Doktor Gregory House ma kiepskie podejście do pacjentów. Najchętniej nie miałby go wcale - nie lubi rozmawiać z pacjentami i unika tego za wszelką cenę. Jest leniwy, brutalnie szczery, niegrzeczny i uzależniony od środków przeciwbólowych. Dr House jest równocześnie znakomitym, światowej klasy diagnostą. Jego niekonwencjonalne podejście, bezbłędny instynkt i potrzeba rozwiązywania najbardziej skomplikowanych zagadek medycznych sprawia, że skierowane do niego zostają przypadki, z którymi inni lekarze nie mogą sobie poradzić. Do pomocy Dr House dobrał sobie grupę młodych lekarzy: neurologa Erica Foremana, immunologa Allison Cameron i internistę Roberta Chase'a, którym potrafi zlecić tak niekonwencjonalne zadania, jak nielegalne przeszukanie domu pacjenta.
I kolejny sezon za nami... nie skończył się z takim hukiem jak poprzedni, ale pozostawił widzów, wiernych fanów w zawieszeniu... co to będzie. Sezon miał swoje wzloty i upadki, scenarzyści odeszli już od zagadek medycznych nieco skupiając się na relacjach miedzy bohaterami, śmiem rzecz, że serial trochę na to traci.... i finał zostawił fanów poszczególnych shippów, raczej z niedosytem.. no fani Forteen i Chaserona sa happy, ale inne fanki(i fani) raczej patrzą z niepokojem w serialową przyszłość.Dlaczego Drugie miejsce? Otóż dlatego iż nie lubię takich zjawowo-duchowo-majakowych odcinków... lubię jasność owszem w ferworze dodaje to dramaturgi, ale jednak mnie irytuje... na pewno musze powtózyć sobie cały sezon, z racji zabiegania, zaganiania nie mam w pamieci grubszych zarysów odcinkó. Powtórka jest konieczna w celu odświeżenia sobie serialu.
W sumie odcinek finałowy był dobry... ten finał zaczął się juz w przedostatnim odcinku tu była kontynuacja, swietnie poprowadzona z nagłym, genialnym zwrotem akcji, nagłą iluminacją. I intrygujacym zakończeniem. Świetna byłą gra światłęm i kontrastem, ślub- kolory jasne, radosne sama radość i Psychiatryk, szarość, smutek, rezygnacja....
I weź czekaj do września...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNawet mi nie mów - ciężko się będzie doczekać do września. Nawet sobie nie wyobrażam co się będzie działo, bo o ile mi wiadomo wizyta w psychiatryku powinna go pozbawic licencji??
OdpowiedzUsuń