Zwykle
bardzo uważnie przeglądam listę nowości, pod kątem książek sportowych. Od wielu
lat jestem wiernym kibicem, stałym w swych fascynacjach, rzadko z jakiejś
dyscypliny rezygnuję, częściej dokładam nowe. Tak, niedługo braknie mi doby,
żeby wszystko to śledzić, na szczęście, sporty są sezonowe i jak na razie udaje
mi się to godzić, a wy trzymajcie kciuki, żebym na końcu rundy jesiennej, nie
dostała zapalenia płuc. Realowi Madryt kibicuję od wielu, wielu lat, wiele razy
płakałam na meczach, doznawałam też niemalże ekstatycznej radości. Kibicowanie,
to cała gama uczuć, pięknych, pełnych, sięgających do głębi jestestwa, gdyby
ktoś dalej myślał, że kibicowanie to rozwalanie przystanków. Leszek Orłowski w
swojej książce: Real Madryt. Królewska era Galacticos, opisuje akurat ten
fragment historii tego wielkiego klubu, który sama doskonale pamiętam, z
jeszcze większą ochotą po książkę sięgnęłam. Chciałam poznać wydarzenia,
którymi ongi żyłam, że tak powiem od podszewki. Czy mi się to udało?
W grudniu 2000 roku Real Madryt został uznany przez FIFA za najlepszy klub XX wieku. To, co najciekawsze, miało jednak dopiero nadejść. Florentino Pérez stworzył projekt, który rozpalił umysły milionów kibiców na całym świecie i wyniósł Los Blancos na zupełnie nowy poziom: finansowy i sportowy.
W tej książce Leszek Orłowski przygląda się narodzinom, rozwojowi i triumfowi idei Galácticos. Przybliża zakulisowe gierki prezydentów, charakteryzuje kolejnych trenerów i ocenia piłkarzy. Zarówno galaktycznych, którzy razem 11 razy zdobyli Złotą Piłkę, jak i tych, którzy okazali się rozczarowaniem lub zupełnie niespodziewanie zostali filarami zespołu.
Wszystko to składa się na fascynującą opowieść o szalonej erze Galácticos, obfitującej w spektakularne transfery, wielkie triumfy, ale też bolesne porażki. Cokolwiek jednak by się na Santiago Bernabéu działo, jedno pozostaje niezmienne: Real zawsze wraca tam, gdzie jego miejsce:
NA SZCZYT FUTBOLOWEGO ŚWIATA
O tym także jest ta książka.
***
Raptem kilka lat temu niektórzy uśmiechali się złośliwie, drwiąc z Realu Madryt i jego tytułu najlepszego klubu XX wieku. Cóż, ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. Ja uśmiechnąłem się, gdy tylko zacząłem czytać tę książkę. Bo to… czysta przyjemność!Rafał Wolski, komentator NC+Podczas mojego pobytu w Madrycie poczułem, co oznacza być częścią królewskiej drużyny. W tej książce Leszek Orłowski świetnie oddaje klimat Realu i magię, która otacza ten klub. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich madridistas!Kamil GlikPierwsza książka o Realu Madryt napisana przez polskiego autora to interesujące rozliczenie z epoką „galaktycznych”, która nadal budzi kontrowersje. To także liczne anegdoty, ciekawostki i historia ostatnich sezonów Królewskich, naznaczonych zarówno wielkimi sukcesami, jak i porażkami, przedstawiona z kronikarską starannością.Łukasz Gąsiorek, Aguila Blanca
Leszek Orłowski (ur. w 1971 roku w Wielbarku na Mazurach) z wykształcenia jest historykiem, z zawodu dziennikarzem i komentatorem piłkarskim. Od 1997 roku pracuje w tygodniku „Piłka Nożna”, a od 2003 roku także w stacji Canal+ Sport. Jego specjalnością jest futbol hiszpański. Jako wysłannik „Piłki Nożnej” obsługiwał finały mistrzostw świata w 2006 roku oraz finały mistrzostw Europy w 2008 i 2012 roku. Wielokrotnie odwiedzał Hiszpanię, także jako komentator meczów Primera División, Ligi Mistrzów i Pucharu Króla. Autor książki „Barça. Złota dekada” (SQN 2016), prywatnie ojciec dwóch synów.
Era
Galacticos nie jest dobrze wspominana przez kibiców Realu Madryt. Zapoczątkował
ją Florentino Perez rzucając do gry o prezydenturę w klubie wszystkie atuty do
ataku. Obiecał sprowadzenie do Realu Madryt Luisa Figo, grającego wówczas w
Barcelonie, kochanego przez fanów Dumy Katalonii, ten transfer stał się
symbolicznym początek, każdy następny transfer miał być droższy, bardziej
spektakularny, miały o nim rozpisywać się wszystkie gazety. Założono, że
najlepsi zawodnicy świata, stworzą galaktyczny klub. Piłka nożna tak nie
działa, jest efektem wielu zmiennych, okazało się, prędko, że nie grają
nazwiska, nie grają pensje, że dobra drużyna to suma nie tylko talentów, osobowości,
ale również oddania klubowi, umiejętności współpracy, której często gwiazdy nie
mają. Zaczęła się degrengolada Realu, kiepskie wyniki, korowód zmieniających
się trenerów, dymisje prezesów. Dziś, prawie dwie dekady od początku ery
Galacticos, niewiele zostało z tego Realu, który pamiętam jako dziecko. Wciąż
drużyna szokuje transferami(Cristiano Ronaldo), stery dzierży Florentino Perez,
drużyna wygrała upragnioną decymę,
obroniła Ligę Mistrzów, ale wywołała wiele łez, jak chociażby pozbyciem się Ikera
Casillasa, ta książka stawia pewne sprawy w innym świetle, Nie żałuję ani
chwili spędzonej na lekturze, miło wspominać, tryumfy na Cibeles, pamiętne pasillo, są chwile które wspomina się z
goryczą, ale na tym właśnie polega kibicowanie. Kibicem się jest, a nie się
bywa.
Wielką
zaletą tej książki jest to, że jest pisana przez Polaka, więc autor przybliża
polskiemu czytelnikowi sprawy, które dla Hiszpana byłyby oczywiste, których
nikt w książce hiszpańskiej by nie wyjaśnił, bo ktoś nie wie kto to Perez, nie
wie jak załatwia się interesy w Madrycie? Leszek Orłowski, korzysta z porządnej
bibliografii, podaje źródła, niekiedy polemizuje, do niektórych poschodzi
sceptycznie, co pokazuje, jak rzetelnie jest ta książka napisana. Nie jakiś
brukowiec, co wyciąga ploty z szatni. Nie jest to hejt, ani na Real, ani na
Pereza, ja kilka spraw ujrzałam w nowym świetle, tak jak sprawę Raula, czy
Casillasa, chociaż pewnie może i wolałabym żyć w sferze złudzeń i tęczowych
snów.
Spędziłam
z tą książką naprawdę fantastyczny weekend, cieszę się, że zdecydowałam się na
lekturę, trafia na półkę z ulubionymi książkami sportowymi!!!!
Książka do kupienia w TaniaKsiążka.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.