Niedawno zobaczyłam zapowiedź powieści „Dziewczyna z Berlina”, okładka skojarzyła mi się z „Narzeczoną nazisty”, książki z tego samego wydawnictwa, którą wspominam z bardzo mieszanymi uczuciami. To właśnie te ambiwalentne uczucia sprawiały, że nie do końca byłam chętna by sięgnąć po tę powieść. A jednak intuicja mnie ciągnęła bardzo w stronę tej książki. Uwielbiam powieści z wojną w tle(teraz nieco mniej), o akcji prowadzonej dwutorowo, ale zdaję sobie sprawę, że tak jak okładka może być sztampowa, tak akcja może być też koncertowo zepsuta.
Chciałam być wolna – wyznała cicho Rosa.– Nawet jeśli tylko przez kilka minut. To może być wszystko, co mi pozostało.1936, NAZISTOWSKI BERLINLiesel Scholz mieszka w pięknym domu w Berlinie. Jej życie jest pełne przywilejów i bezpieczne, dzięki pracy jej ojca, chemika, dla nowego rządu. Przypadkowe spotkanie z Rosą, córką ich żydowskiej gosposi, potwierdza obawy Liesel, że coś jest nie tak. Że brutalne zasady nazistowskiego rządu są okrutne, a inni wokół niej nie są tak bezpieczni jak ona. Liesel nieopatrznie zgadza się jej pomóc. Nawet jeśli będzie to oznaczało narażenie na niebezpieczeństwo wszystkich, których kocha.1946, FRANKFURTMłody amerykański kapitan, Sam Houghton, przyjeżdża do Niemiec, by odnaleźć prominentnych nazistów i doprowadzić do ich procesów. Zatrudnia piękną, ale smutną tłumaczkę o imieniu Anna. Stają się sobie coraz bliżsi, jednak kapitan nie może przestać myśleć o tym, co przydarzyło się Annie podczas wojny.Wszystko dlatego, że Anna ma swoje sekrety, które wiążą ją z Berlinem i partią nazistowską.
Jest rok 1936 Igrzyska Olimpijskie w Trzeciej Rzeszy mają
pokazać potęgę i odrodzenie kraju zniszczonego w Wielkiej Wojnie. Na ten pokaz
siły wybiera się Lisel ze swoim ukochanym ojcem o którego uwagę jest tak
zazdrosna. Dziewczynka obserwuje z boku wielką politykę, marsz sportowców, ale słyszy
też komentarze ojca, które są zwiastunami nieuchronnej wojny. Lisel, nie wielbi
Hitlera, nie chce wstąpić do niemieckiej organizacji dla dziewcząt, nie rozumie
nienawiści do Żydów, jest jeszcze dzieckiem i nie rozumie do końca co się
dzieje. Za to jej brat fanatycznie wielbi Hitlera, jej matka pogrąża się w marazmie,
a ojciec pnie się po ścieżkach kariery. Tutaj dotkniemy pytania o istotę zła, o
to kiedy nasze wybory są deklaracją naszego człowieczeństwa, czy samo
odwrócenie wzroku, udawanie że się nie widzi, jest już wyborem zła. Od
majestatycznych Igrzysk Olimpijskich po bombardowany Berlin, tak wygląda droga
szaleństwa w Trzeciej Rzeszy.
Drugim wątkiem jest 1946 rok – Frankfurt, po rozwijającym
się koncernie IG Farben pozostał tylko ogromny gmach w którym Amerykanie ulokowali
swoich żołnierzy, którzy mają na celu ściganie nazistów, rozliczenie tych
strasznych zbrodni. W tym celu do Niemiec przyjeżdża Sam, z zawodu chemik,
analityk wojskowy, który całą wojnę przesiedział za biurkiem, co dają mu odczuć
zaprawieni w bojach przełożeni. Sam ma
pomóc w odnajdywaniu naukowców, którzy mogliby być użyteczni dla Ameryki, pomóc
ma mu cicha i nieprzenikniona sekretarka Anna, która stanowi dla niego
tajemnicę. Będziemy mogli obserwować powojenne
Niemcy, z procesami, szukaniem prawdy i denazyfikacją.
cały czasz mam wrażenie, że okładka, jest mega sztampowa...
Chociaż minęło już tyle lat od zakończenia wojny to tak
naprawdę ciężko jest nam sobie wyobrazić życie w Trzeciej Rzeszy. Czy
faktycznie wszyscy popierali Hitlera, wierzyli w sny o wielkiej Rzeszy? Jak
wyglądały te proporcje? Wiemy z historii, że byli ludzie, którzy się
sprzeciwili – skończyli w obozach, ale co z ludźmi, którzy byli przeciw, ale
nie aż tak bardzo, by skazać się na obóz? Czy to już czyni ich stronnikami
Hitlera? Ta książka jest pretekstem, by rozważyć, hipotetycznie jedną z postaw
wobec zła…
Mocna jest ta powieść. Może nie najmocniejsza na świecie,
nie skopała mnie mentalnie, ale na pewno mnie pochłonęła. Nie mogłam się od
niej oderwać. Ciekawa i dająca do myślenia. Polecam!!
Mówisz, piszesz :), że warto przeczytać, to zamówię. Właśnie od kilku dni bije się z myślami, zamawiać czy nie.
OdpowiedzUsuń