czwartek, 10 kwietnia 2014
rzecz o... miękkim kocyku
5 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Nie wiem, jak Ty to robisz, ale Twoje opisy zapachów są tak sugestywne, że potrafię sobie mniej więcej wyobrazić te aromaty ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, to bardzo miłe co piszesz :) Cieszę się, że tak sądzisz :))
UsuńKusisz ostatnio tymi woskami bardzo! Ale to właśnie ten najbardziej mnie zaintrygował. Muszę koniecznie go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSpodoba Ci się, jest taki delikatny i przytulny :)
UsuńTak wszyscy się zachwycają tymi zapachami różnistymi, że nawet ja się skusiłam. :) Tylko zamiast tych wosków wybrałam samplery. :) Champaca Blossom i Pink Hibiscus. :)
OdpowiedzUsuń