Harry Potter to sierota i podrzutek, od niemowlęcia wychowywany przez ciotkę i wuja, którzy podobnie jak ich syn Dudley traktowali go jak piąte koło u wozu. Pochodzenie chłopca owiane jest tajemnicą, jedyna pamiątka z przeszłości to zagadkowa blizna na jego czole. Skąd jednak biorą się niesamowite zjawiska, które towarzyszą nieświadomemu niczego Potterowi? Wszystko wyjaśni się w jedenaste urodziny chłopca, a będzie to dopiero początek Wielkiej Tajemnicy...
Nie mogę powiedzieć, że
wychowałam się na książkach o Harrym Potterze, chyba piętnastoletnia dziewoja
jest już wychowana, a mi brakowało tygodnia do piętnastych urodzin, gdy w swe
ręce dostałam pierwszy tom. Pamiętam to jak dziś. Trzecia gimnazjum, urodziny
koleżanki, już wtedy byłam aspołeczna i gdy znudziła mnie impreza po prostu
pożyczyłam od niej książkę i zaczęłam czytać. Koleżanka miała I i IV tom, nikt
na wsi nie miał tomu II i III. Po błyskawicznym przeczytaniu tomu pierwszego,
zaczęłam żebraninę u Rodziców, którzy w końcu się zlitowali i kupili mi dwa
kolejne tomy(już wtedy nie lubiłam spojlerów). Tom czwarty kupiłam tuż po
bierzmowaniu, a tom pierwszy posiadłam na własność jakoś pod koniec trzeciej
klasy. Na kolejne tomy musiałam czekać… Ale zdecydowanie nie wychowywałam się z
Harrym, może dorastałam, ale jak byłam niewychowana, tak jestem ; )
Lubię wracać do książek, które
czytałam pierwszy raz jako piękne, pełne ideałów i marzeń dziewczę, ponieważ z
tego dziewczątka niewiele zostało(nawet kropka w „i” wyblakła już), chciałam
powrócić do czasów gdy miałam piętnaście lat, a świat stał przede mną otworem.
Tylko brakuje mi czasu na powroty do ukochanych książek. Zwłaszcza teraz gdy
chcę trenować do Pielgrzymki, powyszywać, jest na to lekarstwo – audiobooki.
Mogę ze słuchawkami w uszach zdobywać świat zaprawiając nogi w marszu, mogę
sobie haftować słuchając książki, a i Mama którą końmi do Pottera nie jestem w
stanie namówić(kilka tomów przeczytała) słucha i jest zachwycona. Dziś
skończyłyśmy słuchać, książkę czyta jeden z naszych ulubionych aktorów – Piotr Fronczewski.
Uwielbiam tego Pana, ma niesamowity, ciepły głos. Dzięki temu najgorsze godziny
po wyrwaniu zęba przeszły prawie niezauważalnie. Słuchałam sobie audiobooka i
relaksowałam się. Pan Piotr fenomenalnie intonuje zdania, dopasowuje ton głosu
do osoby, której kwestie właśnie czyta. To jeden z najlepszych lektorów jakich
miałam okazję czytać. Lepszy byłby chyba tylko Alan Rickman.
Fabuły Harrego Pottera chyba
nikomu nie trzeba streszczać. Oto chłopieć, który mając roczek traci rodziców,
zostaje podrzucony na próg siostry swojej matki i jej męża. Przez kolejną dekadę, żyje jak popychadło, taki
Kopciuszek. W jedenaste urodziny okazuje się, że chłopiec jest czarodziejem, po
wakacjach ma pójść do Hogwartu – szkoły dla czarodziejów, zamiast publicznego
gimnazjum. Okazuje się również, że jego
rodzice nie zginęli, jak wmawiało mu wujostwo, w wypadku samochodowym, ale
zostali zabici przez Voldemorta, najpotężniejszego czarnoksiężnika wszechczasów,
który chciał zabić również Harrego, ale zaklęcie odbiło się od chłopca i
ugodziło w Sami-Wiecie-Kogo. To spowodowało, że Harry jest sławny na cały
czarodziejski świat. Harry wkracza w zupełnie nieznany dla siebie świat,
wreszcie zacznie żyć, przeżyje wiele przygód, będzie ryzykował życie, znajdzie
przyjaźń, w końcu nie będzie sam oraz dowie się jakie tajemnice skrywa jego
przeszłość.
O Potterze słyszał chyba każdy,
jeśli nie czytał, to pewnie widział film. Nie należę do grona osób, które uważają, że te książki można tylko
kochać. Nie mam problemu z negatywną opinią, może dlatego, że w domu mam taką rozpiętość
gustów czytelniczych, że od najmłodszych lat wiem, ze nie wszyscy lubią
wszystko? Walczę natomiast z automatycznym potępianiem tych książek. Krew się
we mnie gotuje, gdy słyszę „Nie czytałem i nie będę bo WIEM, że to
satanistyczna książka”. Powiem Wam, że jestem wierzącym i praktykującym
katolikiem, ale nie mam problemu z rozróżnieniem fikcji od prawdy(naprawdę nie
próbuję latać na miotle, ani się teleportować), czytałam kilkukrotnie każdy tom
i nie dostrzegłam tam treści afirmujących zło. Gdybym miała dzieci, nie
miałabym nic przeciwko, aby czytały Pottera, oczywiście w odpowiednim wieku,
uważam, że od IV tomu książki robią się nieco mroczne.
