Jeżeli kiedyś usłyszycie, że dom zawalił się pod ciężarem książek, bądźcie pewnie, że to była moja skromna chaupa, która nie uniosła dodatkowej książki i posypała się jak domek z kart. Właściwie nie wiem skąd u mnie tyle książek, wiem, że jak wróciłam do domu we wtorek to się w nich tarzałam. Wszystkie moje samoograniczenia są psu na budę... Zresztą po sobie widzę, że idea samoograniczania jest chybiona, a przynajmniej bardzo dyskusyjna. Niby chcę się ograniczać, niby wiem, że to moje podanie o większy lokal na książki nie ma szans, a mój dom nie jest z gumy, no ale popatrzcie. Czy MOGŁAM się ograniczyć. No powiedzcie, którą z tych książek powinnam zostawić bezdomną, nieutuloną??
Stos niby niezbyt liczny,ale z przewagą książkowych spaślaków. Zapewni mi kilka tygodni lektury, Mam nadzieję... Żadna książka jeszcze nieczytana.
Rybak znad Morza Wewnętrznego będący kolejnym dziełem
Ursuli K. Le Guin w mojej biblioteczce, gatunek po który rzadko sięgam, a który jednak lubię.
Chemia naszych serc uwiodła mnie okładka, chociaż ja myślałam, że to niebieskie piórka, a to rybki. Romansik zawsze przygarnę.
dwie siwe, opasłe woluminy to David Coperfield książka, którą Melania czyta w filmie Przeminęło z wiatrem, a ktoś wie, co czyta w oryginale?
W Wersji [ze słownikiem ] Polyanna oraz Alicja w Krainie Czarów po angielsku, ale w super wydaniu, może o tym, trochę opowiem jutro.
Złowroga pętla to część cudownego prezentu od Asieńki < 3
Ten stos, chociaż porównywalny, liczy więcej tytułów, no i tutaj też napalona jestem, jak szczerbaty na suchary.
Dom czwarty to książka, którą Asia kupiła mi na Targach, dziękuję kochanie!!
Doktor Dolittle wydanie w wersji [ze słownikiem ] już przeczytałam, tekst będzie chyba jutro, bo dziś już mam plany. Super sprawa, tyle Wam powiem
Uczone siostry o Marii i Broni Skłodowskich, nie mogłam nie chcieć tej książki
Król Szczepan Twardoch, jak na razie
mnie nie zachwycił, mam nadzieję, że w tej książce pokaże mi to, za co kochają go rzesze fanów.
Następnie widzicie książkę Niewidzialne życie Iwana Isajenki rzadko ruszam takie książki, ale tutaj bardzo się nastawiłam.
Ostatnia z rodu Bronte to książka z gatunku, jaki lubię, oby mnie nie zawiodła.
Miłośniczki Czekolady i ślub oraz Córka handlarza jedwabiem ma być remedium na jesienny dołek.
Pójdź na sąd boży poprzednia książka
Ziomeckiego zrobiła na mnie dobre wrażenie - liczę na więcej.
Berło i krew jej zapragnęłam, gdy tylko mignęła mi zapowiedź, tematycznie zbliżona do
Zwaśnionych monarchów, ale obejmuje dłuższy okres, już ją zaczęłam czytać.
I co powiecie o tym stosiku, któraś książka szczególnie Was zainteresowała?
Sama się prosisz o jakąś katastrofę :P Ten Copperfield to w oryginale?
OdpowiedzUsuńNo co Ty, ja za goopia, na Dickensa w oryginale!
UsuńNo to pisz kto wydał.
UsuńNo Kasiu, niezle niezle, ale powiem Ci ze mam ta sama przypadlosc i nawet jak sobie powiem dosc , to cos mi zawsze w rece wpadnie, stosisko do przeczytania rosnie, ale powiem ci tylko to, zeby tylko takie zboczenia ludzie mieli;) zawsze moim dzieciom mowie, ze na ksiazki nigdy nie zaluje pieniedzy ani sobie ani im:) Milej lektury, "Krola" bym chciala przeczytac:)
OdpowiedzUsuńI takie podejście to lubię :D nie ma co żałować kasy na książki, bo coś z życia trzeba mieć.
UsuńObie książki od Prószyński i S-ka bardzo mnie interesują. Będę więc wyglądać recenzji powieści "Niewidzialne życie Iwana Isajenki" i "Ostatnia z rodu Bronte" ^_^
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niewidzialne życie już w tym tygodniu!
UsuńNajbardziej ciekawi mnie "Dom czwarty" i już się nie mogę doczekać, kiedy ponownie zawitam do Lipowa. Książki Puzyńskiej to jedna z moich ulubionych serii kryminalnych. :)
OdpowiedzUsuńO kochana, zazdroszczę Ci, że to dopiero przed Tobą!
UsuńSuper. 'Copperfielda' mam w starym wydaniu. Polecam. Ta jakaś grubsza.
OdpowiedzUsuń'Króla' i ja nie czytałam jeszcze, jestem bardzo ciekawa Twoich wrażeń. Jesień jest dobra na romanse. Ja będę czytać o zakochanej Skłodowskiej.
No właśnie ja też pamiętam dwutomowe wydanie i było cieńsze.
UsuńZakochana Skłodowska też mnie kusi :D
Ile książek. Łoł! Książki od ze słownikiem właśnie do mnie idą i nie mogę się doczekać. Sama się ostatnio ograniczam z kupowaniem, ale życzę miłego czytania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam WiktoriaCzytaRazemZWami
Książek dużo a czasu tak niewiele
UsuńBerło i krew - mój mroczny przedmiot pożądania :) Z serii [ze słownikiem] mam Holmesa, Wellsa i Burnett, fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńMarzyłam o tej książce :D
UsuńKusi mnie "Dom czwarty", jednak mój budżet książkowy na listopad wyczerpał się.. Za to książki ze słownikiem posiadam, jednak wybrałam "Draculę" i "Przygody Sherlocka Holmesa" :)
OdpowiedzUsuńDziurawy budżet - jak ja to znam :(
Usuń"Dawid Copperfield" kusi ze względu na wydanie....
OdpowiedzUsuńCymesik jest <3
UsuńNie no... Kiedy wsio przeczytasz? :D
OdpowiedzUsuńNie wiem... w grobie ;)
UsuńI przyganiał kocioł. :P
Dużo książek - dużo szczęścia :D Co tam dom, niech się zawala ;p
OdpowiedzUsuńprzynajmniej umrę szczęśliwa.
UsuńŚwietne tytuły :)
OdpowiedzUsuńKasiek do czytania, popołudnia ponure i wieczory sprzyjają lekturze :) Piękny stosik i nie, nie mogłaś się oprzeć, rozumiem i jesteś w pełni usprawiedliwiona.
OdpowiedzUsuńWiedziałąm, że mnie zrozumiesz.
UsuńDlatego uwielbiam jesień
"Berło krew" to moje must have, może na święta sobie sprawię? Tylko już mam kilka takich, o których też myślę w tych kategoriach;)
OdpowiedzUsuń