Jak głosi legenda tuż przed odkryciem jej zgonu, ludzie słyszeli stukot racic na schodach wieży, jak gdyby sam Belzebub zjawił się po duszę nieszczęsnej…
Jedenastoletnia Elżbieta, siostrzenica Stefana Batorego opuszcza rodzinny dom i zostaje zmuszona do zaręczyn wbrew swojej woli. Sama wśród obcych ludzi dysponujących władzą, zabiega o ich względy by przetrwać w świecie pełnym wyrafinowanych intryg, a w końcu odnaleźć się w roli żony i kochanki.Hrabina to napisana z rozmachem opowieść o jednej z najbardziej inteligentnych i światłych kobiet swoich czasów.W otoczeniu pełnym intryg, gry o władzę i przemocy Elżbieta wykorzystuje swój talent w przewrotny sposób. Nieszczęśliwa żona, niespełniona kochanka zostaje oskarżona o czary, morderstwa młodych kobiet, a nawet kąpiel w krwi ludzkiej, aby zachować młodość. Legendy głoszą, że zasłynęła okrucieństwem wobec sług, a także utrzymywaniem kontaktów z licznymi kochankami obojga płci.Czy Elżbieta padła ofiarą politycznych intryg?A może była bestią wyzutą z ludzkich uczuć, brutalnie mordującą niewinne kobiety?
Jeśli prawdą jest, że Szatan chodzi po Ziemi, przywdziawszy najbardziej ludzkie, najsilniej kuszącez przebrań, to osoba hrabiny Báthory była prawdziwie diabelskim wyborem.
Elżbieta stała się inspiracją dla pisarstwa Brama Stokera, Julio Cartazara, Joe Alexa a nawet dla autorów gry komputerowej Diablo II
Z czym się kojarzy Wam nazwisko
Batory? Zapewne z królem Polski, niejakim Stefanem. Historia nasza jest
historią mężczyzn, mężnych wojów, założycieli dynastii, zdobywców, odkrywców,
mecenasów. Zapominamy często, że przy boku każdego mężczyzny stała kobieta,
prawie każdego. O tych kobietach można by napisać tysiące zajmujących powieści.
Powieści takich jak „Hrabina. Tragiczna historia Elżbiety Batory”. Zadanie
wzniosłe, ale trudne, gdyż wokół kobiet, które wywalczyły sobie miejsce w
historii, narosło wiele mitów, legend, a rzetelne źródła, z racji na ich płeć –
milczą. Ich rola zostaje ograniczona do kronik rodzinnych, ślubów, narodzin i
pogrzebów. Tak tez było z Elżbietą Batory, która na kratach historii zapisała
się jako okrutna pani, wampir, zwyrodnialec. Czy tak było naprawdę?
Rebecca Johns kreśli dzieje córy
rodu Batorych, znacznego rodu na Węgrzech. Poznajemy Elżbietę z Batorych,
zamkniętą w wieży, za karę zamkniętą w wieży, oskarżona o straszliwe zbrodnie.
Elżbieta w liście do syna, opisuje swoje życie, zaczyna od najszczęśliwszych chwil
dzieciństwa, które upływało jej na wesołych zabawach, na grzaniu się w miłości
jaka rodzice darzyli siebie wzajemnie i swoje dzieci. Jednak musiała szybko dorosnąć, ledwo minęły
dziesiąte urodziny zaaranżowano jej zaręczyny z potomkiem innego znacznego rodu
Nádasdych, niedługo
po tym zmarł jej ojciec, a matka(trzykrotna wdowa) pogrążyła się w żałobie.
Młodziutką Elżbietę wysłano do przyszłej teściowej, która chciała „wychować”
przyszłą żonę syna. Syna, który nie zwracał uwagi na swoją narzeczoną. Elżbieta
chciała mężczyznę pokochać, chciała małżeństwa takiego jak jej rodziców. Pełnego
wzajemnego szacunku, miłości i czułości. Czy pragnęła zbyt wiele? Czy
pragnienie miłości może być zbyt wielkie. Najwyraźniej tak. Jak to się stało,
że ta inteligentna, miła dziewczynka przemieniła się w „wampirzycę z
Siedmiogrodu”, a może – tak jak dziś teoretyzują historycy – padła ofiarą
politycznej intrygi?
Niewiele tak dobrych, zbeletryzowanych biografii miałam
okazję czytać. Napisanie takiej książki było niezwykle trudnym zadaniem,
któremu moim zdaniem Autorka bardzo dobrze sprostała. Dlaczego? Otóż wokół postaci
hrabiny narosło wiele legend, jest ona ucieleśnieniem zła, odniesienia do jej
postaci pojawiają się w kultowych już krwawych horrorach, czy brutalnych grach.
Najsłynniejsza seryjna morderczyni w historii, tak możemy przeczytać o niej na
Wikipedii. Johns mogła pojechać schematem i opisać te orgie, ten festiwal
przemocy i terroru odbywający się na zamku w Čachticach, albo opisać
skrzywdzona, niewinną kobietę, która padła ofiarą politycznych intryg. Chyba
żadna z tych opcji nie zadowoliłaby wybrednego czytelnika. Byłaby zbyt płyta,
jednobarwna. Autorka podjęła trudne wyzwanie, opisania losów Elżbiety, z
perspektywy „krwawej hrabiny”, która dzięki temu zabiegowi staje się realną
niewiastą, z pragnieniami, marzeniami, lękami i słabościami. Nie znajdziemy w
tej książce, historycznej, obiektywnej oceny, znajdziemy opis wydarzeń(ale
pamiętajmy, to nie jest sucha, opierająca się li i jedynie na faktach biografia),
a my możemy wyrobić sobie zdanie na temat Elżbiety Czy to będzie łatwe?
