Opowieść o burzliwym życiu Jacka Londona, pisarza-włóczęgi, awanturnika, trampa, marynarza, kłusownika i poszukiwacza złota. Na dwa miesiące przed czterdziestymi pierwszymi urodzinami, będąc jednym z najbardziej uwielbianych twórców swego czasu, autorem "Białego kła", "Zewu krwi", "Wilka morskiego" czy "Martina Edena", zażył precyzyjnie wymierzoną śmiertelną dawkę trucizny. Ale przygód, które stały się jego udziałem, alkoholu, który wypił w dobrym i złym towarzystwie, pieniędzy, które zarobił i roztrwonił starczyłoby na kilka innych żywotów.
wtorek, 24 kwietnia 2012
"Jack London. Żeglarz na koniu" - Irving Stone
8 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Nawet nie wiedziałam, że istnieje taka biografia, a życie Londona faktycznie było fascynujące. Bardzo lubię jego książki i chętnie przeczytam historię życia pisarza.
OdpowiedzUsuńPo jego książkach, ta książka wisienką na torcie będzie :)
UsuńZgadzam się z Tobą, że książkę czyta się fenomenalnie, wywarła na mnie spore wrażenie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoby więcej takich opowieści.
UsuńPrzejrzałam wiele pozytywnych recenzji tej książki, z których wynika, że należy ją przeczytać i nie będzie to czas stracony. Zresztą czy może być inaczej, skoro główny bohater jest tak pasjonujący i barwny? A że patrzy na nas z okładki taki przystojniak, fakt, trudno nie zauważyć ;) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńoj facet był przystojny, szkoda że tacy mają niebezpieczną skłonność do marnowania sobie, a przynajmniej utrudniania życia
UsuńStone tak pisze, co kogo weźmie na warsztat, to znakomita biografia mu wychodzi.
OdpowiedzUsuńto po inne jego książki siegnę chyb :D
Usuń