Uznany biograf Donald Spoto zgłębia przemianę Grace z uczennicy szkoły zakonnej w nowojorską modelkę, popularną aktorkę telewizyjną, gwiazdę filmową uhonorowaną Oscarem i wreszcie uwielbianą Jej Książęcą Mość. Opiera się na nigdy wcześniej nie publikowanych ani nie cytowanych wywiadach, zarówno z Grace, jak i z jej przyjaciółmi z planu: Jamesem Stewartem, Carym Grantem czy Alfredem Hitchcockiem. Wykorzystuje również dokumenty ujawnione po raz pierwszy przez dzieci Grace.
Zgodnie z życzeniem księżnej, Spoto wstrzymał się z pisaniem jej biografii, aż upłynęło dwadzieścia pięć lat po jej śmierci. Wyższe sfery rzetelnie i przenikliwie ukazują prywatne życie Grace Kelly: mężczyzn, których kochała, i tych, których nie kochała, oraz to, co kryło się za fasadą jej życia jak z bajki.
Jestem uzależniona od dobrej
biografii. Dzięki prenumeracie pewnej serii, regularnie do domu dostarczane są
kolejne tomy, a moje wyrzuty sumienia rosną z każdą paczką. Ale KIEDYŚ na pewno przeczytam je wszystkie.
Tylko, ze mimo braku czasu, nie mogę zbyt długo wytrzymać. Lubię zaparzyć sobie
pyszną herbatę i zaglądnąć do cudzego
życia. Dostanie książki o Grace Kelly było trudne. Gdy tylko książka pojawiła
się w domu moja Mama wzięła ją we władztwo prekaryjne. Nie było szans na
odebranie jej. Mogłam oddać się lekturze, gdy przeczytała ją Mama. Jeśli
szukacie prezentu dla Mamy, lub Babci, to już Wam mówię, że jeśli lubią One
biografie znanych osób, to tą książką będą zachwycone. Moja Matkosia była
zachwycona.
A ja? Nie pamiętam Grace, nie
widziałam za bardzo filmów z jej udziałem, nie jestem jakimś maniakiem historii
kina, ale w książkę WPADŁAM. Wprawdzie spodziewałam się, że poczytam więcej o
Grace Księżnej Monako, a autor do tego rozdziału przykłada najmniej uwagi.
Donald Spoto zabiera nas w podróż do dzieciństwa i młodości Grace. Mamy rzadką
okazję poznać jej rodziców, rodzinę, mniej znane fakty z okresów gdy była małą
zakompleksioną dziewczynką.
Zapewne wiele osób sądzi, że
skoro Grace urodziła się w zamożnej rodzinie, miała wszystko podane na tacy.
Skądże, jest to krzywdzący stereotyp. Jako, że rodzina nie do końca aprobowała
jej wybór, kariery aktorskiej Grace postanowiła sama na to zarobić. No i
pieniądze nie są wszystkim, smutno mi było gdy czytałam o tym jak samotne i
pozbawione miłości i rodzicielskiej czułości było dzieciństwo Grace. Jednak to właśnie wtedy ukształtowało się
wiele jej poglądów i nawyków, „czym skorupka za młodu”.
Jako rzekłam wcześniej, książka
skupia się nie karierze Grace, poznamy jej drogę do kariery, wzloty, upadki.
Trudy pracy na planie. Wyboiste życie uczuciowe. Dodatkowo otrzymamy porządną
dawkę historii wielkiego kina. Osobiście uważam, że nawet osoby, które
interesują się kinem nawet średnio, czy wręcz niewiele, nie będą czuli
znużenia. Poznamy również kulisy znajomości z księciem Rainerem i historię tej... romantycznej miłości.
Ta książka idealna jest, aby ją
smakować, celebrować. Wyższe sfery do czegoś zobowiązują. Lubię takie nieśpieszne książki, które są
czymś więcej niż skandalizującą biografią mającą wyciągnąć od czytelnika
pieniądze, a nie dają w zamian żadnej treści. Ta książka jest inna.
Zdecydowanie pozytywnie inna.
Grace Kelly była gwiazdą,
celebrytką swoich czasów. Osobą która pomimo sławy i uzyskania naprawdę
wysokiej pozycji nie zatraciła swojego człowieczeństwa. A przy tym historia jej
życia jest bardzo ciekawa, sama w sobie może być materiałem na dobry film,
tylko gdzie znajdziemy odtwórczynie głównej roli?
Pozostają nam tylko książki,
takie jak ta, i oglądanie zdjęć.
Dodatkowo, książka kusi
autentycznością. Autor osobiście znał Grace Kelly i pisze o niej z naturalną
estymą, opisuje bliską osobę, to się czuje.
Bardzo polecam…
Ja wprawdzie uzależniona nie jestem, ale lubię biografie. Z tej serii Wyd. Dolnośląskiego czytałam tylko historię Freddie'ego Mercurego i byłam oczarowana. Ta, jak piszesz, też trzyma poziom, więc będę o niej pamiętać i przeczytam w miarę możliwości.
OdpowiedzUsuńO Freddim akurat nie czytałam, ale Grace to chyba trzecia biografia z tej serii którą czytałam i jestem bardzo zadowolona
UsuńJakiś czas temu dostałam "Wyższe sfery. Życie Grace Kelly" w prezencie, ale nawet do nich nie zajrzałam, bo nie lubię czytać biografii, dlatego przekazałam tę książkę mojej kuzynce i lecz na szczęście ona bardzo była zadowolona.
OdpowiedzUsuńGrunt ze książka się nie zmarnowala, że ktoś się ucieszył :)
UsuńTo jest nas już dwie, ja dobrą biografią również nie pogardzę :)
OdpowiedzUsuńTeraz poluję na biografię Anny German i muszę przyznać, że między innymi Twoja w tym zasługa :) U Ciebie na blogu czytałam o tej książce i zapragnęłam ją mieć.
'Wyższe sfery...' również będę miała na uwadze.
Ciesze się bardzo. Ksiażka o Annie German zacną jest i serial takoż. Tez mam Anno-Germano-manię :D
UsuńTrzeba chyba otworzyć Klub Miłośników Biografii :D Też je uwielbiam. Do tego stopnia, że zdarza mi się kupować biografię osób, których nawet nie znam :D Skusi mnie opis, biorę :)
OdpowiedzUsuńPiotrze otwieramy? Bo ja mam tak samo :D
UsuńI ja lubię biografie i mam ich sporo i bardzo różnorodnych. Mam też biografię Grace Kelly- "Grace" Roberta Lacey'a. Czytałam ale mnóstwo lat temu, może przeczytam kiedyś jeszcze raz, ale ta mnie również zainteresowała.
OdpowiedzUsuńPopieram pomysł @Piotrka, może ktoś się zdecyduje taki klub założyć.)
Założymy, założymy :D
UsuńPewnie biografie o której wspominasz Mamie nabędę :D
Dzięki za cynk :D
Właśnie przyszła mi pocztą, mam nadzieję, że książka również mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno. Zazdroszczę, że będziesz czytała, ja mam mało czasu na powroty
Usuń