Józef Paczyński, rocznik 1920. Więzień numer 121 – z pierwszego transportu, fryzjer komendanta Rudolfa Hössa. Na pytanie, czemu nie poderżnął mu gardła, będzie musiał odpowiadać przez całe życie.
Marceli Godlewski, 1921, AK-owiec, egzekutor Kedywu. Po wielu miesiącach przesłuchań trafia do obozu, skąd ucieka przy pierwszej okazji.
Lidia Maksymowicz, najmłodsza. Uwięziona jako trzyletnia dziewczynka. Wystraszone dziecko ukrywające się pod pryczą przed wzrokiem doktora Mengele.
Karol Tendera, więzień numer 100 430. Zakażony tyfusem w ramach eksperymentu medycznego. Nigdy nie pogodzi się z tym, że można bezkarnie mówić o „polskich obozach zagłady”.
Stefan Lipniak, 1924. Czterdzieści cztery miesiące za drutami. Cała młodość. Niewiele o tym mówi, bo życie to nie tylko obóz.
Mija 70 lat. Byli więźniowie Auschwitz nadal żyją i są wśród nas. Spotykamy ich na ulicy, w tramwaju, w aptece. Mijamy w pośpiechu, nie zwracając uwagi. Wciąż mają dużo do opowiedzenia. Oto ich historie.
poniedziałek, 2 stycznia 2017
"Dobranoc, Auschwitz. Reportaż o byłych więźniach" - Maciej Zdziarski, Aleksandra Wójcik [Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą...]
12 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Kasiu, podpisuje sie pod tym co napisalas obiema rekami, tez uwazam, ze powinno sie czytac takie ksiazki, choc nie jest to latwe, sluchac tych ludzi, zeby nic takiego nigdy wiecej nie wydarzylo sie. Faktycznie daja one wiele do myslenia i ciezko przejsc do normalnosci, codziennosci. Ostro zaczelas ten rok, pozdrawiam. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię czytać książki opowiadające o losach ludzi podczas II wojny światowej. Chociaż ciężko się mówi "lubię" o czymś, co tak wstrząsa. Uważam, że każdy powinien znać te historie, aby zobaczyć do czego prowadzi nienawiść.
OdpowiedzUsuńTrudna tematyka, ale jak najbardziej ważna, by ją poznać.
OdpowiedzUsuńMuszę przyczytać!!!!
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać! A czytałaś 'Czesałam ciepłe króliki'? Bo tamta książka ma inny styl opowiadania, raczej wypieranie traumy. Ciekawi mnie co o tym sądzisz.
OdpowiedzUsuńCzytam takie książki, nawet nie dlatego, że ta tematyka mnie interesuje, ale właśnie, żeby móc pamiętać i tę pamięć podtrzymywać. Przeraża mnie chociażby, że mój mąż, który jest informatykiem z zawodu, kompletnie nie wyniósł (ani ze szkoły, ani z domu) takiej pamięci do historii. Owszem zna podstawowe daty, może nawet potrafi wskazać przyczyny jakiś tam konfliktów, lecz nie ma takiego myślenia historycznego. Nie czuje, że to co się teraz dzieje w Polsce i na świecie to konsekwencja pewnych zdarzeń w przeszłości i my też niejako mamy wpływ na przyszłość.
OdpowiedzUsuńWielu jest takich ludzi. Dobrze jednak, że są również tacy, którzy rozpamiętują. Chociażby Auschwitz, Wołyń, Katyń. To jest nam niezbędne.
Claudette, nalezy pamiec podtrzymywac aby NIGDY WIECEJ. Sama jestem dzieckiem 'KL Auschwitz' - zabrano nas z Powstania Warszawskiego w sierpniu 1944. Mialam 3 latka.
UsuńCzy wiele pamietam? NIE - ale pamietam opowiadania rodzicow. Teraz po latach, staram sie pisac o KL Auschwitz na portalu dla Polskich Seniorow. Mam watpliwosci czy ich to wogole interesuje. Moze sie myle ale tak to odbieram.
Wazne jest aby polskie dzieci wiedzialy o tych zbrodniach.
Zdecydowanie powinno się czytać takie książki, właśnie po to by nami wstrząsnęło, byśmy wiedzieli
OdpowiedzUsuńOtóż to, trzeba pamiętać!
UsuńTo książka z rodzaju tych, które rzeczywiście trzeba czytać, bo świadków coraz mniej, a pamiętać trzeba. Pocieszające, że książka jest na listach najczęściej kupowanych, co dobrze świadczy o Polakach. Przynajmniej tych czytających…
OdpowiedzUsuńOd dzieciństwa zasłuchiwałam się w opowieści dziadków, którzy przeżyli ten okropny i upadlający czas wojny. Zgadzam się więc w pełni, że pamięć o ludziach, którzy mają za sobą tak traumatyczne przeżycia, nie powinna być zaniedbywana. Temu służą książki takie, jak "Dobranoc, Auschwitz".
OdpowiedzUsuńKsiążkę przeczytałam jednym tchem, choć z pewnością nie jest to łatwa i odprężająca lektura...
Jesli interesuje Cię druga wojna światowa to polecam nowość "Ostatni dzień Hitlera". U nas ię pojawi za kilka dni, ale teraz mogę przedpremierowo napisać, że autorzy znaleźli mnóstwo szokujących faktów i tak je zestawili, że momentami odkładałam książkę, żeby wszystko przetrawić. Dzięki za recenzję, chyba się za jakiś czas skuszę na "Dobranoc, Auschwitz". Na chwilę robię przerwę od lit. wojennej :).
OdpowiedzUsuń