Niedawno, wśród nowości księgarni Tania Książka, pojawiła się pozycja, która wzbudziła moje zainteresowanie. Małgorzata Walewska. Moja twarz brzmi znajomo. Oczywiście kojarzę panią Małgorzatę, chociaż słabo śledzę programy rozrywkowe i prawdopodobnie nigdy nie widziałam całego odcinka Twoja twarz brzmi znajomo, ale bardzo lubię wywiady rzeki, a dodatkowo temat opery i muzyki klasycznej, żywo mnie interesuje. Zaczęłam czytać i przepadłam.
"Małgorzata Walewska. Moja twarz brzmi znajomo" to wywiad rzeka z jedną z najsłynniejszych śpiewaczek operowych świata.Od 2014 roku na antenie Telewizji Polsat święci triumfy program "Twoja twarz brzmi znajomo". Utrzymany jest w konwencji celebrity talent show, a więc takiej, w której gwiazdy (aktorzy, muzycy, i ogólnie rzecz biorąc celebryci) wcielają się w role popularnych wokalistów/wokalistek. Również w jury zasiadają ludzie ogólnie znani i szanowani, a wśród nich i to od samego początku jest ona: Małgorzata Walewska.Gdyby program ten oglądała osoba z zagranicy, i to najlepiej osoba interesująca się światem opery, z pewnością Małgorzatę Walewską rozpoznałaby na pierwszy rzut oka. Nic zresztą dziwnego. To właśnie ją magazyn "Time" umieścił na liście dziesięciorga najbardziej znanych Polaków. To jej niesamowity mezzosopran zachwyca publiczność teatrów operowych na całym świecie. Małgorzata Walewska śpiewa w dwunastu językach. W trakcie swej operowej kariery wcielała się w rolę tytułową w "Carmen" Georges'a Bizeta. Była Dalilą w "Samsonie i Dalili" Camille Saint-Saënsa, a także Azuceną w "Trubadurze" Giuseppe Verdiego. Jej kolegami z pracy byli Luciano Pavarotti czy Plácido Domingo, ale za międzynarodową sławę przyszło jej słono zapłacić.Jakie sekrety skrywa najsłynniejsza polska śpiewaczka operowa? Czy naprawdę świat zna ją lepiej od nas? Kim naprawdę jest Małgorzata Walewska? W rozmowie z Agatą Ubysz mówi o sobie i swoim życiu, o blaskach i cieniach międzynarodowej kariery oraz (rzecz jasna) o byciu jurorką w jednym z najbardziej popularnych show w polskiej telewizji. To rozmowa szczera (czasami aż do bólu) i pełna zarazem humoru. To rozmowa, jaką można prowadzić jedynie z prawdziwą przyjaciółką.
Małgorzata Walewska zabiera nas do
świata swojej kariery, do swojego życia. Opowiada o sielskim, pełnym muzyki
dzieciństwie. Miała przedsiębiorczego ojca, który mógł jej zapewnić start o
jakim marzy każdy, własna kawalerka, auto, a wszystko to w ponurych czasach
Polski Ludowej. Jednak pomimo głębokiego przeświadczenia o talencie, oświecenia
co do powołania, co do tego co chce robić, początek był cierniowy – oto nie dostała
się na Akademię Muzyczną. Jednak w tym momencie Małgorzata Walewska była tak
zdeterminowana, że była gotowa cofnąć się o krok i zacząć szkołę średnią
muzyczną by iść drogą, która zaprowadzi ją do Opery Narodowej, do La Scali, do
Opery Wiedeńskiej. Niesamowity mezzosopran, chociaż długo zajęło rozeznanie
typu głosu, mnie osobiście byłoby smutno, gdyby się okazało na samym początku,
że nigdy nie zaśpiewam arii Królowej Nocy!
To porywająca opowieść o najważniejszych
operowych ariach, o spotkaniach z wielkimi tego świata. Historia życia na
walizkach, wielkiej miłości, ale też i o słabości, która dopada nas
niespodziewanie.
W tej książce słychać muzykę, czuć
emocje ja słuchałam Verdiego, chociaż widać głęboką więź Małgorzaty Walewskiej
z Carmen, zatem nie mogłam odpuścić i puściłam, tę najsłynniejszą arię.
Z wiekiem coraz chętniej sięgam po
wywiady rzeki, a takie osoby powinny się wypowiedzieć, podzielić się mądrością,
doświadczeniem, pasją. Bardzo polecam. Ciekawa i napisana tak, że niemalże sama
się czyta. Muszę tylko Was ostrzec, jak zaczniecie czytać, muzyka operowa
zacznie Was prześladować i nie będziecie się mogli od niej oderwać i to nie tylko
od arii pani Walewskiej!
Książka do kupienia w księgarni Tania Książka.pl
Miałam przyjemność czytać tę książkę i bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńCo prawda, nie pasjonuję się tą gałęzią artystyczną, jednak w wolnej chwili chętnie bym książkę przeczytała, nazwisko jak najbardziej mi znane, ale uszczegółowionej wiedzy brak. :) Izabela
OdpowiedzUsuń