Moja lista do przeczytania
"Sokrates" - Ryszard Legutko(opracowanie i specyficzna biografia filozofa)
"Mowy" - Cyceron(kocham tego faceta)
"Myśli" - Pascal
"Wyznania" św. Augustyn
"Obrona Sokratesa" - Platon
"Tako rzecze Zaratustra" - Nietzsche
"Zasady filozofii prawa" - Hegel
"Jak błądzić skutecznie Prof. Zbigniew Mikołejko w rozmowie z Dorotą Kowalską"
"O religii" - Schopenhauer
"Dialogi" - Konfucjusz
"Religia w obrębie samego rozumu" - Kant
"O szczęściu" - Tatarkiewicz
Nie wszystkie te książki mam, więc sporo zależy od tego co uda mi się zdobyć. To taki plan minimum. Zobaczymy czy uda się zdobyć coś więcej... Jak mój kolega z liceum stwierdził filozofem się jest, a nie się to studiuje. Ja nie rozszczę sobie pretensji do miana filozofki, ale w poszukiwaniu swojej drogi, chcę mieć świadomość tego, co ludzie przede mną wymyślili jako odpowiedzi na nurtujące ludzkość pytania.
Zachęcam Was do dołączenia się, nie trzeba wklejać bannerków, ani nic w tym stylu. Chciałabym, aby to wyzwanie wzbudziło w kimś refleksję, odczarowało filozofię, postrzeganą jako nudny bełkot i rozmyślania nad amforą wina, ludzi, którzy nie mają nic lepszego do roboty.
Dla mnie filozofia to piękno, to odwieczne poszukiwanie, odpowiedź na krzyk duszy szukającej sensu w życiu!
Wracam do Sokratesa... zanim się udam na seans Hobbita(mamy już zaklepane bilety :)) ) coś poczytam.
Muszę przyznać, że sama bym sięgnęła po dzieła filozoficznie. Na swojej półce mam Platona i Konfucjusza, takie same wydanie jakie widzę u Ciebie na zamieszczonej fotce ; )
OdpowiedzUsuńKilka lat temu wypuściło jakieś wydawnictwo taką serię, widocznie kupiłyśmy pierwsze tomy :)
UsuńJestem pełna podziwu dla Ciebie:) Ja na filozofię póki co czuję się za głupia.
OdpowiedzUsuńNie ma co podziwiać :) Nie pisz, że jesteś za głupia, nie jest tak właśnie chcę odczarować filozofię, żeby nie jawiła się jako coś dla przemózów, bo ja nim nie jestem, a mnie to po prostu ciekawi :))
UsuńNaprawdę ciekawe wyzwanie sobie wybrałaś, życzę powodzenia i trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńnie dziękuję :))
UsuńOch filozofia.. :) Szczerze Ciebie podziwiam, bo po moich wspomnieniach z tygodnia lekcji na temat filozofii na języku polskim, jakoś brak mi mobilizacji i sił, by zmierzyć się z m.in św. Augustynem, którego od tamtejszych lekcji, mimo wszystko, mam w planach kiedyś przeczytać :)
OdpowiedzUsuńAugustynem się delektuję, z polskiego jawił mi się jako szowinistyczny nudziarz, ale później zmieniłam zdanie :)
UsuńRewelacyjny pomysł! :) Sama ostatnio czytałam "Obronę Sokratesa", ale szczerze mówiąc wolę chyba jednak Platona niż Sokratesa (teoretycznie on pisał, ale tak naprawdę relacjonował przemowy Sokratesa) i teraz szukam jego innych dzieł. I racja - porządna filozoficzna biblioteczka to jest coś!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Obronę Sokratesa też mam w planach, bo to ważne dzieło i w biografii Sokratesa jest tyle cytatów z tejże, że muszę, bo się uduszę.
UsuńMoja przyjaciółka twierdzi, że kompletowanie filozoficznej biblioteczki to przesada i oznaka zdziwaczenia ;/
Hmm.. ciekawy pomysł, choć niektóre pozycje będą ciężkie do przełknięcia:) ja studiowałam na wydziale filozoficznym (ale religioznawstwo), i przyznaję, że lubiłam jedynie filozoficzną Starożytność, potem dopiero XVIII, XIXw. Najtrudniej mi było przebrnąć przez średniowiecze..;) hehe
OdpowiedzUsuńBo średniowieczni byli dziwni ;) ale mam nadzieje, że mnie nie zniechęcą :P
UsuńU mnie filozofia tylko w bardzo, bardzo ograniczonym zakresie, tyle o ile związana z moim ukochanym antykiem. Noooo kasiek lista bardzo ambitna, założenie takoż. powodzenia, trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńNie dziękuję ;) Też lubię antyk, dobrze że w ciąży nie jestem, bo przeżywam żywą fascynację greckimi imionami. Dziecko nie byłoby zadowolone ;)
UsuńOjej, ja Cię naprawdę podziwiam... Za takie wyzwanie. Nienawidziłam filozofii na studiach i do tej pory mam do niej wstręt, tak samo jak do podręczników Tatarkiewicza... Ale będę trzymać kciuki, bo podoba mi się Twój zapał i ogólnie cel jaki sobie postawiłaś :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!
UsuńPodręcznik Tatarkiewicza jest mi kompasem. Na I roku był wiernym przyjacielem, musimy teraz odnowić znajomość!
Podziwiam - plan jest ambitny. Ja na razie od filozofów trzymam się z daleka... Jeszcze pamiętam zaliczenie z filozofii na studiach i wciąż nie mam ochoty tego powtarzać. ;)
OdpowiedzUsuńA ja filozofię ze studiów pamiętam i wspominam bardzo dobrze, to raczej ta Licealna była niestrawialna ;/
Usuń