwszego wejrzenia w pięknej Tatarce, porywa ją i poślubia. Wbrew konwenansom, w imię romantycznej miłości i wspólnej pasji do koni żyją długo i szczęśliwie, dając początek dynastii ludzi mądrych, pełnych fantazji i wielkich miłośników zwierząt.
Zagłębiając się w rodzinną sagę Doroty Sumińskiej, poznajemy również pokolenia zwierzęcych towarzyszy rodziny. Ważni bohaterowie tej książki: krowa, wilczyca, kura, pies, kot, słoń, koń, jeż… i wiele innych – są najbliższymi przyjaciółmi, kochającymi i wspierającymi Dorotę Sumińską od dziecka. Zwierzęta towarzyszą jej na każdym kroku, przy wszystkich dolach i niedolach.
Autorka, opowiadając o swoich losach, dzieli się też przemyśleniami o namiętnościach, kolejach losu i trudnych wyborach, a ponieważ robi to z humorem i bezpretensjonalnością, książkę czyta się jak awanturniczy romans o życiu, miłości i pasji.
Książka opatrzona rodzinnymi zdjęciami, wśród których znajdą się również fotografie zwierzęcych "krewnych" rodziny.
Dorota Sumińska (ur. 1957) – doktor weterynarii z wieloletnią praktyką, psycholog zwierzęcy z zamiłowania, od kilku lat prowadząca popularne radiowe i telewizyjne programy o zwierzętach (m.in. w TVP1 "Zwierzowiec" – program będący kontynuacją "Zwierzyńca" oraz "Zwierzenia na cztery łapy" w I programie Polskiego Radia). Autorka poradników i książek o zwierzętach: "Szczęśliwy kot"," Szczęśliwy pies", "Do serca przytul psa" i "Trudne tematy".
[Wydawnictwo Literackie, 2008]
Co za genialna, fenomenalna książka. Dawno się tak nie upłakałam. Od małego było tak, ze najbardziej mnie wzruszała krzywda zwierząt... tutaj Pani Sumińska, którą osobiście bardzo lubię za Jej programy i audycje opisuje dzieje kilkudziesięciu Czworonogó, głowonogów.... po prostu zwierząt. Każda śmioerc któregokolwiek z "braci mniejszych" wywoływałą u mnie łzy... zaczęło się gdy zginął Wamp... potem wyłam już regularnie, książka została przeczytana w kilka godzin dosłownie a łez tylu to dawno nie wylałam....
I Idę utulić Kota, który ma mnie....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.