Epopeja chwytająca za serce jak „Doktor Żywago”
Leningrad, rok 1941. 17-letnia Tania Mietanowa poznaje młodego oficera
mówiącego z obcym akcentem. Zakochuje się w nim ku swemu przerażeniu,
gdyż Aleksander jest już obiektem uczuć jej siostry Darii. Miłość jednak
nie wybiera - Aleksander odwzajemnia uczucia Tani, ale by nie ranić
Darii, bohaterowie przysięgają nigdy nie ujawnić swej miłości.
O tej książce
bym pewnie nie słyszała gdyby nie to, że gdzieś rok temu czytałam „Białą wilczycę”, która porównywana była
między innymi do nieznanego mi „Miedzianego jeźdźca”, lubię książki z wielką
historią w tle. I tak ciągle miałam w pamięci
żeby nabyć, bo w mojej bibliotece nie było. I tak zawsze coś, zawsze
coś, inna książka z listy, lub coś niespodziewanego. Aż w czwartek nie było żadnej książki którą
chciałam kupić, a dzień był tak niepomyślny, że musiałam coś nabyć. I wzrok
padł na książkę której tytuł wciąż błąkał mi się w pamięci. Impuls i bach!! Zaczęłam
czytać już na przystanku… zarwana noc…. Chwile wzruszeń, wielkich emocji i łez.
Motyw wielkiej
miłości Rosjanki i obcokrajowca jest popularnym motywem literackim. Zwykle
wydarzenia te rozgrywają się na tle rewolucji, schyłku caratu. Bohaterką zwykle
jest piękna, młodziutka, naiwna arystokratka, której świat z dnia na dzień pęka
jak bajka mydlana, ona z narażeniem życia ucieka, najczęściej do Paryża, tam
spotyka będącego na przepustce Amerykańskiego żołnierza, kochają się do
szaleństwa, ale on musi wracać na front. Są rozstania, łzy. Później jest
niepokój, no bo wojna, ona umiera z niepokoju i
z głodu, bo przecież rodowe majątki zostały we wzburzonej Rosji. Na nią
naciskają, swatają z jakimś pobratymcem, który również uciekł z Rosji, jest do
szaleństwa w dziewczynie zakochany i może ją utrzymać. Ona już prawie traci
nadzieje, sądzi, że była tylko igraszką i już prawie się zgadza, kiedy chwila
moment jedno spotkanie… on wraca, przeprasza itp.
Tak bywa zwykle…
obawiałam się, że znowu dostanę powieść
jakich wiele już czytałam. Ale
dostałam naprawdę wyjątkową . Pod wieloma względami.
Poznajemy
Tatianę, jest rok 1941, czerwiec. Niemcy
zaczynają realizować plan Barbarossa. Napadają na Związek Radziecki. Swojego
sojusznika. Na początku wszyscy wierzą w błyskawiczne pokonanie Hitlera. Matka
Rosja jest potężnym krajem, zgniecie w proch nazistów. W mgnieniu oka… Tatiana
jest taką… sierotką Marysią. Jej starsza o siedem lat siostra Dasza, jest
gwiazdą, dorosła, łamie serca i non stop się zakochuje. Bliźniaczy brat Tani –
Pasza jest ukochanym, jedynym synem. Pupilkiem rodziców. Drobna i malutka Tania
uchodzi za niezaradne dziecko. Wysłana po zakupy poznaje przystojnego oficera
Armii Czerwonej – Aleksandra. Dziewczyna nie ma pojęcia, że oto nadeszła chwila
która zmieni jej życie. Oficer ma nieodparty urok, ratuje ją z opresji i jako
pierwszy dostrzega w niej piękną kobietę. Niestety, jak to w życiu bywa
wszystko się komplikuje. Okazuje się że niewiele wcześniej Aleksander poznał
Daszę. Dasza uważa, że jest zakochana w Aleksandrze. Na litość boską, która
normalna kobieta nie zakochałaby się w takim facecie. A Tania ostatnia w
hierarchii rodzinnej nie wyobraża sobie złamać serca Siostrze. Spotyka się
potajemnie z Aleksandrem oddaje mu serce i duszę z każdym dniem coraz bardziej,
a On dzieli się z nią swą przeszłością, z pozoru lekkomyślnie bo oboje naraża
na straszny los. Oboje oszukują Daszę, oszukują „przyjaciela”” Aleksandra Dimę, którego zżera
zazdrość i chce koledze odebrać wszystko co jest mu drogie i ma na Aleksandra
porządnego haka. Tania i Aleksander
odgrywają farsę nieustannie. Ona nie chce ranić Siostry i chce oddać jej
mężczyznę którego kocha, On zrobi wszystko co Tania mu każe, byle nie stracić z
nią kontaktu
Wszystkie te
wydarzenia rozgrywają się na tle Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Oblegany
Leningrad. Problemy z aprowizacją, ludzie gotowi zabić na ulicy, w biały dzień
za kawałek chleba. Wojna, która nie jest chlubą, wojna która upadla, zmienia
człowieka, wydobywa z niego najgorsze cechy.
