Tajemniczy list z wezwaniem o pomoc, owszem, zrobił wrażenie na Herkulesie Poirocie. Jednak o wiele większe wywarł na nim skreślony niewprawną ręką dramatyczny dopisek o treści: "Na litość boską, niech pan przyjedzie".
Detektyw wyrusza w podróż, jednak gdy dociera na miejsce, nadawca listu, pan Renauld, już nie żyje. Podejrzanych w tej sprawie nie brakuje - żona, syn, kochanka - jednak Poirot wątpi, by rozwiązanie było tak proste. Kolejna zbrodnia potwierdza jego obawy...
Luty sprzyja czytaniu kryminałów
Agaty Christie, niebawem minie rok, gdy rozpoczęłam masowe czytanie jej
powieści. Ostatnio miałam sporą przerwę
w czytaniu kryminałów z genialnym Herkulesem. „Morderstwo na polu golfowym” to
pierwszy kryminał Christie w tym roku, stwierdziłam że złamie idealnie mdlącą
słodycz walentynek, chociaż oczywiście skończył się za szybko. W spisie książek
z Herkulesem Piorotem jest drugą z kolei, ale myli się ten kto pomyśli, że jako
książka wczesna, jest słabą. Mimo, że to „Zabójstwo Rogera Acroyd`a” przyniosło
sławę belgijskiemu detektywowi, jednak „Morderstwo na polu golfowym” Was nie
znudzi, wręcz przeciwnie!
Hastings przyjaciel Herkulesa
Poirota podróżując pociągiem spotyka ponadprzeciętnej urody niewiastę, która
nie chce wyjawić swego imienia, ale wielce fascynuje Hastingsa. Zapewne
intensywnie zacząłby jej szukać, gdyby nie to, że Poirot dostaje wielce
intrygujący list, który sprawia iż obaj dżentelmeni ruszają do Francji.
Niestety przybywają za późno, nadawca tajemniczego listu został znaleziony
martwy. W całej sprawie jest wiele poszlak, a
nie ma faktów, są tajemnice. Czy to prawdziwe sekrety, czy tylko
fałszywe tropy podrzucone przez mordercę. A dodatkowo! Herkulesa Piorota dreczy
wrażenie, że jedna osoba zamieszkująca w sąsiedztwie była ongiś zamieszana w
morderstwo. A zbrodnia ta była łudząco podobna do tej, którą stara się teraz
rozwikłać. Ale jaka to była sprawa? Pamięć bywa zdradliwa, a nie istniał wtedy
Wujek Google.
Gdy Herkules ułożył sobie już
wszystko, ma miejsce kolejne morderstwo, które wprawia w osłupienie Belga.
Smaczku całej powieści dodaje
rywalizacja z Herkulesem Poirotem, detektywa Girauda, który jest zwolennikiem
tradycyjnych metod, lupy, odcisków, niedopałków i popiołów. Wydaje się
oczywistym, że wygrają szare komórki Piorota, a nie lupa Girauda, ale cóż to będzie za
rywalizacja!
Zawsze mam problem z spisaniem opinii po lekturze kryminału Christie, z
nielicznymi bowiem wyjątkami są to powieści najwyższej próby, może zaiste nie są to książki dynamiczne, z
spektakularnymi ucieczkami, pościgami i masą efektów specjalnych, ale po prostu
klasyczne, angielskie powieści w specyficznym stylu. W przeciwieństwie do
kryminałów współczesnych, Christie nie musi nas nęcić rozmachem, ona używając
skromnych środków, przykuwa nas do książki i zmusza do zaangażowania się w
powieść wszystkimi szarymi komórkami.
Nie wiem jak Wy, ja wolę aby to
treść górowała nad formą, a nie odwrotnie, a z wymieszaniem proporcji mamy
najczęściej do czynienia współcześnie.
Ciężko mi sobie wyobrazić, aby
wielbiciel powieści kryminalnych nie docenił talentu, kunsztu Agaty Christie i
dla wszystkich prawdziwych miłośników kryminałów książki Christie są pewnym
kanonem, który trzeba znać. Dlatego tak mi ciężko pisać o tych powieściach, bo ciężko
znaleźć złoty środek, tak aby nie rozpisać się przesadnie, ale i aby napisać
coś więcej niż „jak zwykle(no prawie) genialne”.
