Gorące lato, Rzym, wszechobecne piękno i pragnienia, by spełniły się marzenia.
Dwóch młodych Włochów różnych jak ogień i woda i dwie turystki z Polski.
Każde z nich otrzyma swoją szansę na szczęście… ale czy wszyscy ją wykorzystają?
Federico Moccia, włoski celebryta i autor bestsellerów.
Kolejne książki jego autorstwa trafiają na duży ekran!
Federico Moccia, autor powieści
dla młodzieży. Włoch. Jego powieści zawojowały cały świat. Słynny już zwyczaj
wieszania kłódek na mostach, aby uczynić miłość wieczną, związek nierozerwalny.
Najnowsza powieść „Chwila szczęścia” ma mieć premierę 19 marca… a okładka
przyzywa lato. Piękna, błękitna – jak niebo w maju. Arcydzieło!
Okładka jest piękna, jak to
zwykle bywa z książkami Mocci. Ma on też zwykle fajne pomysły na fabułę, zwykle
już sam opis wystarczył mi abym po prostu musiała zabrać się za czytanie. Tutaj
też, opis zachęcał, jeszcze polski akcent. Oto na pierwszym planie miały być
Polki. Czy trzeba było większej zachęty? No trochę się bałam, bo o ile – jak już
wspomniałam- pomysły na powieść Moccia ma świetne, o tyle, często bywało tak,
że jego styl, nie wiem czy za sprawą tłumaczenia, czy za sprawą różnic
kulturowych męczyłam się czytając. Ostatnio „Amore 14” mnie zauroczyła,
więc pełna najlepszych chęci wzięłam do
rąk nową książkę.
Nicco, młody Włoch ma dziewczynę,
którą kocha miłością pierwszą i prawdziwą. Jak może troszczy się o swoją
dziewczynę, pracuje i w rodzinnej firmie i w biurze nieruchomości, spotyka się
ze swoim przyjacielem – Grubym, który jednocześnie kręci z dwiema dziewczynami.
Nicco próbuje się uporać ze stratą ojca, z racji tego że został głową rodziny
to siostry zwalają mu się na głowę. Jakby wybryków dziewczyn było mało, jego
ukochana Alessia z nim zrywa. Dla Nicca to cios. Chłopak nie może się
pozbierać, nie może znaleźć sobie miejsca. Każdy go zrozumie, kto miał
dwadzieścia lat, był zakochany, ale stracił osobę który darzył taką miłością.
Nicco wciąż żyje nadzieją, że Alessia zmieni zdanie, czeka na znak od niej,
sms`a, sygnał, cokolwiek. Nawet gdy los do niego się uśmiecha i na drodze Nicca
i Grubego stawia dwie śliczne Polki, które przyjechały na wakacje i razem z
chłopakami zaczynają znajomość. O ile Gruby nie ma żadnych wątpliwości i
korzysta, jak może, z nadarzającej się okazji. Nicco próbuje się dobrze bawić,
ale jego myśli krążą wokół Alessi, jednak niepostrzeżenie, młoda, śliczna Polka
wkrada się do jego życia.
|
okładka - urocza |
Tyle o fabule. „Chwile szczęścia”
towarzyszyły mi od ubiegłego czwartku gdy z Bujaczkiem postanowiłyśmy wspólnie
czytać. Gdyby nie dużo pracy na weekendzie , to dawno bym przeczytała. Z
drugiej strony, gdyby książka mnie porwała, za nic miałabym niewyspanie. Oto
cała istota problemu Książka mnie nie porwała. Jest interesująca, na pewno
niejednemu się spodoba. Moccia jest bardzo sentymentalny, dużo miejsca poświęca
rozkładaniu uczucia na czynniki pierwsze. Nicco jest ucieleśnieniem marzeń
kobiety, prawie, bo jednak trochę rozwiązły jest. Nastolatki będą się nim
zachwycać, bo nie wiem czy trochę starsze kobiety nie uznają go za mazgaja ; )
Akcja powieści jest niespieszna, ot takie czytadło, może na ciepłą majówkę,
może już na wakacje. Język współczesny, młodzieżowy… W gruncie rzeczy nie mam
tej powieści nic do zarzucenia, tyle tylko, że mnie samej nie porwała…
Właśnie! Bujaczka przygniótł ten sentymentalizm i w cale, ale to wcale Bujaczek nie polubiła Nicco. Takka papka, a nie facet, Chociaż czasami mądrze prawił. U Mocci Bujaczek lubi to, że on w tekst wplata zdania, które zapadają w pamięć ;)
OdpowiedzUsuńKasiek lubi sentymentalizm, w umiarkowanych ilościach i od czasu do czasu. Nicco z jednej strony jest very romantic, ale z drugiej - ciapa no i kurczę nie zachowuje się fair kręcąc z jedną a myśląc o drugiej.
UsuńAle celne zdania u Mocci to już klasa!
O tak, Bujaczka też drażniło niezdecydowanie Nicco.
