Ostatnio czytałam poważną, mocną literaturę, potrzebowałam jakiegoś odpoczynku. Zachorowałam na romanse, na szczęście Dzień dziecka to dobry pretekst do małego prezentu(ja bowiem nic nie kupuję dalej), a kilkugodzinna posiadówka u fryzjera to już wymarzona okazja do tego by utonąć w lekturze. Nie widziałam wcześniej żadnych recenzji Gwiazd Nadziei. Spodobał mi się opis, po prostu, czytałam tę książkę jednym tchem i zaczęłam namawiać znajome fanki tego gatunku, by natychmiast też czytały, to sobie podyskutujemy.
On sądzi, że szczęście jest tylko chwilowym złudzeniem, a miłość okrutnym żartem.
Ona będzie chciała to zmienić.
Amara po latach spędzonych w szkołach z internatem wraca do rodzinnego domu. Nie jest to jednak miejsce, w którym czuje się akceptowana. Nigdy nie zaznała rodzinnego ciepła czy wsparcia. Wróciła tylko z jednego powodu. Dla niego. Dla Jaksa. Pokochała go od pierwszego wejrzenia i nigdy nie potrafiła o nim zapomnieć.
Jaks jest mężczyzną z zupełnie innego świata. Zdystansowany i ironiczny właściciel salonu tatuażu, który robi wszystko, by jego relacje z kobietami były krótkie i niezobowiązujące. Nosi w sobie piętno bolesnej przeszłości i wydaje się, że nic i nikt nie jest w stanie się przebić przez pancerz, który przez lata budował.
I wtedy pojawia się Amara. Oboje nie są świadomi tego, że ich drogi splotły się już wcześniej w bardzo dramatycznych okolicznościach…
Amara wraca po wyjazdach do domu, nie czyni tego z ochotą, bo dom jej jest toksyczny. Rodzicom chyba się wymarzyło był angielską arystokracją i mają wymagania by była przestrzegana etykieta rodem z brytyjskiego dworu. Jedno dziecko już wyrzucili z domu, bo realizowało swoje plany, nie według ich scenariusza. Amara też jest bardziej zawodem i jest nieustannie strofowana, a wizja wyprowadzki wisi nad nią stale. Kochaną córką tej rodziny jest Emily, za którą Amara nie przepada, Emily chodzi z Jaksem, a Amara kocha go do szaleństwa, co wykorzystuje Emily by z niej drwić. Amara nosi sobie nie tylko ból związany z nieodwzajemnionym uczuciem. Czy tak zagmatwane życie może się ułożyć?
Jaks prowadzi salon tatuażu, dla Amara jest najwspanialszym facetem świata, a jednak wszystko wskazuje na to, że mężczyzna zna swoją moc, wie jak oddziałuje na kobiety i bezwzględnie to wykorzystuje. Chodzi z dziewczynami, bawi się nimi i je rzuca, dlatego brat Amary tak nie chce by Jaks kręcił się wokół jej siostry.
To jest typowa powieść dla młodzieży, nie mogę odmówić jej tego, że jest bardzo uczuciowa, bardzo motylkowa, ale momentami ja naprawdę nie rozumiem bohaterki. Amara jest silną kobietą, wiele przeszła i ciągle przechodzi a pozwala się szmacić. Oczywiści my mamy jakąś tajemnicę, będziemy próbować zgadnąć, dlaczego jest jak jest, ale czy to jest wystarczające wyjaśnienie? Sprawdźcie, ja bez względu na to, czy pochwalam zachowanie bohaterów, nie mogłam się oderwać i byłam pod wrażeniem, tego jak emocjonująca jest ta powieść.
Ja też póki co nic nie kupuję. Na szczęście mam jeszcze co czytać z tak zwanej "półki wstydu"...
OdpowiedzUsuńA takich emocjonujących romansów nie lubię, zwłaszcza jeśli wybory bohaterów są dla mnie niezrozumiałe. Musze mieć do podobnych książek specyficzny nastrój. Ten tytuł też pierwszy raz widzę na oczy i raczej czytać nie planuję, ale ważne, że Tobie się podobało.
miałam takie wzniosłe plany
UsuńŚwietnie, że trafiam na Twoją recenzję, bo ciekawiła mnie twórczość autorki, a jednak troszkę cicho o niej. Fabuła brzmi całkiem ciekawie, to muszę przyznać. A skoro nie mogłaś się oderwać, to znaczy, że tytuł będę miała na uwadze. Jako fanka tatuażu wszelkie jego oznaki w literaturze też chętnie przyjmuje :)
OdpowiedzUsuń