Dobra, bo
streszczę całą fabułę… Od razu uprzedzę, nie jest to literatura najwyższych
lotów, wprawdzie znajdziemy tam cytaty z Puszkina(tytuł powieści nawiązuje do
dzieła Puszkina, którego nie znam w związku z tym nie wypowiem się co do
trafności tytułu), ale to babskie czytadło. Faceta pewnie znudzą i zniechęcą.
Wiele kobiet pewnie też.
Moja dziwna
reumatyczna czytelnicza dusza potrzebowała takiej powieści, tak motylkowej. Bo
motylki fruwają. Spotkałam się z zarzutami, że autorka emanuje pornografią.
Moim zdaniem zarzut na wyrost, owszem w książce jest relatywnie sporo wiadomych
opisów, ale nie można nazwać ich wulgarnymi, moim zdaniem nie ma co się
bulwersować. On i Ona się kochają, nie ma co oszukiwać, że się pożądają i
fizyczność odgrywa ważną rolę w ich życiu. Nawet taka purytańska ja mogę to zaakceptować.
Bardzo poruszały
mnie rozmowy bohaterów, Autorka z niesamowitym wyczuciem opisuje relacje między
Tatianą i Aleksandrem, relację skomplikowaną. Nie zawsze jest różowo, padają
mocne słowa, ale to wszystko jest przepięknie opisane, że czyta się z motylkami
w brzuchu, czasami jedno zdanie potrafi niesamowicie rozrzewnić.
Nie ukrywam, że
główny bohater jest ogromnym plusem tej powieści… nie oszukujmy się takich
facetów nie ma… tzn. są ale w jakimś niedostępnym dla mnie Wszechświecie, nie
zmienia to faktu, że o takim facecie miło się czyta. Dobrze poobserwować
takiego chociaż w świecie fantazji, zwłaszcza jak się jest taką beznadziejną
idealistką wychowaną na męskich postaciach idealnych.
Kurczę!!
Zauroczyła mnie ta książka, te cztery dyszki wydane za solidną(siedemset ponad
stron) książkę, w twardej oprawie, szytą okazało się dobrą inwestycją. Czas
spędzony na lekturze tej książki był naprawdę dobrze przeżytym.
Popatrz, jaki ciekawy zbieg okoliczności, tydzień temu wytargałam ją z biblioteki, wiedziona tą samą ciekawością :) Niestety, utknęłam w powieści Singera i nijak nie mogę się z niej wygrzebać.. Póki co ;) ale jak już się wygrzebię... :)
OdpowiedzUsuńPokrewieństwo dusz, a nie przypadek. Zazdroszczę dobrze wyposażonej biblioteki i trzymam kciuki za szybka lekturę "Jeźdźca" będę czekała na Twoją opinię :)
UsuńKasiu, tak miło napisałaś, że jest mi głupio i przykro, ale moja recenzja raczej nie będzie..pozytywna.. Co nie zmienia faktu, że Ciebie i Twoje recenzje bardzo lubię :) Po prostu inaczej odbieramy pewne rzeczy i tyle :) :*
UsuńNie wygłupiaj się tak nawet, nikt nie zgadza się ze sobą w stu procentach, dziękuję za wyrazy sympatii, są one absolutnie odwzajemnione. Negatywną recenzję i tak przeczytam, przyda mi się odmienny punkt widzenia :)
UsuńŚciskam :*
uff :) wiesz, już tak po cichu się przyznam, że zaglądam tu od 3 lat i w sumie to dzięki Tobie nabrałam trochę odwagi do pisania własnego bloga ;)
Usuńodwzajemniam :*
Nawet nie wiesz jak bardzo miło czyta mi się coś takiego.