UsuńKasiek! Bujaczka naszła myśl, że z tego zakończenia może powstać kontynuacja...
Kaasiek, ja się nastawiłam na absolutnie świetną lekturę (bo i okładka najlepsza ze wszystkich), a Ty piszesz, że nie porywa :/. Mam nadzieję, że jednak ten Nicco mi się spodoba i trochę lepiej odbiorę całość :)
OdpowiedzUsuńGratuluję 300 dusz :)
Piszę, że mnie nie porwało, ale przecież innych może ;)
UsuńMam nadzieję, że Ciebie jednak porwie. Będę czekała na recenzję
ekhm ...ja jeszcze nadal czekam :) zobaczymy jakie będą moje wrażenia :)
OdpowiedzUsuńOby lepsze niż moje :)
UsuńMnie Moccia też jakoś nie urzekł, przez jego wcześniejsze książki brnęłam i nie mogłam do końca dobrnąć - dlatego po tę powieść nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńSiostro! Miałam tak samo!! Ale Amore mnie uwiodło
UsuńMoccia jeszcze przede mną, nie będę się zniechęcać ;-)
OdpowiedzUsuńTo nie zniechęcaj się, przezornie nie nastawiaj się na cuda, ale zniechęcać się nie warto
UsuńOkładka rzeczywiście cudna (pozostałe również, zgadzam się), ale skoro treść niezbyt porywająca... Nieważne, muszę się przekonać osobiście, czy jest słabo, średnio, a może bardzo ciekawie :). Obie części "Wybacz, ale..." mi się podobały, więc może i z "Chwilą szczęścia" będzie podobnie, zobaczymy ;).
OdpowiedzUsuńO to jak "Wybacz" Ci sie podobało to jest spora szansa, że ta też Ci się spodoba :))
UsuńSkończyłam niedawno czytać tę książkę i niestety mnie również nie zachwyciła. W moim przypadku irytował mnie lekko filozoficzno- melancholijny styl autora. Jakoś wolę bardziej konkretny przekaz.
OdpowiedzUsuńO dziwo ja te elementy lubię, ale w granicach rozsądku :) nie skreślam Mocci, bo jednak ma coś co przyciąga
UsuńA ja wolę jednak taki bardziej prosty, dosadny przekaz, dlatego momentami odczuwałam lekkie znużenie stylem autora. Widać, każdy z nas ma inny gust.
UsuńJasne że tak ;) Jak i pisałam Moccia jest bardzo specyficzny...
UsuńNominowałam Twój blog do Liebster Blog Award, zapraszam do zabawy! Szczegóły na http://gospodaliteracka.wordpress.com/2014/03/05/liebster-blog-award/
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że jutro mi się uda odpowiedzieć :)
UsuńZ przyjemnością przeczytam :) Oglądałam film ,,Trzy metry nad niebem" i ,,Tylko Ciebie chcę" i mam zamiar przeczytać książki :D
OdpowiedzUsuńO tak :)) filmy te świetne były. A "Trzy metry nad niebem" muszę się w wersji książkowej poznać.
UsuńBujaczek ostatnio obejrzała te dwa filmy i stwierdza, że zdecydowanie bardziej woli filmy niż książki Mocci. Zdecydowanie Bujaczek obejrzy resztę jego ekranizacji, nad książkami się zastanowi....
UsuńMoccia nie należy do pisarzy, z których twórczością koniecznie chcę się zapoznać. Raczej odpuszczę sobie tę książkę, przynajmniej na razie.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się trafi i akurat przypadnie do gustu ;)
UsuńCzytałam ''Amore 14" i nie porwała mnie. Nie wiem, może ja już za stara jestem... Chociaż z drugiej strony zdarza mi się czytać inne książki dedykowane dla młodszych ode mnie i nie zawsze narzekam. Więc to pewnie autor, nie ja :D
OdpowiedzUsuńMożliwe, że autor, bo on jest specyficzny ;)
UsuńChciałabym serdecznie zaprosić do udziału w moim autorskim czytelniczym wyzwaniu pt. KLUCZNIK.
OdpowiedzUsuńW skrócie - polega ono na czytaniu książek posiadających zaproponowane comiesięczne kluczniki, czyli hasła-klucze.
Szczegóły tutaj: http://recenzjeami.blogspot.com/2014/03/wyzwanie-czytelnicze-klucznik.html
Pozdrawiam
Dziękuję, ale ja raczej odpadam. Jakoś wyzwania mnie mało kręcą, ale dziękuję :))
UsuńPrzeczytałam "Chwile szczęścia" no i cóż... było ok, ale tyłka nie urywa :) choć nie było najgorzej, czytałam nudniejsze i gorsze książki. Okładka piękna, przyciągająca wzrok, Nicco i te jego siostry były wkurzające. Najbardziej polubiłam Grubego :) obyczajówka nie jest moim ulubionym gatunkiem :) aczkolwiek miło spędziłam czas :)
OdpowiedzUsuń