Ostatnia powieść zmarłej niedawno młodej, popularnej brytyjskiej pisarki, autorki "Niani w Londynie" i "Kelnerki". Vicky Hobbs jest nauczycielką, która z radością i zapałem chodzi do pracy - miejscowej szkoły podstawowej - uwielbianą przez swoich uczniów, zwłaszcza dziesięcioletniego Oscara Samuelsa, który nie ma komu okazywać swego przywiązania. Wiecznie nieobecny samotny ojciec, Mark, to bezduszny pracocholik, który prezentami próbuje kupić przychylność syna. Ale czy dorosła kobieta może zadowolić się uczuciem dziesięciolatka? Nie bardzo. Vicky ma słabość do swojego eks-narzeczonego, Roba, który chce ją odzyskać. Mark uważa Vicky za wścibską babę, która niepotrzebnie wtrąca się w jego życie. Kiedy oboje staną naprzeciw siebie, odkryją, że pierwsze wrażenia mogą być bardzo mylne...
wtorek, 28 lutego 2012
"Nauczycielka" - Melissa Nathan
6 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Też wolę zaczynać od gorszych rzeczy, żeby na koniec wyszło pozytywnie ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie ma reguły, że każda książka danego autora jest dobra. A potem tylko rozczarowanie większe bo jakieś oczekiwania jednak były.
Pokrewieństwo upodobań nas łączy :) Oczekiwania były spore, miała byc mila lektura a tu taka bida...
Usuńwcale się nie dziwię.....ja czytałam "Przekonać Annie" i niestety muszę stwierdzić, że język książki był nudny, ciężki i ledwo dobrnęłam do końca. Mimo to postanowiłam dać autorce jeszcze jedną szansę i przeczytałam "Kelnerkę" no tu już lepiej mi się ją czytało , jednak nie porwała mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńTakże dzięki wielkie - bo już wiem że chyba tą książkę sobie odpuszczę
Przekonać Annie mam i Mamie się podobała, ale ja po tym nacięciu się teraz chwilowo odsuwam autorkę na dalszy plan, na pewno w domu mam nianie. kelnerki chyba akurat brak :/
Usuńaaaaaaaale co ja to chciałam....widzę że masz w planach Dworek pod Lipami - czekam na odczucia "po"...bo też chciałabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJak tylko dostanę w lapki, przeczytam, na pewno opiszę drobiazgowo :D
Usuń