Aniołek automatyczny
Strój godny
Matka Boska Elektryczna
Modlitwa stresem
Jeśli chcesz się dowiedzieć, o czym mowa, książka Szymona Hołowni jest właśnie dla ciebie! Jak pisze sam autor, to coś dla tych: ?którzy z Kościołem mają do czynienia od święta, ale wciąż są go ciekawi. Być może chcieliby dowiedzieć się, jak księża przygotowują się do kazań, czym różni się przeor od proboszcza i o co tak naprawdę chodzi z wymaganym przez księży ?strojem godnym?. Nie dla mocno ?zaawansowanych? katolików, którzy odpowiedź na te pytania znajdą u swoich duszpasterzy lub w setkach mądrych specjalistycznych książek. Ta książka żadną miarą nie jest specjalistyczna?. Autor w typowy dla siebie lekki sposób łączy problemy teologiczne z opisami kościelnej obyczajowości, dodając do tego mnóstwo anegdot. Kościół dla średnio zaawansowanych to pierwsza książka Szymona Hołowni. W obecnym wydaniu została jednak zmieniona i uzupełniona, między innymi z powodu przemian, jakie zaszły w Kościele w ostatnich latach. Wraz z inną książką tego autora, Monopolem na zbawienie, stanowi przystępne i nowoczesne kompendium wiedzy dla młodego katolika.
Pozycja nie tylko dla laików. Odradzam jednak studentom w trakcie sesji sięganie po nią, albowiem wciąga nieludzko i strona za strona, minuta za minutą czas ucieka a nauka jest w lesie. Bywa. Kościelnym laikiem nie jestem, ba nawet jestem dosyć, dosyć zaawansowana, jednak książkę Hołowni czytałam z przyjemnością, podobały mi się humorystyczne wstawki, anegdotki, ale również ciekawe przemyślenia autora na tematy kontrowersyjne.
Może główny problem tych wszystkich kontrowersji polega często na braku chęci, czasu zastanowienia się i spokojnej refleksji. Wczytania się w argumentację Magisterium miast bicia w dzwon alarmujący przeciw łamaniu praw człowieka i obywatela. Nad książką Hołowni spędziłam fenomenalne chwile przypominając sobie co już wiem, i uzupełniając wiedzę drobnymi ciekawostkami. Całośc podzielona na hasła, jak w encyklopedii okraszona ciekawostkami, historią, oraz zabawnymi anegdotami z życia duchowieństwa i wspólnoty kościelnej.. Owszem dla kogoś kto z Kościołem jest za Pan brat nie będzie to nic odkrywczego, ale nawet bez odkrywania Ameryki można się świetnie bawić. Tak więc całym sercem polecam!
a ja całym sercem chcę przeczytać, ale trochę droga jak na zakup... a w bibliotekach nie ma- zresztą po wczorajszej wtopie jaka mnie spotkała w bibliotece- się zraziłam.
OdpowiedzUsuńani zlotówki nie żaluję, fenomenalnie się czytało :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka! Bardzo szybko i przyjemnie się ją czytało.
OdpowiedzUsuń