Ale polecam ten kryminał, udało
mi się odgadnąć mordercę, ale nie zmniejszyło to radości z czytania, wręcz
przeciwnie, gdy okazało się, że moje domysły były słuszne czułam dziką euforię.
No i do końca nie byłam jednak na sto procent pewna czy myślę słusznie. Bo
zwykle bywało inaczej.
Wynotowałam sobie cytat:
Człowiek nie jest zbyt oryginalnym stworzeniem. Nie jest oryginalny w uczciwym życiu codziennym, i jest równie mało oryginalny w czynach niezgodnych z prawem. Jeśli człowiek raz popełni zbrodnię, każda następna będzie do niej podobna.
Jedna z pierwszych książek Agathy jakie przeczytałam. Z tego co pamiętam bardzo dobra, ale marzy mi się przeczytanie ostatniej książki o Poirot pt. "Kurtyna".
OdpowiedzUsuńkupiłam na allegro za około siedem zlotych z przesyłką włącznie :D
Usuń"Kurtyna" i "Morderstwo na polu..." to jedne z lepszych książek Christie. Polecam jeszcze "Kieszeń pełna żyta", "Pułapka na myszy", "Dom zbrodni".
UsuńLubię ten kryminał, muszę go sobie odświeżyć :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak Ty, ja zapominam kto zabił ;) i mogę sobie regularnie odświeżać, a nawet jak w trakcie sobie przypominam, to fajnie śledzić rozwój powieści wiedząc KTO
Usuńzapomniałam, ale może przypomni mi się, kiedy zacznę czytać ;-) I też lubię wracać do ulubionych kryminałów, nawet jeśli wiem KTO ;-)
UsuńJa też po przeczytaniu około 30 kryminałów Christie pozapominałam morderców, więc mogę śmiało czytać :). Tego niestety nie znam, ale to kwestia czasu :)
UsuńNasze roztargnienie sprawia że możemy dobre powieści kryminalne czytać w nieskończoność :D
UsuńTego akurat kryminału nie czytałem ale jesli znajde w bibliotece(to stamtąd wszystkie książki Christie, które czytałem) to z pewnością wezmę. Jakiś czas temu czytałem coś od Pani Agathy, jednak nie z Poirotem a to go lubie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńBez Poirota czytałam na razie tylko "Dziesięciu murzynków" na inne przyjdzie kolej po herkulesie. Niestety u mnie w bibliotece biednie jeśli chodzi o powieści Agaty
UsuńSwego czasu zaczytywałam się w kryminałach Christie. Teraz wracam do nich co jakiś czas. Z moją sklerozą i tak nie pamiętam kto był mordercą. ;)
OdpowiedzUsuńHMMMMM... BRZMI BARDZO CIEKAWIE :) JA OSOBIŚCIE JESZCZE ŻADNEJ KSIĄŻKI AGATHY NIE PRZECZYTAŁAM, ALE NA PEWNO PRĘDZEJ, CZY PÓŹNIEJ PO JAKĄŚ SIĘGNĘ ;D
OdpowiedzUsuńKolejny tytuł autorki, po który chętnie bym sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ksiażki tej autorki:D
OdpowiedzUsuńKasiu, napisałaś fajną, zrównoważoną recenzję, która mnie - miłośnikowi współczesnych kryminałów "z rozmachem" - zawstydziła. Nie znam powieści Agathy Christie (czytałam jako smarkata jedną, ale nie pamiętam nawet tytułu, zbyt dawno temu to było) i teraz czuję się wręcz zobligowana do naprawienia tego faux pas :) Może podałabyś tytuł - Twoim zdaniem - najlepszej książki Christie, od której warto zacząć.
OdpowiedzUsuńDzięki :))
UsuńMoim skromnym zdaniem jej powieści są genialne, chociaż trafiłam na kilka słabszych, ale "Morderstwo w Orient Expressie" "Zabójstwo Rogera Acroyda" "Samotny dom", "Dziesięciu Murzynków" "Śmierć lorda Edgware`a" i wiele innych są genialne. Polecam zacząć od "Morderstwa w OE" lub "Zabójstwa Rogera Acroyda" te dwie powieści wymieniane są zawsze wśród najlepszych o Herkulesie.
Zanotowane :) Dzięki. Wezmę się za którąś z tych, które przytoczyłaś - którą? To zależy od tego, co akurat będzie w bibliotece :)
UsuńJakby co to służę :D
UsuńKsiązki Agaty są niesamowite:)
OdpowiedzUsuń