Przeglądałam nowości księgarni TaniaKsiążka.pl i w oko wpadł mi tytuł. Życie to za mało. Reportaże o stracie i poszukiwaniu nadziei, te słowa mnie wołały, chociaż nie wiedziałam czego się spodziewać. Zaczęłam czytać tę książkę w niedzielę i towarzyszyła mi tydzień. To zbiór felietonów Izy Michalewicz. Autorka wybrała najważniejsze, według siebie, artykuły i podaje nam je w zbiorczej formie. Dla mnie to świetna opcja bo nie praktykuję prenumerowania papierowych gazet. Przypadkiem wybrałam najlepszy patent na czytanie tej książki, absolutnie nie jednym tchem, bo wszystko nam się pomiesza, a każda z tych historii zasługuje na uwagę.
W
książce mamy kilkadziesiąt reportaży o naprawdę dużej mocy, to są często sprawy
głośne, ale swego czas, bo świat działa tak, że żyje sensacją krótko. Między
wierszami zobaczymy, jaką cenę płacą za to ofiary, bo w książce mamy historię
kobiety chorej na HIV, o której mówi telewizja, ten wspaniały pro-prawa
człowieka TVN, ale tak, że sąsiedzi dowiadują się kto to jest i robią tej
kobiecie piekło, wyrzucenie z domu, obrzucenie okna fekaliami. Rodzina musi
uciekać, bo to jest cena za chwilę oglądalności temat dnia. Pierwszy reportaż
to historia molestowanych dziewczynek w środowisku muzycznym. Dwie dziewczynki,
jeden oprawca, ale dwa mechanizmy, jeden finał – dorosłe życie poranione i
pełne traumy. Wiem, że autorka napisała książkę o niewyjaśnionych zbrodniach i
wydaje mi się, że w tym czuje się najlepiej. Owszem, porusza kwestie społeczne,
te wątki są ważnym kontekstem, ale niewyjaśnione morderstwa, to coś o czym Iza
Michalewicz chce pisać.
Gdybym
miała wybrać najlepsze reportaże z tej książki to historia chirurg plastycznej
ze zrujnowaną reputacją, walczącą o dobre imię. Ogólnie cała ta historia
zabójstwa Marii/Basi jest intrygująca i nie dziwię się, że autorka poświęca
tyle miejsca. Podobały mi się też historie o mieszkaniach komunalnych i już
mniej słyszalny wątek, czyli odzyskiwanie kamienic przez przedwojennych
właścicieli. Świetnie pisze o tym Springer, ale ogólnie to ten temat pokazuje
jak bardzo wciąż wpływa na nas historia. Pokłosie II wojny światowej, dekret
Bieruta rujnuje ludziom życie. I tak
mamy złych kamieniczników, ale z drugiej strony ludzie walczą o swoją własność,
a w Polsce wstyd mieć majątek, bo to synonim nieuczciwości więc wszyscy, którzy
odzyskali majątek są z automatu złoczyńcami. Intrygujący jest wątek
zamordowanych przedstawicieli Providenta – dramat! Naprawdę polecam, czytać
powoli, bo trzeba to na spokojnie wszystko przemyśleć. Mam tę książkę autorki o
zbrodniach, muszę znaleźć i poczytać.
Książka do kupienia w księgarni TaniaKsiążka.pl
Jestem bardzo ciekawa tego reportażu. Porusza sprawy i problemy ludzkie, o których trzeba mówić głośno.
OdpowiedzUsuń