Pewnego majowego dnia w ogrodzie zoologicznym w Berlinie dochodzi do makabrycznej zbrodni. Kiedy na miejscu zdarzenia zjawia się policjantka Sanela Beara, zastaje chaos i zamieszanie. Kilka dni później prasa opisuje przerażające okoliczności zdarzenia i ujawnia nazwisko kobiety podejrzanej o popełnienie przestępstwa. Charlie Rubin przyznaje się, że to ona dopuściła się tej zbrodni. Sanela jednak ma wątpliwości i rozpoczyna własne dochodzenie w tej sprawie.Profesor Gabriel Brock i młody psycholog Jeremy Saaler, którzy mają przygotować opinię na temat poczytalności Charlie Rubin, zaczynają podejrzewać, że zabójstwo ma coś wspólnego z dzieciństwem podejrzanej, spędzonym w Wendisch Bruch, niewielkiej wiosce w Brandenburgii, gdzie nie ma już ani jednego mężczyzny… I tylko psy szczekają tak jak przed laty, zwiastując swoim ujadaniem nadchodzące nieszczęście.
wtorek, 16 sierpnia 2016
"Wioska morderców" - Elisabeth Herrmann [ zło wraca po latach]
14 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Jako typowa sroka okładkowa od razu zwróciłam uwagę na okładkę, która jest świetna. Przyciąga wzrok i ma to "coś". Poza tym, zaintrygowałaś mnie, zwłaszcza tym zakończeniem. Już się zastanawiam jaki jest finisz :D
OdpowiedzUsuńOkładka jest kozacka, gdyby nie ona, książka pewnie by mi umknęła.
UsuńMnie też najbardziej podobał się klimat tej opuszczonej przez mężczyzn wioski. Bardzo mrocznie:)Miałam spory problem z wczuciem się w książkę, dopiero gdzieś w połowie naprawdę się wciągnęłam.
OdpowiedzUsuńDługo ma rozbieg, jak ktoś jest niecierpliwy, może porzucić wcześniej.
UsuńZastanawiam się czy po tych setkach przeczytanych kryminałów może mnie coś jeszcze zszokować i zaskoczyć... Chętnie bym się przekonała, ale książkę komuś pożyczyłam i jeszcze nie powróciła :/
OdpowiedzUsuńOoooo hańba przetrzymującemu.
UsuńNie wiem jak Ty, ale mnie za każdym razem szokuje zło, ale ja setek kryminałów to jeszcze nie przeczytałam.
A mnie ta książka mogłaby wciągnąć. Lubię śledztwa z wątkami psychologicznymi. No i sama myśl o wiosce bez mężczyzn też jest zastanawiająca.
OdpowiedzUsuńKlimat tej wioski naprawdę dużo daje, jest groza
UsuńMnie się podobała. Na pewno ma inny klimat- czuć to NRD, haha. A przeczytałam, bo polecała Agnieszka Hoffman z Krimifantanomia.
OdpowiedzUsuńO klimat NRD to znam tylko ze słyszenia
UsuńNele Neuhaus lubię, to może dam szansę kolejnej niemieckiej pisarce.
OdpowiedzUsuńW sumie, to lepsza jesst "Wioska" niż "Śnieżka", ale ciężej się wciągnąć.
UsuńNo to mnie zaintrygowałaś... Nie powiedziałaś zbyt wiele i w sumie więcej o tym dość trudnym początku. Ale ja wiem, że i nawet książki z którymi na początku nie umiem się polubić, mogą stać się ostatecznie moimi ulubionymi. Ten kryminał miałam w planach i dalej mam, ale w tej chwili mam na niego większą ochotę.
OdpowiedzUsuń2,5 miesiąca na półce? Mój rekord wynosił 2 lata :P
Sama nie wiem... Historii aż tak bardzo mrożących krew w żyłach raczej unikam...
OdpowiedzUsuń