Według mnie te książki, oprócz
interesującej, naprawdę ciekawej fabuły posiadają również walor dydaktyczny.
Mają morał, zło jest karane, dobro tryumfuje, afirmują przyjaźń, lojalność,
pomoc słabszym i wiele innych pozytywnych cech. Nie wiem – może się nie znam,
ale gdy ja byłam dzieckiem książki przekazujące takie treści były pożądane.
Dodatkową zaletą są fajnie
skonstruowani bohaterowie, już w I tomie wybija się postać Severusa – jednego z
moich najukochańszych bohaterów. Ociekający sarkazmem, cyniczny, złośliwy,
chamski i bezczelny Severus to przykład człowieka, którego – oceniając po
pozorach- nie da się lubić. Ja jestem nienormalna i go kocham :D
Pierwszy tom jest naiwny, tak jak
naiwną i lekką może być powieść o jedenastolatku, ale – co znamienne – ta książka
mnie nie wkurza, nie irytuje. Ba czytając ją kolejny raz odkrywam za każdym
razem jakąś perełkę. Zapewne to nie moje ostatnie spotkanie z I tomem.
Wy zaś szykujcie się na opis
moich impresji z tomu II.
A w nagrodę dla tych co wytrwali,
równo ¼ haftu. Jeszcze dużo książek wysłucham nim skończę : P
Ale cudnie haftujesz:) nie moge się napatrzeć. Na żywo to musi pięknie wyglądać.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) motywacji mi brakuje. Mam jeszcze zieloną Madame zaczętą, ale nawet nie wiem gdzie ona może leżeć.
UsuńNa żywo jest piękne, jesli przymknie się oczy na pomiętą kanwę i powoli brudzącą się tkaninę :D
Ja też chciałabym wrócić do Harrego, a było szkoda mi czasu! O audiobooku nie pomyślałam, a akurat mam okazję na słuchanie całymi dniami, więc może też się skuszę.. Nie powiem, Fronczewski baaardzo zachęca :)
OdpowiedzUsuńJest świetny. Slucha się bajecznie!
UsuńPiękny haft. Ja Harrego uwielbiam i wychowałam się na nim bo pierwszą książkę przeczytałam kiedy miałam 9-10 lat. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTo zaczynałas przygodę z Hogwartem prawie w wieku Harrego :)
Harry'ego nie czytałam w ogóle, bo boom na niego przyszedł jak zdawałam maturę i byłam już na etapie innych lektur, ale bardzo lubię filmy no i Zgredka:) W ogóle Komnata Tajemnic to moja ulubiona część.
OdpowiedzUsuńPiękny haft, ja nie mam ani zdolności ani cierpliwości.
Dziękuję, ale zdolności mieć nie trzeba. Serio.
UsuńZ filmem KT mam dobre wspomnienia, ale książkowo wolę inne części :D
Ja nie pamiętam dokładnie kiedy czytałam tę książkę, ale uwielbiam cały cykl. Chyba się zaopatrzę w tego audiobooka bo chętnie bym sobie przypomniała tą i trzecią część. To dwa moje ulubione tomy.
OdpowiedzUsuńWięzień Azkabanu jest świetny :D Bardzo lubię, mimo wszystko, Zakon Feniksa. I ostatni tom ma coś w sobie (Severus <3)
UsuńNie czytałam Harry'ego w ogóle, a na filmie... zasnęłam :D Natomiast noszę się z zamiarem przeczytania wszystkich części. Ciekawa jestem jak odbiorę tę serię jako dorosła osoba. Ja już taka jestem przekorna, że nie czytam książek w trakcie ich szumnej promocji. Chyba że jest to mój ulubiony autor, to wtedy cały ten szum medialny mnie nie interesuje :-)
OdpowiedzUsuńTeż się zabrałam za serię, gdy ten największy boom minął. zreszta ja na wsi mieszkam. Internetu nie miałam, nikt mi nie pisał, czy powinno mi się podobać :P Musiałam sama zdanie sobie wyrobić :D
UsuńHarrego czytałam jak tylko pojawiały się kolejne tomy (jako mocno dorosła). Uważam że to świetna lektura, tym bardziej że skłoniła mnóstwo dzieci do czytania.
OdpowiedzUsuńBo to lektura nie tylko dla dzieci :) A skoro potrafi dzieciaki zachęcić do książki - tym lepiej Chociaż moja Siostrzenica się nie złapała. :/
UsuńKiedyś przeczytałam tylko ten pierwszy tom cyklu i miałam miłe wspomnienia. Niestety nie czytałam pozostałych, ominął mnie ten szał na Harry'ego Pottera, byłam wtedy na studiach, więc miałam inne lektury w głowie. Fajnie by było w przyszłości przeczytać cały cykl, uważam, że jest to dobra literatura:)
OdpowiedzUsuńDobra i wartościowa literatura. Ostatnio tom wychodził jak byłam na drugim roku studiów. Oczywiście natychmiast kupiłam i się zaczytałam. Traumę mam do dziś.
UsuńAaaa....haft jest boski - jak jeden z moich psów.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTu docelowo ma być wilk :D
Pierwszy i 4 tom były według mnie zdecydowanie najsłabsze. Za to cała reszta to prawdziwe cudeńka ;)
OdpowiedzUsuń