Niezwykła historia o wielkiej mocy książek i prawdziwej miłości, porównywana do powieści Carlosa Ruiza Zafóna.
„Tęsknię za czasem, kiedy byliśmy panami życia”, mówi, krzątając się po kuchni, Lola. Jej dawna egzystencja, pełna marzeń, poświęcona była książkom i dyskusjom w kawiarniach, leniwym sjestom i snuciu wizji lepszej Hiszpanii, która w tamtym okresie powoli uczyła się demokracji. Jednakże przyszedł rok 1936, rok wybuchu hiszpańskiej wojny domowej, i życie zamieniło się w walkę. Teraz, po piętnastu latach, Loli i jej mężowi Matíasowi pozostał jedynie mały antykwariat, na wpół ukryty w jednej ze starych madryckich dzielnic, i sprzedawanie przypadkowym klientom romansów i zapomnianych klasyków. To tutaj, w tej skromnej księgarence, pewnego popołudnia roku 1951 Lola pozna Alice, kobietę, która znalazła w literaturze sens istnienia. We dwie, czytając wspólnie jedną książkę, zabiorą nas do Anglii początków XX wieku, gdzie poznamy pewną dziewczynkę, dorastającą w nieświadomości, kim byli jej rodzice. Powieść Marian Izaguirre to hołd złożony lekturze, ale również opowieść o dwóch kobietach, które wiedzą o życiu zbyt dużo, by móc o tym mówić.
środa, 15 marca 2017
"Tamte cudowne lata" - Marian Izaguirre [ za co??]
11 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Chyba jestem jedyną osobą, którą ta książka oczarowała... mi się bardzo podobała, choć czytałam raczej negatywne recenzje.
OdpowiedzUsuńna pewno nie jedyną, były u nas osoby, którym się podobała
UsuńCzytałam parę lat temu i pamiętam niewiele...tyle, że mi się książka nie podobała. Porównanie do "Cienia wiatru" zupełnie niefortunne :/
OdpowiedzUsuńTo porównanie, to nie wiem skąd ;/
UsuńJak dobrze, że nie słyszałam o tej powieści. Opis fabuły pewnie i mnie skusiłby do sięgnięcia po książkę, a tam czekałoby takie rozczarowanie. Współczuję nudnej lektury.
OdpowiedzUsuńJest strasznie nijaka, ale wiem, że niektórym się podobała
UsuńDobrze, że najpierw przeczytałam Twoja opinię, bo nie ukrywam, opisem książka bardzo mnie kusiła, ale już nie kusi. Szczerze Ci współczuję, ale i podziwiam za wytrwałość :)
OdpowiedzUsuńa na DKK chciałam iść przygotowana :D Wiesz, nie lubię pisać takich tekstów, bo boję się, że zniechęcę do książki, która mogłaby go zachwycić, ale to było brrr
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńA po okładce miałam nadzieję na coś ciekawego, ale cóż mam i tak mnóstwo książek do przeczytania, a dzięki Tobie oszczędzę sobie czasu.
OdpowiedzUsuńPolecam się, żałuję że nikt mnie wcześniej nie ostrzegł :/
Usuń