Nie należę do bardzo imprezowych typów. Zbliżające urodziny nie sprawiły, że miałam ochotę nabyć hurtowe ilości alkoholi, zarezerwować jakąś monumentalną salę, czy ruszyć w melanż stulecia. Jak to ja, zamówiłam gargantuiczną ilość książek, licząc że jak będą książki, to na pewno znajdę i czas, a że miałam urlop, to naprawdę mogłam pochłaniać te spore ilości książek zgromadzonych przy łóżku. Gdy w wigilię urodzin skończyłam czytać jedną książkę, wahałam się co dalej. Zaczęłam nawet Diunę, ale jakoś czułam, że to nie jest ten czas i sięgnełam po Historię bez cenzury, tom szósty. O świrach przy władzy. Bawiłam się tak fantastycznie, jak poseł PiS na zjeździe w Toruniu, tylko, że u mnie były pieprzne dowcipy i nie musiałam całować żadnego dyrektora w rękę. Wygrałam mnóstwo zabawy i Wam polecam.
Wojciech Drewniak, prowadzący kanał na YouTubie "Historia bez cenzury", powraca na rynek wydawniczy z nową publikacją. Książka "Historia bez cenzury 6. Świry u władzy" jest przeglądem wielkich władców, którzy mieli w sobie pierwiastek szaleństwa i niespecjalnie zależało im na dobrobycie swojego królestwa. Pełna czarnego humoru i wiedzy książka będzie doskonałą propozycją na długie wieczory.Na kolejną część książek z cyklu "Historia bez cenzury" czekali fani z całej Polski. Tym razem znany pisarz i prowadzący kanał na YouTubie przybliża czytelnikom sylwetki władców, prezydentów oraz cesarzy, którzy objęli władzę, ale nie byli wymarzonymi osobami na tym stanowisku. Wojciech Drewniak skupia się na opisaniu ich rządów, pokazaniu, jak źle kończyły osoby w opozycji czy chociaż trochę im przeciwne. Nie każdy władca ma na uwadze dobro swojego ludu, a część z nich nawet z radością patrzy, jak inni błagają o litość. Dzięki specyficznemu poczuciu humoru autor przeprowadza czytelników przez dziwne czasy i przechodzi przez nietypowych królów oraz innych rządzących, którzy zdecydowanie nie nadawali się do takiej ważnej roli.
Osiem rozdziałów o ludziach, którym udało się zdobyć władzę, albo urodzili się w odpowiedniej rodzinie, a później umieli grać, tak żeby tę władzę utrzymać, albo pomnażać. Czy będzie tu o takich pozytywnych świrach, co to szli w ostre tango i mieli epickie imprezy? A może o takich specyficznych, że a co tam wymordujemy chrześcijan i spalimy Rzym? To już bliżej, ale Neron nie doczekał się wzmianki w tej książce, tutaj mamy grubych zawodników, od Czyngis-Chana, po Mao Zedonga. Moja wiedza o Che Guevarze i Mao Zedongu była niewielka i faktycznie czytając dużo się dowiedziałam, ale w tych rozdziałach czy to o Iwanie Groźnym, Józku Stalinie czy Adolfie nie tylko czegoś się dowiadywałam, ale też świetnie się bawiłam. To jest trochę dziwne, bo bohaterowie tej książki to naprawdę niezły sort patologii. Wojciech Drewniak przedstawiając rzeczowo fakty, kiedy trzeba jest poważnie i bez patosu, ale konkretnie przedstawia biogramy, ale umie wtrącić od czasu do czasu subtelne żarty, które niszczą system. Naprawdę, jeżeli ja wysyłam fragmenty znajomym, albo chodzę po domu by rodzinie czytać fragmenty i z nimi zaśmiewać się do łez, to coś jest na rzeczy.
Chcecie wiedzieć kto nazywał się Botochuj, albo czyim ojcem był Jesugej to kupcie tę książkę, dowiecie się też w czym Hitler miał rację, z którym momentem jest związany najsłynniejszy wizerunek Che Guevary, który pomnik Stalina to Stalin i ludzie włażący mu w rzyć? czy Wlad Palovnik mieszkał w Transylwanii, czy Iwan Groźny miał jakieś zalety a Król Słońce czy jest dowodem na potwierdzenie tezy chytry dwa razy traci? Naprawdę ta książka będzie dla Was źródłem mega anegdotek na imprezach, ale jest także świetną rozrywką tak po prostu. Moim zdaniem naprawdę dla fanów autora, pozycja obowiązkowa. Śmiem stwierdzić, że lepsza niż poprzednia część.
Książka jest świetna,rogal z buzi nie schodzi. I tak jak Pani bawiłam się wyśmienicie, jak "Słońce Peru" u Merkel w Berlinie, z tym tylko, że ja czołem do podłogi pokłonów bić nie musiałam.
OdpowiedzUsuń