Jabłonie rozkwitają, mam już nawet w kuchni bukiecik bzu. Wiosna pełną parą. Wiem, że strasznie się guzdram z tym podsumowaniem, jakoś mój komputer stresował się i wieszał, na szczęście, po kilku próbach, udało się dograć zdjęcia i mogę Wam pokazać jak wyglądał mój kwiecień. Niektóre zdjęcia są kiepskiej jakości, bo robione komórką, ale te robione aparatem naprawdę i będę nieskromna, podobają mi się bardzo. Szkoda, że lustrzanka jest taka duża i nieporęczna, a ja nie mam nawyku noszenia aparatu. W kwietniu troszkę jeździłam i spacerowałam. Pora rozruszać kości już niemłode. Słucham wtedy raczej audiobooków, na spacer tylko z muzyką, pozwalam sobie tylko, gdy jestem bardzo zmęczona i zestresowana, bo bez audiobooka to strata czasu. Trochę.
Kwiecień był udany i ksiażkowo i towarzysko. Wprawdzie nie wrzucałam stosików, bo jakoś nie mogłam się zebrać, ale musicie mi wierzyć na słowo, że sporo książek przybyło. Dodatkowo pochwalę się Wam, że spotkałam się z Kasią z Przekładańca kulturalnego, nie wiem, czy znacie Jej blog, ale pewnie tak, bo Kasia jest świetną blogerką, trochę to frustrujące, bo jest też piękną kobietą i nie rozumiem, jak tyle zalet może się kumulować w jednej osobie.
Co czytałam zaś?
Na blogu ukazało się dwadzieścia pięć tekstów o przeczytanych książkach, więc uznajmy, że tyle było tych książek przeczytanych, żeby nie robić bałaganu. Dużo było książek wspaniałych, więc zacznijmy od mielizny, bo zanim wypływa się na pełne morze, najpierw trzeba się przebić przez muł ; )
Wybierzmy cztery słabsze.
Koniec defilady oj męczą mnie w sumie te książki, męczyła mnie najbardziej świadomość, że to muszę dokończyć. Nie zawsze trzeba brnąć w klasykę
House of cards w końcu finał... oj nieprędko sięgnę po serial, wiem, że podobno jest genialny, ale muszę odpocząć od polityki. W każdej formie
A teraz co mnie zachwyciło... też ograniczę się do czterech.Dobra postaram się.
Po pierwsze cudowny debiut Kasi, a więc
Poza czasem szukaj książka porwała mnie do tego stopnia, że czytałam ją na telefonie, w złym formacie, bo tak mnie ciekawiło co się wydarzy. Wielka miłość, ogromne emocje. Nie da się nie zaczytać!!
Dziewczyna o kruchym sercu również romans, z elementem nadnaturalności. Wycisnęła łzy z moich oczu, wzruszyła i niesamowicie się w nią zaangażowałam!
Historia pszczół Oryginalna książka, mądra i dająca do myślenia. Nie dziwi mnie jej fenomen. Może skłoni nas do zastanowienia się, co my ludzie, najlepszego robimy.
O mój ukochany piąty tom z serii o mojej ukochanej Molly Murphy, dlaczego te tomy wychodzą tak rzadko. Uwielbiam tę serię i Was też zachęcam.
Ufff ograniczyłam się!!!
A teraz Was zapraszam do oglądnięcia mojego kwietnia w zdjęciach. Niestety, ciągle wstydzę się robić zdjęcia publicznie, jestem jeszcze z tego pokolenia, które używało aparatu na kliszę i szanowało się każde zdjęcie, nie umiem stać w środku tłumu i cykać fotkę... jestem chyba mniej social mediowa, niż może się wydawać ; )
Pokazywałam Wam, też moje
haftowane zakładki. Ciągle mnie to jara, chociaż teraz bardziej jarają mnie koralikowe bransoletki
Zakładki piękne, że aż dech zapiera!
OdpowiedzUsuńAle z jednym nie mogę się zgodzić: nie wyobrażam sobie spaceru ze słuchawkami i audiobookiem na uszach:/ Jak można zagłuszać te wiosenne ptasie śpiewy, szum młodych listków, ach...
Dlatego, czasami zdejmuję słuchawki, tam gdzie jeżdżę, akurat przyroda jest cicho ;)
UsuńGratuluję aż tyle książek! :)
OdpowiedzUsuń