Gdy
dowiedziałam się, że Magdalena Stachula wydaje trzecią książkę, zapłonęłam z
ciekawości. Jej debiut zachwycił
blogosferę. Ja sama byłam zachwycona, to były emocje!! Czytałam jednym tchem, a
autorka tak sprawnie zbudowała napięcie, że byłam pod ogromnym wrażeniem. Trzecia nie wzbudziła już takiego
zachwytu, określiłabym ją mianem przeciętnej, ale wciąż czytało się dobrze. Byłam
bardzo ciekawa czego doświadczę za sprawą trzeciej książki. Gdy tylko W pułapce przyszła, nie chciałam czekać
i do czytania zabrałam się natychmiast. Niestety przez ostatnie dni praca mnie
wykończyła i sił starczyło mi ledwie na kilka stron, bo później zasypiałam jak
kamień. W piątek wieczorem jednak już mogłam sobie pozwolić na zarywanie nocy.
Tylko… emocje nie pozwoliły mi dokończyć. Doczytanie w środku nocy, gdy każde
skrzypnięcie podłogi wydaje się głośne jak wystrzał armaty. Bałam się, ale
nigdy nie ukrywałam, że jestem strachliwa. Czy jednak powieść, w całokształcie
się broni?
Klara budzi się rano na klatce schodowej. Nie pamięta, co się działo w nocy, nie wie, jak wróciła do domu. Z przerażeniem orientuje się, że od imprezy, na którą wyszła w sobotę, minęły dwa dni.
Odkrywa dziwne ślady na swoim ciele. A później dowiaduje się, że parę miesięcy wcześniej inną kobietę spotkało coś bardzo podobnego. Postanawia się z nią skontaktować.
I wtedy ktoś podrzuca jej dziwny prezent.
Co stało się z tamtą dziewczyną?Czy Klara będzie następna?I co tak naprawdę jej grozi?
Mistrzyni thrillera psychologicznego wraca z nową powieścią,która przeraża i uzależnia jak nigdy.
Powieść
jest napisana z trzech perspektyw. Najpierw mamy Klarę, która budzi się na
klatce schodowej swojej kamienicy. Nie wie czy została napadnięta po powrocie z
imprezy, czy została zgwałcona? Rano orientuje się, że film nie urwał się na
resztę nocy, ale z życiorysu ma wyjęte dwa dni. Nie wie co się działo, czuje
się obserwowana, nie może wyzbyć się uczucia niepokoju. Dowiaduje się, że taka
historia już się komuś przydarzyła.
Rok
wcześniej Berlinie, Lisa Polka z
pochodzenia nie może dojść do siebie po tym jak została porwana ze stacji
benzynowej i po kilku dniach obudziła się na ławce. Nie pamiętała co się
działo. Na dodatek ktoś pod jej nieobecność bywa w mieszkaniu. Przestawia jej
rzeczy. Wpada w coraz większą paranoję. Czy uzasadnioną? Psychoterapeuta każe
jej zachować dystans.
Trzecią
perspektywą jest opowieść kobiety, która została porwana, składa w całość
okoliczności porwania. Zastanawia się dlaczego ktoś ją uprowadził, czego chce.
Ogarnia ją coraz większy niepokój. Zwłaszcza, że porywacz wychodzi z cienia i
zaczyna mówić.
Od
początku są emocje. Wydaje mi się, że obawa, że jesteśmy śledzeni, że nie mamy
nawet odrobiny prywatności, bo ktoś nas obserwuje jest straszna, toteż
wykazując odrobinę empatii możemy zrozumieć co dzieje się z bohaterkami.
Rozumiemy ich strach, zwłaszcza, gdy kolejne informacje wychodzą na jaw.
Próbujemy dostrzec w tym logikę, sens, znaleźć rozwiązanie, ale autorka
sprawnie plącze tropy. Czy rozwiązanie jest przekombinowane, nie jest to
najprostsza ścieżka, ale jest zaskakujące i wzbudza odpowiednie emocje.
Napięcie jest budowane konsekwentnie i nawet koniec nie zamyka niczego
definitywnie. Przeciwnie, jesteśmy utrzymywani w przekonaniu, że nic definitywnie się nie
kończy.
Moim
zdaniem W pułapce jest lepsza niż Trzecia, na pewno wzbudza silniejsze
emocje, ale zastanawiam się czy kiedykolwiek autorka przebije Idealną, autorka nieźle nam miesza w
głowie i nie pozwala nam odetchnąć, do końca, do samego podania nam na tacy
rozwiązania nie wiemy wszystkiego, co utrzymuje stan niepokoju, napięcia.
Polecam przeczytać, żeby wyrobić swoje zdanie, ale nie sądzę byście się
zawiedli!
Książka recenzowana dla portalu Duże Ka
Oj, jakoś nie moje klimaty, pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana, z pewnością przeczytam :-)
OdpowiedzUsuńZ pewnością przeczytam, zwłaszcza, że w powieści przewija się mój rodzinny Przemyśl :)
OdpowiedzUsuńAutorka umie stworzyć nastrój to pewne, będę mieć ten tytuł na uwadze. Poprzednie jej książki wywarły na mnie spore wrażenie.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam, czeka w "kryminalnej" kolejce po świetnym "Czerwonym pająku" ;)
OdpowiedzUsuńo rany, a ja jeszcze nic nie czytałam tej Autorki...
OdpowiedzUsuń