W jakimś szalonym umyśle mogła zrodzić się myśl, że zamordowanie kogoś na przyjęciu w wieczór Hallowe&en to wspaniały pomysł, zupełnie jak z powieści. I to wszystko, od czego może pan zacząć. To po prostu ktoś, kto był na przyjęciu. Pod krzaczastymi brwiami para oczu błysnęła w stronę Poirota. Ja też tam byłem powiedział. Przyszedłem później, żeby popatrzeć, co się dzieje. Energicznie kiwnął głową . Tak, to dopiero problem, prawda? Jak ogłoszenie w gazetowej rubryce towarzyskiej: Wśród obecnych był morderca .
sobota, 28 września 2013
"Wigilia Wszystkich Świętych" - Agata Christie
9 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Film mi się podobał, książka przeciętna. A widziałaś już najnowszy film "Słonie mają dobrą pamięć", oglądałam kilka dni temu i bardzo mi się podobał. A teraz jeszcze ma być "Wielka czwórka".
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką gatunku, a skoro książka wypada przeciętnie, tym bardziej po nią nie sięgnę
OdpowiedzUsuńSłyszałam kiedyś historię o pewnym Amerykaninie, który powiesił się na drzewie przed swoim domem w Halloween. Z racji tego, że amerykańskie miasteczka w ten dzień wręcz toną w mrożących krew w żyłach dekoracjach,nikt się nie przejął kolejnym wisielcem i biedak tak wisiał przez kolejne kilka dni...
OdpowiedzUsuńTematyka Halloween bardzo mi odpowiada, szkoda tylko, że to już któraś z kolei niepochlebna jej recenzja.
To jedna z nielicznych nieznanych mi książek Christie, więc na bank się nią zainteresuje. Szkoda, że nie należy do tych najlepszych, ale i tak przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTej jeszcze nie czytałam jakoś nie może mi wpaść w ręce.
OdpowiedzUsuńTej nie czytałam za to przeczytałam "Tajemniczą historię w Styles", czyli pierwsza książka z udziałem Herkules, pierwsza i jaka prawie doskonała :)
OdpowiedzUsuńOoo, fabuła ciekawa, aż żałuję, że jeszcze nie czytałam. Trochę mnie odstraszasz tym spadkiem poziomu grozy, ale pewnie i tak przeczytam, w końcu to Poirot... ;)
OdpowiedzUsuńMam takie samo zdanie o tej książce. Film mnie bardziej wciągnął, no, ale każdemu z uktorów zdarzają się słabsze powieści :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki Christie. Opowiadania troszkę mniej, ale powieści bardzo bardzo! Mają klimat!
OdpowiedzUsuń