UsuńCieszę się, że mam "swój" udział w Twoim pisaniu. Z tego mogę być dumna :D
Ja "Jeźdźcem miedzianym" ogromnie się rozczarowałam. Zdecydowanie mi się nie podobała.
OdpowiedzUsuńMoże to dziwne, biorąc pod uwagę mój zachwyt, ale rozumiem to nie jest książka dla każdego i na każdy czas, ja potrzebowałam takiego czytadła, osadzonego w ciekawych czasach, dostarczyła mi wielu emocji oderwała od rzeczywistości, a to mi było potrzebne.
UsuńU mnie cała trylogia stoi na półce od ponad roku i czeka na swoją kolej... Musze się w końcu zmobilizować!
OdpowiedzUsuńpo prostu zazdroszczę!!
UsuńMam nadzieję, że Ci się też tak spodobają jak mnie
Kasiek, śpieszę donieść, że cała trylogia jest w promocji na empik.com, po około 27 zł/ szt, tyle, że miękkie oprawy ;) Zastanawiam się czy nie brać, ale chyba chwilowo mnie nie stać:/, a po tym co tu powypisywałaś mam większą ochotę tylko :P
OdpowiedzUsuńI dzięki Tobie dowiedziałam się, że jest w miękkiej oprawie. Na szczęście w mojej księgarni mam zniżkę :P
UsuńJak dopadnę w empiku w miękkiej oprawie to zanabędę. Bo empik mam na drugim końcu miasta a nie mam auta
Ale Ty jesteś wredna :P przez Ciebie byłam wczoraj w jempiku, nabyłam II tom oraz polecanego "Niemego świadka"
Usuńwredota to moje piąte imię :D
UsuńA w jakiej oprawie wzięłaś?
w miękkiej była. I dzięki temu mogłam sobie jeszcze Christie skubnąć :D
UsuńTa książka zrobiła na mnie mega wrażenia, druga część również. To jedne z nielicznych (jeśli nie jedyne) powieści, przy których wręcz ryczłam ;) Trzeciego tomu nie czytalam, bo stwierdziłam, że nie wytrzymam psychicznie (a słyszałam, że ostatnia część jest najsłabsza). Nie wiem, co w tych książkach jest takiego wyjątkowego, że na mnie tak podziałały. Może postać Aleksandra, albo samo uczucie, które autorka genialnie zarysowała między bohaterami. Książkę czytałam dawno temu, a do dziś pamiętam, jak ja przeżywałam ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPodniosłaś mnie na duchu. Bo ja już się boję brać za drugi tom, że mnie zawiedzie, ale jak I Ci się podobał i drugi Cię nie zawiódł to się wezmę :D
UsuńWitam, właśnie przeczytałam oba tomy. Dosłownie je pochłonęłam. Faktycznie nie jest to literatura najwyższych lotów (mam tu na myśli sposób pisania autorki). Sama historia powaliła mnie. ..jestem tak oszolomiona i cala w emocjach, że budzilam się w nocy i myślałam o głównych bohaterach. Rzadko przeżywam książki aż do tego stopnia.
UsuńHistoria piękna, choć zarazem tragiczna. Takich historii w czasach wojny z pewnością było wiele. Niestety.
