Ostatnio od słowa do słowa w pracy okazało się, że na tapecie u niektórych jest Agnieszka Lingas-Łoniewska, niektórzy czytają tom pierwszy, a ja w sumie miałam trzeci od jakiegoś czasu, ale nie miałam weny. Później trochę mnie zniechęciły recenzje, a na koniec dopadł mnie czytelniczy kryzys i okazało się, że w sumie dobrze być chomikiem, bo bez nadmiernego wysiłku można sięgnąć po jakąś przyzwoitą, mam nadzieję lekturę. Kilka dni marazm się nie poddawał i zamiast czytać grałam i usypiałam od razu po przykryciu się kołdrą. Jednak każdy kryzys można w końcu przełamać.
On jest sprytnym złodziejem, którego urokowi trudno się oprzeć.Ona wie, że jego powrót oznacza same kłopoty.Lina to nieco roztrzepana, pełna ciepła dziewczyna, która każdego dnia próbuje okiełznać chaos wkradający się w jej życie. Niechętnie przyznaje, że wciąż nosi w sercu ślad namiętnej miłości, po której zostało jej więcej niż wyłącznie wspomnienia…Chris to sprytny złodziej, dla którego od honoru ważniejsza jest tylko rodzina. Zadziorny chłopak zupełnie nie pasuje do sielskiego, spokojnego miasteczka. Skoro już się tu zjawił, musi mieć ważną misję do wypełnienia. Nie spodziewa się, że w zostawionej przed laty Gołdapi czeka na niego więcej niż jedno poważne wyzwanie.Gdy po długiej nieobecności, nieprzewidywalny i zabójczo przystojny Włoch znów staje w drzwiach Liny, dziewczyna czuje, że czekają ją kłopoty. Co się stanie, kiedy jej największa tajemnica ujrzy światło dzienne? Czy ich ogniste charaktery da się pogodzić, a stracona miłość będzie miała szansę rozkwitnąć na nowo?
Przenosimy się do
Gołdapi, gdzie pochodząca z Litwy Lina po latach spotyka faceta w którym była
zakochana – pochodzącego z słynnej mafijnej rodziny Christa Conti. Dlaczego
przed laty zniknęła? Jaki związek z tym miał jej brat(też mafioso) i co ich
łączy z zamachem na macochę Chrisa. Chris przybywa na północ ze swoimi braćmi,
gdy spotyka Linę jest zszokowany, zły, zraniony ale przepełnia go też
pragnienie zemsty. Wszystkie te uczucia podryfują w przedziwną stronę i
zaprowadzą nas do punktu, który ma być niespodzianką, ale jeśli zna się
twórczość autorki, niespodzianka jest mniejsza. Trzeci – ostatni tom z serii,
tak lubianych przez autorkę trylogii, może być dobrym pomysłem na leniwą
majówkę.
Ja nie lubię śmiesznych
książek, jak ktoś mi opowiada, że świetnie się bawił podczas lektury i śmiał
się w głos to ja już wiem, że nie mam czego szukać. Jednak powieści Agnieszki
Lingas-Łoniewskiej mają w sobie taki szalony humor i radość życia, którą sama
autorka emanuje, jednak to nie słabszy poziom żartów, czy mniej komedii omyłek
sprawiło, że książka nie wciągnęła mnie tak jak tom pierwszy(moim zdaniem
najlepszy i do łyknięcia jednym tchem). Nie lubię wątku w którym ktoś na lata
ukrywa ważną rzecz przed partnerem. Lina która nie mówi Arsenowi, że ma z nim
dziecko postępuje nie fair wobec wszystkich w imię własnego egoizmu i
prywatnych uprzedzeń. Nie lubię takiego zachowania, nawet w powieściach. Nie
sposób za to odmówić uroku głównemu bohaterowi, Arsen chociaż jest pełen
sprzeczności, to bardzo harmonijnie łączy w sobie zarówno bezwzględność, jak i
lojalność, potrafi być okrutny, ale i czuły. Na pewno jest ciekawym bohaterem z
interesującą historią.
Jak wspomniałam, książka
jest dobra na chłodną majówkę, jako restart emocjonalny, ale uważam że Agnieszka
Lingas-Łoniewska ma w swoim dorobku zdecydowanie lepsze powieści.
Dawno nie czytałam nic tej autorki, właśnie z tego względu, że jej nowsze książki nie do końca mnie przekonują.
OdpowiedzUsuń