Słodko-gorzka historia zagubionego we własnym świecie ojca i poszukującej jego miłości i akceptacji córki.
W wieku dziesięciu lat Eden znalazła ojca, Davida, wykrwawiającego się na podłodze łazienki. Nieudana próba samobójcza doprowadziła do rozwodu rodziców, po którym David praktycznie zniknął z życia córki. Eden wie na jego temat tylko tyle, że jest bezdomny i zmaga się z chorobą psychiczną.
Teraz trzydziestoletnia Eden postanawia odnaleźć ojca, by móc mu wreszcie wybaczyć i ostatecznie zamknąć za sobą przeszłość. Kiedy jednak w trakcie poszukiwań odkrywa inne bolesne prawdy – nie tylko tajemnice, które skrywała przed nią matka, ale także dręczące pytanie, czy po tych wszystkich latach David w ogóle chce zostać odnaleziony – musi zdecydować, jak daleko jest się w stanie posunąć w imię miłości
Coraz bardziej zaprzyjaźniam się
z ebookami. Lubię w nich to, że mogę czytać czekając te kilka minut na
przystanku, gdy tradycyjnej książki „nie opłaca” mi się wyciągać z torby. Tym razem
na ekranie telefonu i tableta gościł „Ogród
wspomnień”. Kolejna książka z akcją która toczy się dwutorowo, również tutaj w
większości rządzi teraźniejszość, ale pojawiają się liczne retrospekcje.
Lubię książki, które poruszają
problemy psychologiczne. Opowieści sprowadzające się tylko do „kocha go, ale z
perturbacjami”, są dobre raz na jakiś czas, ale to takie książki jak „Ogród
wspomnień” dają do myślenia.
Główna bohaterka Eden, mimo
rajskiego imienia dźwiga na barkach wielki ciężar. W dzieciństwie została
porzucona przez ukochanego tatę. Ojca, któremu zawdzięcza swoje pasje, ale również
traumę dzieciństwa. Jej ojciec Daniel,
robił co mógł, aby być najlepszym ojcem, ale miał wielką przeszkodę – chorobę psychiczną,
która najpierw zniszczyła jego małżeństwo a później systematycznie pchała go
ku degrengoladzie. W końcu zdecydował
się odejść, raz na zawsze. Zniknął z życia dziewczynki, dla której był całym
światem, do tego stopnia, że chociaż była nieświadomym dzieckiem pilnowała, aby
brał leki i wzywała karetkę do jego samobójczej próby. Ale on ją porzucił.
Wiadomo, że podświadomie szukamy przyczyn porzucenia w nas samych. Gdy zostawia
człowiek, którego aż tak bardzo
kochaliśmy, ciężko obwinić go, szukamy wad w sobie, my mamy być powodem jego
decyzji. Chociaż nienazwana zadra, tkwi w sercu, jak okruch ze zwierciadła
Królowej Śniegu, wciąż jątrzy ranę i nie pozwala zaznać szczęścia.
Taki właśnie problem ma Eden,
poznaje niewłaściwych mężczyzn, ma nadopiekuńczą, apodyktyczną matkę, a całe jej życie koncentruje się na
poszukiwaniach ojca. To właśnie odwiedzając jedno ze schronisk dla
bezdomnych w poszukiwaniu taty poznaje mężczyznę,
który może coś zmienić w jej życiu. Dzięki temu spotkaniu Eden odkrywa sporo
prawd na własny temat, których nie podejrzewała, a może potrzebowała, by bliska
osoba powiedziała to głośno? Także poszukiwania ojca nabierają prędkości.
W czerwcu będziemy obchodzili
Dzień Ojca, być może ta książka jest dobrą okazją na zastanowieniu się nad tą,
często niedocenianą, a przecież jedną z najważniejszych relacji naszego życia.
Zwłaszcza dla kobiet. Ta książka pomaga zobaczyć, jak wiele w naszym dorosłym
życiu zależy od dobrego kontaktu z ojcem w dzieciństwie. Na zasadzie
przyciągania przeciwieństw, to sposób w jaki widzi nas ojciec, w jaki nas
wychowuje, jakie jesteśmy w jego oczach wpływa, w ogromny sposób na nasze kompleksy,
na nasze fobie i na nasze podświadome obawy. Widać to wyraźnie na przykładzie
Eden. Jak ważna jest to więź, widać po tym jak zawzięcie kobieta szuka ojca. Czyni
to w kobiecy sposób, czyli absolutnie irracjonalny. Od tylu lat nie miała o
Davidzie wieści, a jednak wbrew nadziei, wbrew zdrowemu rozsądkowi nie ustaje w
poszukiwaniach.
Jestem zachwycona serią, którą
wydaje teraz Prószyński, książki w okładkach w jednym stylu poruszają ważne
aspekty, problemy ludzkiego życia. Nie są to dramaty abstrakcyjne, każdy z nas może
sobie wyobrazić, że mogła go spotkać taka sytuacja, lub może sobie wyobrazić
dramat jaki targa bohaterami. Ta książka
wiele rzeczy mi uświadomiła, bo tak naprawdę to relacja matka-córka jest
popularniejsza w literaturze, mamy różne spojrzenia na ten sam temat. A to
toksyczna miłość, a to patologia, a to chore uzależnienie, manipulacja. Rzadko
kiedy mamy do czynienia z tak ciekawie pokazaną relacją córka – ojciec. Dlatego
chciałabym ją polecić każdej kobiecie, nie tylko tym z problemami, ponieważ, chociaż
ta książka skupia się na tych problemach, rysach w relacji tata-córka, to
jednak może nam uświadomić ważne prawdy.
Polecam z czystym sercem, chociaż
uprzedzam, minie kilka stron nim w lekturę się wciągniecie.
Wygląda na fajne czytadło:)
OdpowiedzUsuńBardzo skutecznie zachęciłaś mnie do tej książki, uwielbiam takie o tematyce psychologiczno- życiowej o relacjach w rodzinie :)
OdpowiedzUsuńBardzo przeżyłem tę lekturę. Serdecznie polecam.
OdpowiedzUsuńDo tej książki nie trzeba mnie długo namawiać, ponieważ uwielbiam słodko-gorzkie lektury, w których poruszane są poważne tematy. "Ogród wspomnień" to powieść idealna dla mnie.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie już w połowie recenzji,jak tylko będę miała możliwość to kupię tę książkę. Zgadzam się, że relacje córka-ojciec są rzadziej opisywane, a przecież równie ważne co córka-matka.
OdpowiedzUsuńSorry, za tyle komentarzy, ale blogspot najwyraźniej zwariował :/
OdpowiedzUsuńSpoko :) i internet bywa niepokorny :)
Usuń