Aleksander. ...ah Aleksander. Jest w nim to coś. Natomiast Tatiana z jednej strony jest pozytywna postacią, a z drugiej w moim odczuciu zbyt infantylna. O ile w nim się zakochałam, tak z nią ciężko było mi się utożsamiać...jestem inna i po prostu niektóre jej decyzje mnie wręcz irytowaly.
Przeżywam to niemal osobiście...to jak jedna chwila wpływa na nasze życie. ..jak on w jednej chwili zatracil się w niej, a ona w nim. Tragiczne jest jak musieli walczyć o siebie. W obecnych czasach beztroski to wręcz niepojęte.
Aż mi głupio narzekać na moje życie, codzienność gdy czytam takie historie. ...
Sceny erotyczne dla mnie są atutem. Akurat w tej książce tego oczekiwałam. Przecież tak wielka miłość potrzebuje namiętności. Nie było to moim zdaniem ordynarnie napisane. Mi się podobała erotyka.
Niestety 3 tomu chyba nie przeczytam. Na końcu 2 tomu w kilku zdaniach opisana jest ich przyszłość.
Ja chyba nie chce czytać jak się powtarzali, mają wnuki itp.
Dla mnie 1 Tom był najlepszy, najbardziej emocjonalnie do niego podeszłam. Ja wolę wspominać ich uczucie z pierwszego dnia kiedy się poznali, Łazariewo kiedy spędzili najpiękniejsze dni życia i wzięli ślub. Tak chce zapamiętać tę powieść i tak ich sobie wyobrażać, nawet kosztem tego, że nie poznam ich dalszych losów.
Chyba, że ktoś mnie przekona ?
Pozdrawiam
Karolina
to jedna z moich ulubionych książek, poleciła mi ją koleżanka jakiś czas temu, pamiętam, że jak ją czytałam w drodze od niej to przejechałam przystanek autobusowy, wysiadłam na innym i siadłam i czytałam, no normalnie nie mogłam się oderwać! teraz przede mną "Tatiana i Aleksander"- ale jakoś sobie odsuwam tę lekturę w czasie, jakoś chcę ją przeczytać, ale boję się trochę, że może być np. gorzej..., albo wręcz odwrotnie, że znowu się w niej zatracę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wcale Ci się nie dziwię, ja bym utłukła każdego kto mi lekturę przerywał. Mam już II tom więc relacja niebawem, mam nadzieję że się nie zawiodę. Tak bardzo chciałabym wpaść w to jeszcze raz. Tak samo
UsuńSuper recenzja. Lubię takie tematy, więc do kolejki książkę wrzucę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMam nadzieję, że jak już dopadniesz to się nie zawiedziesz
Też należę do wielkiego klubu fanek tej książki. Podczas lektury byłam w szoku, że jeszcze ktoś pisze tak, że czytam do rana, do końca, byle dowiedzieć się, co będzie dalej. Czytam i nie wkurzam się nawet na jakieś potknięcia i błędy autorki. Dzięki pani Simons spędziłam wiele przyjemnych godzin. Szukałam potem podobnej lektury i tak natrafiłam na "Pokonanych" Iriny Gołowkiny (jeszcze bardziej wciska w fotel oraz łzy wyciska) i "Moskiewską sagę" Aksjonowa.
OdpowiedzUsuńAaa, dodam jeszcze, bo mało osób to wie, że Simons to nie Amerykanka, tylko prawdziwa Rosjanka z Leningradu, która dzieckiem będąc wyemigrowała z rodzicami-opozycjonistami do Ameryki. Jej ojciec to radziecki Żyd, współpracownik Radia Swoboda Jurij Handler.
Pozdrawiam
To przybijmy piątke. Dzięki za te podobne tytuły, niestety "Pokonanych" nie ma nawet na allegro. Coś czuję że po biblitekach się przejdę. Rosyjskie Przeminęło z wiatrem?? Muszę to przeczytać.