Przekonajcie się sami.
Gorąco zachęcam do lektury tej
książki. Wciąga i pomimo tematyki i tego, że czasy w których żyła Elżbieta nie
są moimi ulubionymi, czyta się wspaniale. Lekko ii szybko. Nieważne czy znacie
bliżej dzieje Elżbiety, czy bliżej zetknęliście się z nią dopiero podczas tej
lektury. Bo to nie tylko historia tej kobiety. Książka ma wymiar uniwersalny,
pokazuje odwieczny problem, jak trudno być kobietą w świecie mężczyzn. Trudno jest
być panna, ale o wiele trudniej być wdową z małym dzieckiem. Trudno jest
kobiecie bez męża. Ale czy mąż zapewnia szczęście? Przekonacie się, że wcale
niekoniecznie. Czy to nie z winy mężczyzn Elżbieta umarła tak a nie inaczej?
Wydaje mi się, że ta książka jest
na tyle uniwersalna, że każdy czytelnik po jej lekturze będzie miał w głowie
swoje własne pytania i swoje własne odpowiedzi. Własne spostrzeżenia i wnioski.
Według mnie ta książka jest jedną
z lepszych premier, jakich można oczekiwać w sierpniu. Poruszająca biografia
kobiety, nie tylko dla kobiet. Gwarantuję, że przeczytacie jednym tchem. Mogłabym jeszcze pisać o tej książce i pisać,
ale chyba żadne słowa, trafnie nie oddadzą tego jak mnie ta książka
uwiodła. Polecam serdecznie. Dobry
prezent na koniec wakacji : )
Miałam kiedyś i oczywiście czytałam książkę o tej Elżbiecie. To była świetna lektura, ale nie pamiętam tytułu a książkę przepasł mi brat. Do dzisiaj tkwi w mojej pamięci.)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęciłaś mnie do tej książki. Na pewno ją kupię. A kiedy dokładnie jest jej premiera?
OdpowiedzUsuńPostać hrabiny Batory bardzo mnie intryguje, dlatego z pewnością przeczytam tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńNie trzeba mnie już wcale przekonywać do tej książki, po prostu muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja,zwłaszcza dla miłośników historii. Jak na nią trafię,to chętnie przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńInteresująca recenzja, wprawdzie rzadko czytam książki historyczno-biograficzne, ale losy Elżbiety są tak ciekawe, że chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie byłam ciekawa tej książki, bo czytałam Panią na Czachticach i było kiepska, no może przeciętna powiedzmy, ale jak tu mówisz, że niezłe to spróbuję.
OdpowiedzUsuńTo moja kolejna lektura i bardzo się cieszę, że pozytywnie ją oceniłaś! Mam nadzieję, że rozwieje niezbyt dobre wrażenia po Pani na Czachticach :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dokładnie - najczęściej (zwłaszcza na historii w szkole) uczymy się o mężczyznach, pff :)) Książka zainteresowała mnie już jakiś czas temu, teraz tylko czekam na premierę.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, ale nie wiem czy po nią sięgnę. Nie jest fanką tego typu literatury, ale postaram się to zmienić. Być może właśnie ta książka zachęci mnie biografii.:) Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńMam ogromna ochote na ta ksiazke, a po przeczytaniu Twoje recenzji nie mam juz watpliwosci, ze powinna zasilic szeregi na moich polkach :)
OdpowiedzUsuńPostać Elżbiety Batory zawsze mnie interesowała, więc to książka idealna dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, tym bardziej, że lubię historię:)
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią przeczytam książkę. Zawsze interesowała mnie jej historia. Zastanawiałam się, czy naprawdę jest taka okrutna jak opisano ją w filmie "Hrabina"
OdpowiedzUsuńNie rpozumiem jak jako siostrzenica mogła się Elżbieta nazywać Batory.
OdpowiedzUsuńMiała rodziców. a więc nie była córką siostry Stefana Batorego lecz jego brata, a więc bratanicą... się nie zgadza...
Podejrzewam, że to błąd tłumacza.
Po
Droga BasiuRK :) Chciałam Cię prosić, abyś - zanim bez zastanowienia oczernisz tłumacza - sięgnęła po "Hrabinę" - wystarczy, że przeczytasz pierwszy rozdział, a Twoje wątpliwości w lot zostaną rozwiane. Albo zerknij do Wikipedii, nawet to wystarczy, choć trudno uznać ją za źródło naukowe. W czasach Elżbiety BARDZO częste było zjawisko małżeństwa w obrębie jednego rodu i to, że ojciec Elżbiety miał na nazwisko Batory, wcale nie zmienia faktu, iż jej matka, Anna, była rodzoną siostrą króla Polski, Stefana. Niektórzy historycy przypisują nawet domniemane szaleństwo Elżbiety właśnie tego typu związkom - osoby blisko ze sobą spokrewnione produkowały, że się tak wyrażę, dzieci cierpiące na przeróżne dolegliwości. Tak czy inaczej, zapewniam Cię, że każdy szczegół został przez tłumacza - a w zasadzie tłumaczkę - przeanalizowany i zbadany z całą starannością, a wiem to, ponieważ tą tłumaczką jestem ja. Łączę pozdrowienia, Anna Bereta-Jankowska
OdpowiedzUsuń