Pączuszki - łakomczuszki.
Ale dziś wypróbowywałam inne, w ramach treningu.
Na
Blogu Basi Ritz(czyli polskiego Masterchefa :/) znalazłam ten oto przepis
składniki na ok. 20-40 sztuk (zależy od wielkości)
500 g serka homogenizowanego lub ricotta (w oryginale serek „quark“, ale nie wiem, czy w polsce jest dostępny)
4 jajka*
500 g mąki, przesianej
1 łyżeczka soli
250 g cukru
1 paczka proszku do pieczenia
1 paczka cukru waniliowego z prawdziwą wanilią lub 2 łyżeczki extraktu z wanilii
I wypróbowałam, w wersji z ricottą, bo kupiłam przed Świętami 25 dag i nie miałam co z nim zrobić. Więc wykorzystałam ten przepis i zrobiłam z połowy porcji.
serek roztrzepać z jajkami, dodać pozostałe składniki i zmiksować. nabierać ciasto na łyżeczkę* lub łyżkę zamoczoną w gorącym tłuszczu i wrzucać do gorącego oleju.
nie wrzucać zbyt wielu pączków na raz, kuleczki muszą mieć miejsce, aby swobodnie pływać, obracają się często same na drugą stronę, gdy są gotowe. smażyć ok. 5 – 7 minut (zależy od wielkości), na ciemnozłoty kolor. usmażone pączki wyłożyć na papierowy ręcznik. obtoczyć w cukrze zmieszanym z cynamonem.
Uważajcie na mikser, bo z ciasta robi się klucha i może pokonać wasz mikser. Ja mam ręczny, zwykły i rzadko korzystam z podstawki więc miska mi skakała po blacie. I prawie spaliłam mikser(tfu, tfu)
Ciasto jest lepkie i gęste - kluchowate. Formowałam dwoma lyżkami: stołową i malutką. Więc moim pączusiom do idealnego kształtu daleko.
Radzę nie przesadzać z wielkością bo pączki się w środku trudno dopiekają.
Pewnie, gdybym zgodnie z radą smażyła we frytkownicy wszystko by było gut. Ale ja nie używam frytkownicy :P
Nie dałam cukru waniliowego a zwykły aromat waniliowy, więc pysznie je czuć wanilią. Darowalam sobie - jak widać, obtaczanie w drobnym cukrze i cynamonie :P
Pączki pieką się z wierzchu raz, dwa, dlatego taki kolor :P
I ja jutro tez zmierzam tradycyjnie usmażyć pączki.)
OdpowiedzUsuńU nas babcia smaży pączki, my dostarczamy produkty. Jutro więc będzie szaleństwo, ja zjadam nawet 15 średniej wielkości:)a potem do Wielkanocy bez słodkiego.
OdpowiedzUsuńno to narobiłaś mi smaku :D
OdpowiedzUsuńTo już jutro ;)
OdpowiedzUsuńMy jutro też smażymy, ale smaku narobiłaś:)
OdpowiedzUsuńAle smaku narobiłaś! Mam ochotę na pączki...
OdpowiedzUsuńKasiu, bardzo ci dziękuję za ten przepis, skorzystam z niego, bo moje Miśki na pewno będą takimi pączkami zachwycone! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPyszności! Ale ty lubisz kusić! Ja w tym roku pączki pewnie kupie, ale przepis zapisuje, i na pewno kiedyś wypróbuje!
OdpowiedzUsuńPójdę za to do piekła :P
UsuńI nie kusić, a dzielić się dobrem :D
E nie, bez nadzienia to ja pączków nie tykam :P Poczekam na Twoje tradycyjne :)
OdpowiedzUsuńTe są takie serkowo-waniliowy. Ale faktycznie mało pączkowe, bo ani drożdży ani nadzienia :P
UsuńBalam się wchodzić bo wiedziałam że coś pysznego zaprezentujesz ;). Kasiek, co to za lakier? ;]
OdpowiedzUsuń:D
UsuńLakier to czarny z tej serii http://www.dobrarada.com.pl/galerie/l/lakier-selene-206-granat_23508.jpg i na to brokatowy z Golden ROse Paris pierwszy z lewej http://2.bp.blogspot.com/-YlYCLOer8w4/UNt6PcAHOWI/AAAAAAAAQJA/sO2VihTllJg/s400/08gliterki+(1).JPG
Kurcze no, mogłem nie wchodzić. Buzuje mi w brzuchu a tu jeszcze takie rzeczy. :)
OdpowiedzUsuńZjadłbym z miłą chęcią :)