UsuńWiedziałam, że autorka jest Rosjanką bo czytam życiorysy z okładek :)
Dziękuję
Ja kiedyś "Pokonanych" namierzyłam na Allegro, ale cena była zaporowa strasznie. Czytałam egzemplarz biblioteczny, w którym kartki latały na wszystkie strony. Ta Gołowkina to wnuczka kompozytora Rimskiego-Korsakowa i napisała tę powieść na bazie przeżyć i wspomnień rodzinnych, pisała do szuflady w latach 50., podobno tekst najpierw krążył w odpisach rękopiśmiennych, potem ktoś go przeszmuglował do Francji i wydał. A ostatnio w Rosji wyszło zupełnie nowe wydanie, uzupełnione. "Pokonani" to właściwie jest skrzyżowanie "Przeminęło z wiatrem" z "Doktorem Żywago". Mam nadzieję, że w końcu ktoś u nas to wyda jeszcze raz.
UsuńKsiążka mnie pochłonęła i nie pozwalała po lekturze, przez kilka dni myśleć o niczym innym...Czytałam "Jeźdźca" jeszcze kilka razy...Kolejne tomy już tak nie zachwycają...
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że też będę do niej wracać. Nie strasz mnie kupiłam II tom ze skąpstwa w miekkiej okładce :P Oby jeszcze to mnie porwało :P
UsuńCzytałam tę książkę ze trzy lata temu i ogromnie mnie wciągnęła. Polecam też drugą część, która również mi się podobała. Trzecia jest już moim zdaniem przekombinowana ( a seksu tam co niemiara :P). Może to nie jest literatura najwyższych lotów, ale opowieść o miłości piękna :)
OdpowiedzUsuńO za taką opinię stokrotnie dziękuję, trzeci tom odsłucham, albo przeebokuję. Mam nadzieję teraz w drugi się zapaść
UsuńNie ma za co :) Jak dla mnie na drugim tomie ta historia mogłaby się zakończyć. W trzecim w niektórych momentach nie poznawałam Aleksandra :/
UsuńAleksander się zmienia?? No nie tak to się bawić nie będę!! Przecie jedną z ogromnych zalet tej książki jest On facet, który istnieje tylko w świecie fikcji i można sobie poczytać i pomarzyć, jakby się zrobił z niego cham, brutal, albo po prostu zwykły facet to jak to tak? Oj srodze bym się zawiodła.
UsuńNo niestety się zmienia. Happy end jest, ale przez to, że Aleksander robi rzeczy do niego niepodobne to straciłam część uwielbienia dla tego bohatera.
UsuńMi już troszkę podpadł w II tomie... oj nie jest On tak idealny... Ach te chłopy, no od innej maupy
UsuńCo tu dużo mówić, kocham tę książkę... :)
OdpowiedzUsuńMi szybko przyszło, ale to była miłość błyskawiczna. :D
Usuńpamiętam, jak kilka ładnych lat temu polowałam na tę książkę, potem tego zaniechałam, bo nie mogłam dostać jej w bibliotece
OdpowiedzUsuńale może znów zapoluję :)
Warto!! życzę udanych łowów :)
UsuńPrzeczytałam, drugą część też, ale zupełnie, zupełnie nie moje klimaty. Rozumiem jednak fenomen :)
OdpowiedzUsuńCzęsto niestety bywa, że kontynuacja to marna namiastka
UsuńUwielbiam - książka poruszająca i zapadająca w pamięć. Ogromnym rozczarowaniem okazały się dalsze losy bohaterów ("Tatiana i Aleksander" jeszcze w porządku, ale "Ogród Letni" to męka i udręka).
OdpowiedzUsuńPorusza, mnie poruszyła bardzo bardzo. Oby faktycznie jeszcze z II tomem było ok :)
UsuńCałą trylogię dostałm kilka lat temu pod choinkę od wujka. Byłam niż zachwycona. Zwłaszcza dwoma pierwszymi tomami. Seria ma super klimat i jest tak napisna że jak się zacznie czytać to cięzko się od niej oderwać.
OdpowiedzUsuńNo mi łatwiej od II tomu się oderwać, ale może dlatego że w podróży, stresującej czytałam :P
UsuńZazdroszczę prezentu i wujka :)
Czytałam już chyba 5 razy, jedna z ukochanych...
