Thomas Hardy w swojej najgłośniejszej powieści zatytułowanej "Tessa d'Urberville" opisuje tragiczne dzieje dziewczyny pochodzącej ze zubożałego szlacheckiego rodu. Tessa, którą ojciec wysłał do bogatych krewnych, zostaje uwiedziona, a następnie porzucona przez próżnego młodego panicza. Wydaje się, że los biednej dziewczyny jest przesądzony. W XIX-wiecznym społeczeństwie panna z dzieckiem na angielskiej prowincji nie może liczyć na litość, zrozumienie, a tym bardziej na jakąkolwiek pomoc. Jednak w swoim niełatwym życiu Tessa raz jeszcze zazna krótkich chwil szczęścia.
Książka nabyta z trudem równo tydzień temu, musiała poczekać swoje i 200 stron zostało połknięte w pół dnia.
Nie byłabym sobą gdybym nie przeczytała opisu z tyłu.... no i fakt, że ten Fircyk zrobi jej dziecko była mi znana wcześniej... podlec jeden. Swoją drogą rodzinkę to ona ma niezłą. Matka-kochana jędza, toż córkę Ona by przehandlowała za sznurek błyskotek, Tatuś Obibok jeden... co za rodzina. No a Fircyk jak to facet, toż niczego dobrego po kanalii nie można było się spodziewać, a że ona naiwna dziewoja no to proste, ale nie to mnie wciągnęło. Najbardziej mnie motylkowo poruszyła historia z Angelem i jej miotanie się.... i jestem już na ich ślubie a ta Idiotka koronowana nie powiedziała mu prawdy i mój instynkt podpowiada mi, ze problemy z tego będą(nie wiem...może się mylę). Jak na razie czyta mi się super, wprawdzie wyklinam co rusz tego czy tamtego(po spowiedzi jakby klnę nawet pod nosem mniej) i mam nadzieję, że jednak będzie dobrze. tylko, że to dopiero połowa książki... perturbacje są więc pewne jak amen w przysłowiowym pacierzu. Bo to zawsze jest tak, że dobro z przeszłości może się nie ujawnić i nie zaważyć, ale męty z przeszłości wypłyną to pewne....
koniec pisania wracam do czytania...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.