Może zastanawiacie się dlaczego mimo urlopu i sporej ilości czasu wolnego jest tak mało recenzji.
Euro przecież przestało mnie już usprawiedliwiać...
Otóż na wymiankę u Sabinki przygotowałam taką oto zakładeczkę.
Jest ona oczywiście in statu nascendi, muszę ją uprać, odprasować i dopieścić. Ale hafcik mnie uwiódł. Jest taki letni :)
Ale diabelnie pracochłonne jest toto
Hafcik nosi nazwę Greek Island, wyszywana muliną Anchor(podwójna nitka, połkrzyżykami) na bardzo, bardzo drobnej kanwie, co daje efekt jakby była tkana :)
Czy u Was też panuje taki wściekły upał?
Po tygodniu takiego życia mam ochotę przenieść się na łono Abrahama, mogę się prysznicować pięć razy na godzinę a i tak człowiek jest lepki od potu i skonany od gorąca...
Nawet lektura do głowy nie chce wchodzić, więc aby nie mieć problemów z odbiorem przypominam sobie "Błękitny zamek"
Recenzja wkrótce :P
Tak - ja mam to samo - przez ten upał nic mi do głowy nie wchodzi , nie chce mi się czytać ani pisać - myślę tylko o tym że jest mi gorąco i kiedy to się skończy - dla mnie najlepsza temperatura to 20 - 24 jest ciepło , lekki wiaterek - cudownie.A teraz pójdę jakiś 10 raz pod prysznic i nic mi to nie da:)
OdpowiedzUsuńo pisaniu to nawet już nie myślę, recenzję płodziłam godzinę. Na myśl o piórze oblewa mnie jeszcze pot
UsuńJeżeli masz dość upałów to z przyjemnością się z Tobą zamienię. U mnie dzisiaj dość chłodno. Mam tylko cichą nadzieję, że nad morzem będzie słoneczko. ;)
OdpowiedzUsuńto u mnie upalisko na całego, lubię ciepłe lata, ale w granicach rozsądku
UsuńZ natury jestem ciepłolubna, w zimie mam zawsze zimne stopy i dłonie, ale to co się teraz dzieje przekracza wszelkie granice nawet jak dla mnie. W mieszkaniu mam 30 stopni i szlag mnie pomalutku strzela, nie pomaga zimny prysznic, ani napoje z lodem. Czytam sobie skandynawski kryminał na ochłodę ;)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszła ta letnia zakładka :)
no dokładnie!!!
UsuńAle weźmiesz prysznic nie zdążysz wrócić a już jesteś lepka. Paranoja.
Skandynawski kryminal... to jest myśl! Jakiś mam gdzieś.
U mnie też cały czas duszno i nie ma czym oddychać, a teraz dla odmiany leje :). Świetna zakładka, naprawdę dobra robota :)
OdpowiedzUsuńleje? że deszcz... no mimo wszystko zazdroszczę
Usuńno zakladeczka sliczna :):)
OdpowiedzUsuńDzieki za przypomnienie o Blekitnym Zamku - wlasnie !!!! to jest to musze chyba po nia siegnac - w sam raz na wakacje
właśnie podczytuję - jestem w połowie i jestem zachwycona
Usuńślicznie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńswego czasu również sporo haftowałam, wyszywałam i co nie tylko
odkąd pojawiła się moja córka, tamto hobby trochę odeszło na bok, ale nie mówię, że kiedyś do tego nie wrócę :)
i też jest u mnie upał... nie ma czym oddychać, normalnie słabo się robi...
Moja Mama do intensywnych haftów wróciła na emeryturze :D
UsuńŁadna ta zakładka, mam chyba nawet taki wzór zapisany na dysku :D
OdpowiedzUsuńA jak robisz z tylnią stroną, zaklejasz czymś?
różnie, albo zaszywam kanwę i z tyłu coś haftuje(lub pozostawiam czyste) teraz mam zapas sztywnika z klejem i żelazkiem traktuję
UsuńZakładka śliczna! To trzeba mieć talent... Ja nawet igły na nitkę porządnie nawet nawlec nie umiem, a co dopiero, żeby takie cuda tworzyć... Co do upałów, to też dają mi się we znaki. :) Istny koszmar. :( Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziś pojechałam nad wodę i upał był znośny, właściwie to kocham nadwodę.
Usuń