OdpowiedzUsuńCzytałam I i II tom, przymierzam się do zakupu III. Uważam, że książki są wyjątkowe, wzruszające i poruszające najczulsze struny duszy:).
OdpowiedzUsuńTo teraz mogę się podipisac, bo skończyłam tom II :P i rozważam zakup trzeciego ino funduszów brak :/
UsuńTen sam powód sprawił, ze nie mam jeszcze tomu III w kolekcji (dodatkowo postanowiłam, ze całą serię będę miała w twardej oprawie - więc sama rozumiesz;)).
UsuńCzytałam wszystkie trzy i dwie pierwsze bardzooooo mi się podobały, trzecia niestety była już średnia, Aleksander mnie wkurzał, był bardzo zaborczy. Ale całą trylogie bardzo dobrze wspominam !
OdpowiedzUsuńNo ma skłonność ku temu co jest hipokryzją biorąc pod uwagę jakim swego czasu był dziwkarzem
UsuńOj tak, mnie też "Jeździec Miedziany" zachwycił, momentami wzruszył, bardzo żałuję, że nie kupiłam tej trylogii. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze mi się uda, bo z chęcią wrócę do tej historii. :)
OdpowiedzUsuńWitam . Już chyba wszędzie szukałam ...Czy ktoś mi pomoże znaleźć książkę (Jezdziec miedziany ) w twardej okładce ?
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam nowe wydanie całej trylogii w twardej okładce w empiku
OdpowiedzUsuńWyszło śliczne wydanie, ale już nie kupię :(
UsuńWitam! Właśnie skończyłam czytać Jeźdźca i szukając w internecie informacji jakie są następne części, natrafiłam na tego bloga. Zacznę od lektury. Pochłonęła mnie bez reszty! Mój ograniczony czas na czytanie sprawił, że zarywałam noce. Po prostu nie mogłam się oderwać, a w czasie gdy wykonywałam swoje zwyczajowe obowiązki myślałam o Tatianie i Aleksandrze i ich dalszych losach. Baaardzo dawno żadna książka mną tak nie wstrząsnęła. Ostatnio Jojo Moyes Zanim się pojawiłeś. Co do bloga. Zaglądałam już do różnych, a to jest pierwszy mój jakikolwiek komentarz. Bardzo mi przypadł do gustu Pani blog. Chyba dlatego, że zgadzam się ze wszystkimi Pani opiniami książek, które do tej pory przeczytałam. A pozostałe opinie zachęcają mnie do przeczytania kolejnych pozycji. Pozdrawia równie wielka miłośniczka książek :)))
OdpowiedzUsuńO kurczę, bardzo się cieszę. Losy Tatiany i Aleksandra są kurcze poruszające, niby romans, niby takie oczywiste, ale nie chcą wyjść z głowy!
UsuńRozumiem to uczucie ;)
Polecam sie na przyszłość :)
Witam, czytam "Ogród Letni", nie powiem że z zapartym tchem jak poprzednie tomy, jednakże ciągle mam nadzieję na to "coś" co mnie wciągnie. Lubię literaturę z tłem historycznym, a losy Tatiany i Aleksandra przedstawione w tej powieści są tak bardzo dramatyczne, bo sytuacja historyczna była też taka. Czytając pierwszy tom, początkowo miałam wątpliwości co do szlachetnej postawy Aleksandra (mam tu na myśli romans z Daszą i "relacje" miedzy nim a Tanią). Dopiero, gdy Tatiana z umierającą siostrą przeprawia się przez rzekę, uciekając z od śmierci głodowej, wyjaśnia, a raczej, przekonuje mnie o wielkiej i prawdziwej miłości, uczciwosci i człowieczeństwie, którego obydwoje nie zatracili mimo nieludzkich warunkow w jakich im żyć przyszło. Piekna opowieść o trudnych ludzkich losach, mam wrażenie, że oparta mocno na konkretnym zyciorysie... Tak jak i ta którą czytałam niedawno pt. "Czekałam na Ciebie"
OdpowiedzUsuń